Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
_Dorotka_ - ja pytałam swojego lekarza o probiotyki- powiedział, ze można, więc raz na kilka dni połykam sobie trilac przed śniadaniem, a poza tym jabłka i nektarynki na mnie działają i sporo płynów, zwłaszcza na te upały...
a w ogóle, to nawiedziła mnie infekcja grzybicza, z którą borykam się już wiele, wiele miesięcy, dostałam Gynopevaryl- ponoć jedyny, jaki mozna zastosować w pierwszym trymestrze, swędziało mnie jak jasna cholera, nic przyjemnego, lactovaginal i płyn do higieny intymnej lactacyd femina nawet mnie nie uratowały zła jestem i niepocieszona, bo ani przytulanek nie wolno, a i martwię się, by maleństwu nie zaszkodziło...
wczoraj zdecydowaliśmy się z mężem, że nie będziemy robić przezierności karkowej- w sumie trisomia jest to wada nieuleczalna i żadnego wpływu już na nią mieć nie będziemy, w 20 tyg zbadamy, czy nie ma jakichś wad rozwojowych -serduszko, główka itp..., które ewentualnie można leczyć.... z jednej strony chciałabym wiedzieć, z drugiej strony wierzę, ze jest dobrze... sama nie wiem...
na studiach naczytałam się tylu informacji, ze jakiś rok temu z przerażeniem stwierdziłam, że jeśli kiedyś zajdę w ciążę, to zwariuję z obaw, ze będę na pewno mieć dzieciątko z tyloma chorobami, ze lepiej go w ogóle nie mieć...
coś mam dziś zły dzień, może przez te drożdżaki pierońskie??!! można pocieszać...
a w ogóle to mam dziś imieniny... i z tej okazji chyba wyrosły mi znów dwa dorodne pryszcze na buzi ggggrrrrrrrrrrrrhhhhhhhhhhh!!!!!!!!
a w ogóle, to nawiedziła mnie infekcja grzybicza, z którą borykam się już wiele, wiele miesięcy, dostałam Gynopevaryl- ponoć jedyny, jaki mozna zastosować w pierwszym trymestrze, swędziało mnie jak jasna cholera, nic przyjemnego, lactovaginal i płyn do higieny intymnej lactacyd femina nawet mnie nie uratowały zła jestem i niepocieszona, bo ani przytulanek nie wolno, a i martwię się, by maleństwu nie zaszkodziło...
wczoraj zdecydowaliśmy się z mężem, że nie będziemy robić przezierności karkowej- w sumie trisomia jest to wada nieuleczalna i żadnego wpływu już na nią mieć nie będziemy, w 20 tyg zbadamy, czy nie ma jakichś wad rozwojowych -serduszko, główka itp..., które ewentualnie można leczyć.... z jednej strony chciałabym wiedzieć, z drugiej strony wierzę, ze jest dobrze... sama nie wiem...
na studiach naczytałam się tylu informacji, ze jakiś rok temu z przerażeniem stwierdziłam, że jeśli kiedyś zajdę w ciążę, to zwariuję z obaw, ze będę na pewno mieć dzieciątko z tyloma chorobami, ze lepiej go w ogóle nie mieć...
coś mam dziś zły dzień, może przez te drożdżaki pierońskie??!! można pocieszać...
a w ogóle to mam dziś imieniny... i z tej okazji chyba wyrosły mi znów dwa dorodne pryszcze na buzi ggggrrrrrrrrrrrrhhhhhhhhhhh!!!!!!!!