reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Strasznie przykro Magdalenko :-( (*)(*)(*)

Kochane lutóweczki, mam nadzieję, że nikogo z nas to nie spotka. Wierzę, że trzy nasze koleżanki niedługo będą szczęśliwymi mamusiami!

My przesunęliśmy urlop o dwa tyg bo ja nadal się kiepsko czuję. Jutro na 18-tą idziemy na usg i wizytę. Wyniki badań dla odmiany mam bardzo dobre :-)

Trzymajcie się!
 
reklama
cholera!! czy nie może być tak, że nie mamy żadnych kłopotów i dolegliwości?? że wszystkie zaczynamy tę ciążę i kończymy ją po tych 40-stu tygodniach??:wściekła/y::wściekła/y:
chwilami nie chcę być w ciąży. nie zrozumncie mnie źle- CHCę TEGO BAJTLA, ale z pominięciem tych wszystkich niepokojów, obaw, zmartwień... Chciałabym się już obudzić w lutym, nawet na tym fotelu i w pełnym ryku i rozkroku, by te wszystkie szare myśli już odpłynęły, a Bambinko chyżo wyskoczyło z mego łona...

dziś cały mój optymizm upadł. nie ma. a brzuch rośnie, co w nim jest- oprócz jednego wielkiego niepokoju- nie wiem??!!:no:

gdybym nie była w pracy, gdzie w każdej chwili może ktoś przyjść płakałabym jak bóbr dzisiaj, ale nie mogę ;(

Magdalenko- odpoczywaj dużo, Kochana. przytulam mocno.
 
A ja ocenię bo to co wypisujecie to mrozi krw w żyłach. Dla mnie to cholerny egoizm i nic więcej. Mówicie, że kochacie a jednak pozwala Wam to bez wyrzutów sumienia szkodzić! Ja nie umiałabym spokojnie spać wiedząc, że moje dziecko już od poczęcia truję 4 TYSIĄCAMI ZWIĄZKÓW CHEMICZNYCH Z CZEGO 40 JEST RAKOTWÓRCZYCH To, że nie widać efektów papierochów (oprócz mniejszej wagi) to nie znaczy, że ich nie ma bo mogą być ukryte albo rozwijać się kilka lat. Jestem od Was młodsza, pewnie nawet dzieciak przy Was, ale teraz wydaje mi się, że mam więcej oleju w głowie i zdrowego rozsądku niż niejedna starsza mamuśka. Pewnie się ponarażam kilku osobom ale wiedzie, wisi mi to bo ja o mało nie straciłam dziecka a dla tych paru parunastu milimetrów w moim brzuszku mogę góry przenosić albo leżeć 7 miechów w łożku i z całego serca nie życzę Wam żebyście przez to przechodziły.


Pogratulować takiego myślenia...40 związków rakotwórczy to nic takiego...brak mi słów

Mniej dotlenione łożysko = mniej sprawne łożysko
a wiesz, że to łożysko utrzymuje dziecko przy życiu?
Dostarcza mu substancji odżywczych, materiałów budulcowych, filtruje krew, dostarcza tlen, odprowadza szkodliwe substancje, jest barierą przeciwbakteryną
mniej sprawne łożysko = mniej sprawne wszystkie procesy, które wyżej napisałam


Matka mojej kumpeli paliła, przez 2 ciąże i wszystko był ok wiec i przy trzeciej paliła...niestety tym razem skończyło się tragicznie, po sekcji zwłok wyszło że dzieczynka miała kilkukrotnie wyższe stężenie związków trujących w ciałku niż matka...była taką gąbką na chemikalia z papierosów.


Noworodek uzależniony od papierosów to nie jest tragedia?!!!!!

Moja siostra cioteczna urodziła chłopczyka już z rozwiniętym nowotworem. Ale to chyba tylko mały i nieistotyny dodatek do małej wagi urodzeniowej i uzależnienia od papierosów.

Coś mieć od życia? Kurczę ciąża nie trwa całego życia ale 9 miechów i nawet przez te parę miesięcy musisz popalać żeby mieć coś od życia?


Są tysiące sposobów na zaparcia i to bardzo skuteczne. A że Twoja własna matka tak mówi i papierosach to mi szczena opadła.

Wiadomo, że wyeliminowanie wszystkich szkodliwych substancji jest nierealne ale po co świadomie dokładać kolejnych??


Hej MITSU !!!
Bardzo dawno mnie tu nie było, ale czytam wszystkie zaległości...i poruszyło mnie to bardzo...MASZ 100% RACJI!!!!!
GRATULUJĘ!!!!!!
 
Magdalenko bardzo mi przykro... domyślam się, że to nie łatwe, ale musisz się trzymać...

Ja mam w piątek wizytę i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z dzidzią.

Dzisiaj już lepiej. Mdłości minęły dziś wyjątkowo szybko. Pominę fakt, że o 6:30 obudziła mnie wyjątkowo rozśpiewana pielgrzymka wędrująca pod moim oknem :)
Tak czytam Wasze sprawozdania z usg i się zastanawiam... dwa tygodnie temu na usg widać było u mnie pęcherzyk z maciupeńkim zarodkiem a u Was już takie dzidzie duże są. Ale to chyba nic nie oznacza, prawda? Może w piątek już bobo będzie bardziej widoczne. I kurczaczek piersi znowu przestały boleć.
Brysiu mi rośnie i nie wiem czy to tłuszczyk czy to już "to" :)
Idę odsapnąć, bo przedszkolaki dały mi dzisiaj nieźle w kość.
Buziaki :)
 
ja już odebrałam wyniki z toxo..są idealne:)na szczęście..jutro czeka mnie mega stres..bo wizyta u ginka:)ale już nie mogę się doczekac kiedy zobaczę moje maleństwo..szkoda, że sama..zawsze mąż mi towarzyszył:( trzymajcie się kochane..myślcie pozytywnie:)





 
larkaa mam pytanko. Mówiłaś, że masz bzika jeśli chodzi o tango. Powiedz mi, czy wciąż chodzisz na tańce czy zrezygnowałaś na czas ciąży?
asiq83 u mnie w 7 tygodniu też był tylko pęcherzyk. a 3 tygodnie później, ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu dzidzia już machała rączkami! nie przejmuj się wielkością dzidzi bo ta rośnie jak szalona! na następnym usg będziesz w szoku!

A ja niestety mam niezły mętlik w pracy. Koleżanka z którą dzielę się pracą pojechała na długi urlop. I tak oto zostałam sama w biurze. Nie wyrabiam z pracą, zostaję po godzinach a to i tak mało. Jeszcze zabieram ją ze sobą do domu.
Na razie nie marudzę, bo to dopiero 3 dni, ale przede mną jeszcze 3 tygodnie :<
ciągle dzwoniące telefony, krzyki, wrzaski pracowników i szefa, czasem ochrzany od klientów, nie mam czasu czasem nawet na siusiu :< jeszcze trochę i chyba oszaleję... Pozdrawiam was wszystkie.
 
Ostatnia edycja:
Ardzesh zrobiłam sobie przerwę w kursami, aktualnie tylko tańcuję w domku i zamierzam na pierwszy taniec na ślubie zatańczyć :) kurs dla zaawansowanych myślę, że zaczniemy na przyszłe wakacje, ale zobaczymy co i jak :)
 
magdalenka tak strasznie mi przykro wiem co czujesz przytulam cię mocno do serduszka i wysyłam malutki promyczek słoneczka niedługo będziesz się do niego uśmiechać


Dziewczyny a ja dziś znowu wyłam na usg (ze szczęscia) dzidzia ma 6.25 cm machała do mnie nóżkami i rączkami strasznie ruchliwa była. przezierność karkowa bardzo dobrze wszystko bardzo dobrze więc nie mam w ogóle czym się martwić:-):-):-) postaram sie potem wkleić zdjęcie naszego olbrzyma. jestem już spokojniejsza już teraz musi być dobrze.

Mój synek chciał iść ze mną na usg zobaczyć swoją siostrzyczkę:-D
 
reklama
jezyk gratuluję:) mam nadzieję, że ja jutro wróce od lekarza równie szczęśliwa i wzruszona i że będę mogła pochwalic się Wam piękną dużą dzidzią:)





 
Do góry