reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Początek poronienia

Karolina133

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
5 Maj 2021
Postów
106
Cześć wszystkim, czekałam na poronienie w domu i wczoraj się zaczęło, tylko to bardziej plamienie, dzisiaj trochę więcej ale ciągle to nie jest żywa krew że skrzepami. Czy to się rozkręci w ogóle? Czy lepiej na szpital?
 
reklama
Ja w lutym miałam to samo, lekarz dał mi wybór albo czekać w domu, albo iść na szpital. Osobiście zalecił mi szpital, poszłam, dziś się położyłam jutro na wieczór wyszłam.
 
Ja w lutym miałam to samo, lekarz dał mi wybór albo czekać w domu, albo iść na szpital. Osobiście zalecił mi szpital, poszłam, dziś się położyłam jutro na wieczór wyszłam.
Mi powiedział, że lepiej dla mojego organizmu poronić bez leków. Tylko nie wiem jak długo takie plamienie będzie trwało
 
Wszystko zależy od twojej psychiki. Możesz czekać jeżeli czujesz się na siłach, ale jeżeli chcesz mieć to jak najszybciej za sobą to jedź do szpitala.
Ja próbowałam poronienia w domu, strasznie długo się to ciągnęło, na końcu i tak miałam zabieg i teraz na pewno bym drugi raz tego tak nie przeciągała.
 
Wszystko zależy od twojej psychiki. Możesz czekać jeżeli czujesz się na siłach, ale jeżeli chcesz mieć to jak najszybciej za sobą to jedź do szpitala.
Ja próbowałam poronienia w domu, strasznie długo się to ciągnęło, na końcu i tak miałam zabieg i teraz na pewno bym drugi raz tego tak nie przeciągała.
Mam półtora rocznego synka i strasznie bym nie chciała go zostawić na ten jeden czy dwa dni, bardziej o to mi chodzi
 
Mam półtora rocznego synka i strasznie bym nie chciała go zostawić na ten jeden czy dwa dni, bardziej o to mi chodzi

Rozumiem :(
Możesz czekać, ale musisz też juz się przygotować do tego, że może nie będzie innego wyboru niż szpital. Wiem, że w niektórych szpitalach od razu pytają czy zabieg czy tabletka. Zabieg jest dużo szybszy i mogłabyś wtedy być szybciej z synkiem w domu. Skracając moja historię - od czasu pierwszego USG, gdzie nie było bicia serca, później za tydzień kontrola i dalej nic, następnie poszlam do innego specjalisty skonsultować czy na pewno, on mi dał leki do domu, leki nie zadziałały, znów kontrola u tego samego lekarza po kilku dniach, znów leki do domu i kazał przyjść dopiero po 5 dniach na zabieg, wtedy powiedziałam pas i zgłosiłam się do szpitala na drugi dzien, a finalnie skończyło się lyzeczkowaniem. U mnie było poronienie zatrzymane i mimo tabletek w sumie trwało to od pierwszego USG do wyjścia ze szpitala 3 tygodnie, więc tak może się to ciągnąć długo :/
 
reklama
Awaryjnie zawsze możesz jechać. Ja jak roniłam to odrazu była żywa krew ze skrzepami i dużo na raz. Jakby co po prostu jedz bo nie ma co ryzykować swoim zdrowiem a tak to wyczyszczą i Cię wypuszczą. Teraz już nie trzymają za bardzo jeśli nic się nie dzieje
 
Do góry