Też się wypowiem w tym wątku, co prawda mam swój w tym samym temacie i odpisałam już w nim autorce, ale widzę że tu dyskusja się toczy żywo więc może komuś się przyda info.
Ja u mojej ginekolog za test na hpv płaciłam 240zł. Pobrała mi wymaz z szyjki macicy, z tych zmian dysplastycznych chyba, i wynik był po około tygodniu. U mnie wykryto jeden typ, niestety najgorszy, 16. Co według lekarzy nie oznacza że mam raka. Te zmiany to są jeszcze stany przedrakowe. Za miesiąc rodzę i po połogu natychmiast się za to biorę.
Dla mnie dziwne jest, że autorce nie określili jaka to zmiana, tzn ja np.mam dokładny opis,ale określone jako zmiany dysplastyczne cin 2/3. Może autorka nie wczytywała się w opis. Tak jak dziewczyny piszą, trzeba zrobić badanie jeszcze raz, u dibrego lekarza ginekologa onkologa. Ja miałam pierwszy raz prywatnie, a druga kontrolna kolposkopia w szpitalu, lecz robiona przez tego samego lekarza,ponieważ on tam pracuje. Dodam, że szpital ten ma najwyższy stopień referencyjności i rozpatrują tu najtrudniejsze przypadki z całej Polski. Nie chcę robić reklamy, ale mogę podać autorce namiary na szpital i lekarza na priv, przyjmuje on też prywatnie. Badanie było robione na odziale ginekologii onkologicznej i nie tylko ten jeden lekarz widział moje wyniki, więc mam nadzieję że nie będzie źle.
Ja również bardzo się stresowałam, przepłakałam wiele nocy, ale po wizycie u tego lekarza a potem po kontrolnej kolposkopii w szpitalu się uspokoiłam, choć lekarz też może się mylić ale moje wyniki konsultowało kilku lekarzy z tego szpitala i byli zgodni, że w ciąży wycinków się nie pobiera, chyba że naprawdę jest kiepsko. Ale to musi orzec ginekolog który jest też onkologiem, a nie zwykłym ginekologiem. Moja pani ginekolog też była przerażona moją cytologią, ale oddała mnie w ręce specjalistów i okazało się że mogę spokojnie urodzić.
Jak masz pytania autorko lub chcesz namiary pisz proszę na priv. Trzymam kciuki ale wiem że będzie dobrze tylko musisz trafić na dobrego kompetentnego lekarza.