reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pobranie wycinka z szyjki macicy w ciąży - zgadzać się czy nie?

tragikomedia

Fanka BB :)
Dołączył(a)
20 Lipiec 2018
Postów
156
Czy są tu dziewczyny które miały pobierany wycinek z szyjki macicy w ciąży?
Jestem w 14tc. Z powodu złej cytologii III grupa (HSIL, CIN 2, CIN 3) dostałam skierowanie na kolposkopię, i ewentualne pobranie wycinka. Pisałam o tym w innym wątku i nie chce powielać tematów, dlatego chodzi mi tylko o informację czy któraś z Was miała pobierane wycinki i czy to nie wpłynęło negatywnie na ciążę. Sporo o tym czytałam i wiem że to jest ryzyko i grozi poronieniem. Moja ginekolog powiedziała, że nie muszę się zgadzać na wycinki, ale z drugiej strony jeśli to np rak, to lepiej wiedzieć i podjąć leczenie. Nie jestem pewna czy chcę ryzykować utratę ciąży, a z tego co wiem to do porodu i tak nic nie zrobią ze zmianami.
Czy nie rozsądniej byłoby powtórzyć kolposkopię np za miesiąc, lub w ogóle regularnie ją powtarzać, i w razie postępu zmian na gorsze wtedy zdecydować się na wycinek? Tak czytałam na necie, że dziewczyny co miesiąc mają kolposkopię, i wycinki pobierane są tylko przy postępie choroby.
Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Poradźcie proszę, bo nie wiem co robić. :(
Pozdrawiam.
 
reklama
reklama
Czy są tu dziewczyny które miały pobierany wycinek z szyjki macicy w ciąży?
Jestem w 14tc. Z powodu złej cytologii III grupa (HSIL, CIN 2, CIN 3) dostałam skierowanie na kolposkopię, i ewentualne pobranie wycinka. Pisałam o tym w innym wątku i nie chce powielać tematów, dlatego chodzi mi tylko o informację czy któraś z Was miała pobierane wycinki i czy to nie wpłynęło negatywnie na ciążę. Sporo o tym czytałam i wiem że to jest ryzyko i grozi poronieniem. Moja ginekolog powiedziała, że nie muszę się zgadzać na wycinki, ale z drugiej strony jeśli to np rak, to lepiej wiedzieć i podjąć leczenie. Nie jestem pewna czy chcę ryzykować utratę ciąży, a z tego co wiem to do porodu i tak nic nie zrobią ze zmianami.
Czy nie rozsądniej byłoby powtórzyć kolposkopię np za miesiąc, lub w ogóle regularnie ją powtarzać, i w razie postępu zmian na gorsze wtedy zdecydować się na wycinek? Tak czytałam na necie, że dziewczyny co miesiąc mają kolposkopię, i wycinki pobierane są tylko przy postępie choroby.
Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Poradźcie proszę, bo nie wiem co robić. :(
Pozdrawiam.
Hej ja jestem w 15 tygodniu ciazy moj lekaz powiedzial ze nie jest to niebezpieczne pobral mi 1 wycinek z 4.. Wyniki maja przyjsc za 3 tygodnie. Ze szpitala wyszlam tego samego dnia bo po zabiegu nie krwawilam lecz wrocilam do domu cos dzwiglam i troche plamie ale bardzo malo
 
reklama
Hej, niedawno sama szukałam na ten temat informacji więc napiszę o moich doświadczeniach. W związku z nieprawidłowa cytologia w 24tygodniu ciąży miałam kolposkopie i wycinki z szyjki. Robił to mój prowadzący ciążę ginekolog w szpitalu, bardzo mnie uspokoił że to bezpieczne, pomimo stresu zaufałam mu. U mnie pobrano 2 wycinki, obyło się bez znieczulenia i nic nie bolało. Badanie nie trwało zbyt długo. Po wszystkim chwilę krwawilam z miejsc wycinków i byłam przez godzinkę na obserwacji. Krwawienie się zatrzymało a ja zostałam wypisana do domu z zastrzeżeniem że jakby krwawienie wróciło mam się pojawić. Na szczęście minęło kilka dni o jest ok. Mam się oszczędzać przez 3 tygodnie i czekać cierpliwie na wyniki które będą za ok 4tyg. Ufajcie swoim lekarzom, ja się naczytałam różnych rzeczy w internecie i bardzo stresowałam się tym badaniem. Okazało się,że niepotrzebnie. Trzymajcie się!
 
reklama
Do góry