reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Po wizycie u gina.

Kira,trzymam kciuki!
tak sie teraz zastanawiam,czy jak mnie nie ruszy do 28.II(termin porodu),to mam w tym dniu stawić się w szpitalu?
Bo moja gin nic nie wspomniała,a była pewna,że urodzę w tym tyg.,a tu chyba będzie dupa :(
 
reklama
Kira u mnie na 2 tyg przed porodem 16 stycznia mała miała 3800-3900 gram a za dwa tyg ważyła przy porodzie 4230 gram
wiec USG było dokładne licząc że mała urosła przez te 2 tyg !
 
Różnie z tą wagą według USG. Fakt,przez 2tyg.dziecku,będącemu w brzuszku, tłuszczyku jeszcze troszkę przybywa.
 
Mi na ostatnim usg wyszło, żę mała ma 2700g. A wyjęli ze mnie 3470 gramowego bobasa! I bardzo dobrze :)
 
czyli jednak USG zaniża wagę,czasem troszeczkę,ale zawsze. No to mój dzidziolek też będzie pączusiem :)
 
:)
To która z 2w1 rusza następna do boju? ;) ;) ;)
Ja myślałam , że moze w nocy coś sie rozwinie , tak ładnie się zapowiadało , a tu .....
 
u mnie również...tajemnicze bóle, kłucia w podbrzuszu, opuszczony brzuchol,a mała radośnie, jak gdyby nigdy nic,fika sobie i wypycha swoje nóżęta,zachęcając mnie do zabawy...na nic moje prośby by już wyskakiwała z brzusia ;)
 
A może tutaj któraś z Was mi odpowie, czy mam się wstawić w dniu terminu porodu do szpitala nawet gdyby się nic nie działo?
Ziółko,a ty idziesz w dniu terminu?Bo ja już nie wiem czy czekać w domu,czy iść,bo podobno sprawdzają stan maluszka,prawda?
 
reklama
MI kazano się zgłosić(gdyby nic niepokojacego sie nie działo) 4 dni po terminie , żebym niepotrzebnie nie leżała na oddziale.Ale jak do soboty sie nie rozdwoje , to zadzwonie jeszcze do ginki i spytam ,kiedy chce mnie tam widzieć.Dziś stwierdziłam , że szpital dobrze by na nas podziałał.Jak byliśmy ostatnio (7 lutego) to i skurcze były i w ogóle myśleli , że to juz niedługo potrwa , a tu...
 
Do góry