reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Po wizycie u gina.

reklama
fakt,moje nocki też nie są zaciekawe ;)
Już nie mogę się doczekać kiedy będzie po wszystkim.I mam kolejny przerażający problem...Jak tu zostawić maluszka i iść do szkoły na 5-7 godz.?!coprawda co dwa tyg.w sob.i niedz.,ale...
Ała,znowu kłuje!
 
Asia84, ja tez mam ten problem z nauką. Tylko, ze u mnie zjazdy trzy razy w miesiącu. No i najprawdopodobiej się nie pojawię. nie mam już żadnych ćwiczeń, na wykładach nie muszę być, notatki od koleżanek i zaliczać będziemy "eksternistycznie" chyba. Gorzej z pisaniem pracy dyplomowej... :(
 
No to cool,że nie masz ćwiczeń.Ja na wykłady też chodzić nie będę.A z resztą rzeczy trzeba będzie się spiąć i damy sobie radę :) Pozdrawiam!
P.S. będę brała na zajęcia zdjęcia maleńkiej,jak poradziła mi misia_q i...będzie dobrze!Muszę w to wierzyć!

No ale najpierw trzeba wydusić z siebie dzidziolka :)
Moja mała podobno waży 3,270kg.-wczoraj na USG się dowiedziałam,ale wiem też,że USG zaniża wagę dziecka,więc pewnie córa będzie cięższa :)
 
Asia mi robili USG jak pojechałam na porodówke i wyszło 3300, a mała ważyła 3620 (raczej tyle nie przytyla w 7 godzin ;) )
 
Waga z USG jest bardzo niedokładna i dodatkowo jej wartośc zależy od zastosowane metody liczenie. Na moim ostatnim USG mały ważył albo 2800 albo 3200. To spora rozpiętośc. A było to miesiąc temu- więc ciekawa jestem ile ma teraz ?
 
:)
Ja po każdym badaniu troche sobie dodaję tych gramów.Więc może lepiej , gdyby już się urodził , a nie rósł w środku ;)
o...chyba kombinuje coś przy szyjce...
A z tymi nocami też mam problem.Dziś obudziłam się o trzeciej i zasnęłam znów koło piątej.Czyżby hartowanine organizmu przed nieprzespanymi nockami? ;)
 
z tą wagą dziecka,to faktycznie.Mojej kumpeli mówili,że urodzi się dzidzia o wadze 3,500kg.a dziecko ważyło ponad 4 kg.Tak więc mojej córci też troszkę dodaję-góra 500g.Czyli pewnie ok.3,5-3,700kg.będzie miała :)a nie 3,270jak twierdzą ;)
I ja wolałabym by mała rosła już poza moim brzuszkiem :) ,bo jak tak będzie się ociągać ,to tirami jej nie wyciągną z brxucha,bo będzie za ciężka hihihi ;)))))
 
reklama
Co do dokladnosci pomiaru wagi, to ja mam na wydruku z usg sprzed 2 tygodni napisane: 3451 gram +/- 552 gramy. Czyli rozrzut moze byc spory :-)
Pytalam gina, jak to w praktyce u niego sie sprawdza, to powiedzial, ze odstepstwa po jego pomiarach wynosza zazwyczaj ok. 200 gram :-)
U nas mowil, ze dzidzia moze byc ciezsza podczas tamtego usg, wlasnie nawet o te 200 gram, bo wymiary z glowki wychodzily mu zanizone, bo kosci czaszki byly juz zsisniete przez moja miednice ;-)
Wiec tak sobie licze te 4350+ 200+ jakies 250, ktore utyla od tamtej pory i wychodzi: 3800. Lo matko ;-) A posiedzi pewnie jeszcze kilka dni ;-) Mam tylko nadzieje, ze nie bedzie wieksza ;-)
Zobacze juz wkrotce (mam nadzieje), jak to w naszym przypadku wyszlo...
 
Do góry