D
dorota22
Gość
ja jestem podobnego zdania bo odkąd zaczęłam się pluć o swoje prawa lekarze i pielegniarki zaczynaja mnie lepiej traktować. co prawda gadają pod nosem co ze mnie za pacjentka itp ale hello!! mam swoje prawa!a oni obowiązki. co do USA- jeszcze nam do nich daleko. i nie chodzi tu o warunki ale traktowanie. czytajac artykuł mam wrażenie ze rodzenie w stanach to czysta przyjemność, szczegolnie gdy:"Zona zostala przebrana w schludna koszule oraz przkryta specjalnymi przescieradlami. Wszelkie czynnosci sprawdzajace rozwarcie macicy, byly tak przeprowadzane, zeby nie bylo jakiegokolwiek sladowo uczucia ponizenia.","Nawet podczas ostatniej fazy porodu nikt procz lekarza nie mial dostepu wzrokowego do miejsc imtymnych pacjentki"