Jejku, dziewczyny Wam do terminu zostały jeszcze ok dwa tygodnie, a mnie tylko kilka dni. Jakies dwa tygodnie temu tez wydawało mi się że juz rodze, w nocy budziły mnie dziwne bóle, mdliło mnie i wogole miałam wrazenie ze zaraz sie zacznie. A tu nic. A teraz to juz wogole spokoj jest. Aż się zaczynam niepokoić.
Jak do piątku nie urodzę to mam się zameldowac u mojego gina, ale mam nadzieje ze to nie bedzie konieczne... Albo przynajmniej ze powie mi coś pocieszającego... (np. mam nadzieje ze ma pani wszystko ze soba bo właśnie sie zaczyna)
Eh, jak ja bym chciała miec juz tego mojego brzdąca po własciwej stronie brzucha....
Trzymajcie się i moze niech chociaz kilka lutówek rodzi swoje dzidziusie w lutym
Jak do piątku nie urodzę to mam się zameldowac u mojego gina, ale mam nadzieje ze to nie bedzie konieczne... Albo przynajmniej ze powie mi coś pocieszającego... (np. mam nadzieje ze ma pani wszystko ze soba bo właśnie sie zaczyna)
Eh, jak ja bym chciała miec juz tego mojego brzdąca po własciwej stronie brzucha....
Trzymajcie się i moze niech chociaz kilka lutówek rodzi swoje dzidziusie w lutym