reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Po wizycie u gina + USG i wyniki badań

Poczekam do 1 lipca. Idę do swojej a że i tak chodzę prywatnie to weżnie tylko za wizytę a w razie czego jest na dyżurach na IP i w szpitalu.
 
reklama
Nie wiem dziewczyny. U mnie lekarz ma obowiązek poinformować każdą pacjentkę o takim badaniu i odnotowuje jeśli się kobieta nie zgadza. Jest to płatne 30 czy 40 zł więc nie jest tak tragicznie. I z tego co wiem to leczona jest kobieta jeśli jest czas, a jesli nie to po porodzie podają dziecku leki i pobierają materiał do badania- coś mi się tak obiło o uszy. Ale jak to zwykle u nas co kraj to obyczaj...:tak: A poza tym uważam, że podawanie lek.ów ot tak sobie profilaktycznie np. antybiotyków czy przeciw grzybiczych hest totalnym nieporozumieniem. Jest coś takiego jak lekooporność i wtedy jak bakteria się uodparnia na farmaceutyki to zaczyna być problem. Bo jest infekcja i nie ma jej czym leczyć... Tak więc profilaktyka w moim mniemaniu to szczepienia, odpowiednio zbilansowana dieta, itp. I nigdy bym sie nie zgodziła gdyby mi lekarz dał lek profilaktycznie, a tym bardziej mojemu dzieciątku zaraz po porodzie. Przeciez ono jest jeszcze cholernie delikatne. Nie ma rozwiniętego ukł. odpornościowego i innych mechanizmów obronnych.
Ale się rozpisałam, ale przykre jest to jak chora jest nasza służba zdrowia i że każdy jest lekarzem w swoim domu. Wiele leków mozna kupić w każdym markecie a jak się ładnie poprosi zaprzyjaźnioną aptekę to też się załatwi lek na rp. A po to są szkoły, gdzie ludzie się uczą jak co leczyć. Po to się uczą ponad 10 lat aby pomagać innym. Wiem, że są rózni lekarze ale ...
Dobra kończę smęcić.
 
IWON - ja posiew bede miala robiony w 37tyg., bo lekarz uwaza ze im blizej porodu tym lepiej -bardziej aktualny wynik i jakby co to zdaze anybiotyk przyjac. Chyba, ze twu twu urodze wczesniej.....Ja na Twoim miejscu poszla bym zrobic prywatnie, bo jak dzieciaczki po porodze zaraza sie np. gronkowcem, to wiesz jak to moze sie skonczyc :-( Wynik posiewu moze zmienic sie w ciagu roku czyli. np.mozna cos zlapac... zwlaszcza w ciazy... ja widze jak mi cytologia zmienia sie w ciazy :-)
ANTKOWA - masz racje, ze co lekarz to inna opinia i zalecenia. Ja tez mam lekarza co mnie wysyla co miesiac,a jak trzeba czesciej na morfologie, mocz, toksoplasmoze mialam x3,WR , HBs, nawet HIV robilam :-) A cytologie to juz 4 bede miec hehe
 
no mialam na tym wątku nic nie pisać,ale widze,ze dyskusja co do wymazów sie rozpętała. Ja dzis byłam na wizycie u mojej Pani doktor. Ona mi robiła wymaz podczas wizyty w 32 tc,ale to dlatego,ze dziecka ma zwapniena w serduszku i trzeba było znaleźć źródło stanu zapalnego,bo dzidzia ode mnie jakąś infekcję dostało, no i wychodziło,ze nic niema, wiec zrobila i wymaz i wynikiem były niedobre bakterie, które leczyłam antybiotykiem,a teraz biorę dobre bakterie dopochwowo w celu odbudowania flory( brałam bakterie dobre też doustnie) i lekarka powiedziała,ze mam jeszcze do 8 lipca wziąć te czopki i przyjść na kolejny wymaz... zobaczymy czy leczenie było skuteczne!

wydaje mi sie,ze lepiej teraz coś podleczyć u siebie ,niż by dzidzia miała dostawać jakies leki po urodzeniu....ale jak juz pisałam nie profilaktycznie bez badania, tylko po określeniu jakie "złe bekterie" nas atakują...
 
aa dziewczyny ktore nie mialy posiewu, bedziecie sobie robic na wlasną reke, czy co ? bo ja n.p jak bym sama sobie zrobila to bym nie miala z wynikami gdzie sie udac,

U mnie już 38 tc. :tak: To nie wiem czy nie za późno znowu??? :confused: 1 lipca idę do ginekologa to się jeszcze dopytam co i jak.... Chyba że wcześniej się rozpakuje:-D:-D

zawsze jeśli coś wyjdzie nie tak, to można pokazać wynik w szpitalu i powiedzieć że to nie było leczone - wtedy będą mieli szansę na to by od razu dziecku podać właściwe leki, tak mi się wydaje - bo czasem nie zdąży się wziąć antybiotyku przed porodem i wtedy tak czy inaczej trzeba leczyć po porodzie
a jeszcze przecież może wyjść że nic nie ma, czego serdecznie życzę i człowiek spokojniejszy :-D
 
cholercia a u nas sie nie robi zadnych posiewow:wściekła/y::wściekła/y: nicc
nawet badan ginekologicznych nie ma:no::no: ja sie wyklucic musialam zeby mnie zbadali:angry::angry: a prywatnie to ja mam pojsc, jak tu prywaciarzy nie ma?? no malmö i tamte rejony tak, ale to kawal drogi....:-:)-(
 
Dlatego w każdym państwie jest inna służba zdrowia. I wcale nie jestem zwolennikiem naszej państwowej na która się jednak płaci składki.:no:
 
Wracajac do tematu MASAZU KROCZA to w koncu kupilam ten olejek ze slodkich migdalow - zamawia sie go w aptece i kosztuje niecale 10zl. Jest rewelacyjny.

ANTKOWA - Marlena na ogolnym watku poinformowala mnie, ze IMiDZ zamykaja w lipcu, a Starynkiewicza w sierpniu. IMiDZ przyjmuje duzo pacjentek , bo jako jeden z dwoch szpitali warszawskich ma odpowiedni sprzet do szybkiej interwencji wczesniaczkow. Moze byc ciasno wtedy na innych porodowkach. Juz niebawem sie przekonamy :-)
 
reklama
Stopi, dzięki za info. Może nie będzie tak źle bo podobno te cięższe przypadki trafiają albo na Karową, która z tego co mi się wydaje ma działać w lipcu normalnie, albo ew na Żelazną. Z Inflanckiej "skrajne" wcześniaki, też te co się dopiero wybierają na świat, transportują na Karową - szefowa mojej mamy została tak właśnie przetransportowana z Inflanckiej w 28tc właśnie dla dobra jej i dziecka (miała zatrucie ciążowe, ją dializowali a dziecko przez jakiś czas było na OIOMie)
 
Do góry