reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Po wizycie u gina + USG i wyniki badań

dziewczyny pytalam mojego lekarza kiedy bede miala robiony posiew, a on powiedzial ze wcale:confused:
stwerdzil ze dlatego caly czas podawal mi globułki dopochwowe, zeby jakis wazniejszych bakteri nie bylo, poza tym powiedzial ze kazda kobieta ma w pochwie bakterie, ktore sa nie szkodliwe, dodam ze pracuje w szpitalu w ktorym mam zamiar robic, wiec pewnie nie wymagaja tego badania, bo tak by mi je zapisal co o tym myslec,, aa dodam ze zapisal mi jeszcze teraz gyno-feminazol na tydzien, co o tym myslicie?

Gyno-Femidazol (Miconazoli nitras) - Encyklopedia leków "Dbam o Zdrowie"

dziwnie,ze lekarz bez wymazu i posiewu daje leki profilaktycznie. Zwiekszone upławy chyba jeszcze nie świadczą o grzybicy?? muszą byc jeszcze inne obiawy...

rozumiem jeśli są i kobieta nie jest w ciąży to mozna podac przeciwgrzybiczny lek,ale jak jest w ciąży to ja bym wolała,zeby lekarz mi zrobił badania w kierunku ustalenia jakie to są grzybki i wtedy,zeby leki były dobrane...

ehhh, ja widze,ze czesto jakos do nas tak rutynowo/szablonowo podchodza lekarze... nawet jak sie chodzi prywatnie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Powiem Wam że z tego co widzę to co lekarz to inne podejście do różnych spraw. Na przykład ja od połowy ciąży zaczęłam chodzić do drugiej ginki, która dawała mi skierowania generalnie na wszystko, czyli na powtórki toxo, HBs, WR, posiew, wcześnie dała mi skierowanie na glukozę i to od razu 75g więc już w 24 tc wiedziałam że mam cukrzycę. Ginka do której chodziłam od początku ciąży, mimo że jest dobrym lekarzem i pewnie tylko dzięki niej nadal jestem w ciąży bo jako jedyna zwróciła uwagę na mój progesteron, nie dała mi skierowania na NIC, poza glukozą! A ponieważ mam pakiet medyczny z pracy to na posiew poszłam do lekarza z CM, który od siebie dał mi skierowanie na krzepliwość, chociaż to nie jest w standardzie no i teraz moja ginka się cieszy bo sama powiedziała że gdyby ta zakrzepica wyszła dopiero przy albo po porodzie to mógłby być spory problem a tak to wiadomo co i jak.
Więc wniosek jest niestety taki że jak chce się mieć pewność że wszystko na pewno jest ok to trzeba chodzić do co najmniej trzech lekarzy...:baffled:
 
ten gyno-femidazol stosuję sie rowniez na stany zapalne, czy n.p nadzerki, kurcze moglam wlasciwie zapytac na co konkretnie mi ten lek dał,
 
Dziewczyny , nie wiem u nas na szczęście wszystkie mają obowiązkowo w 36 tygodniu posiew i się bardzo cieszę. Bo gdy się dowiedziałam o paciorkowcu u siebie dużo czytałam w necie. Czytałam, że właśnie tak jak u mnie może być bezobjawowy, mogę być tylko nosicielem ( w takim wypadku nie jest tak łatwo wyleczyć w ciąży), ale u dziecka gdy się nie poda antybiotyku może wywołać ciężkie powikłania.
Może zależy od szpitala przyjmującego poród, bo może podają profilaktycznie coś i dla małego, skoro leczą w ciąży profilaktycznie. Ale myślę, że warto się upewnić.
 
Ada ja się kiedyś właśnie leczyłam gyno-femidazoem na nadżerkę.:tak::tak:
Co prawda skutki takie że nadżerka cały czas jest ale co tam.....

Teraz tak myślę i się zastanawiam - posiew co ile powinno się robić??
Bo ja miałam ale dokładnie rok temu robiony to może dlatego teraz nie muszę?? ale przez rok to w sumie mogło się coś mocnego przyszwę dać, prawda???
 
aa dziewczyny ktore nie mialy posiewu, bedziecie sobie robic na wlasną reke, czy co ? bo ja n.p jak bym sama sobie zrobila to bym nie miala z wynikami gdzie sie udac, bo wiekszosc lekarzy na urlopach, aa gdzie indziej to bym czekala na wizyte conajmniej 3 tyg, wiec co z tego.
 
tak czytając Wasze wypowiedzi można by znowu stwierdzić, że co inny lekarz to inne metody, ALE ja np, w pierwszej ciąży chodziłam do tego samego gina co teraz (nie od samego początku, ale gdzies od 3 czy 4tego miesiąca) a posiewu nie miałam robionego:no: a teraz już mam posiew za sobą:tak:, więc nie mam pojęcia od czego to zależy... w moim przypadku chyba tylko dlatego, że nagle pokazały się jakieś bakterie, ale jakoś się "same" odplątały i jest wszystko ok bez żadnych leków:tak:
 
Iwon, mnie się wydaje że najlepiej robić właśnie tak ok 35-36tc żeby do czasu porodu już nic się nie przyplątało albo jakby coś na szkiełku wyrosło to żeby był czas na leczenie. Ja kilka miesięcy temu złapałam jakiegoś małego grzybka i wtedy miałam robiony posiew żeby mieć pewność że to tylko grzybek bo podobno infekcje bakteryjne w ciąży można przechodzić bezobjawowo. A 2 tyg temu miałam robiony posiew jeszcze raz.
Ja na miejscu dziewczyn które nie miały zlecone sama bym takie badanie zrobiła - kiedyś przez przypadek trafiłam na jakimś innym forum na wątek założony przez dziewczynę której dziecko zmarło na sepsę bo lekarz olał jej pozytywny wynik posiewu na tego gronkowca czy paciorkowca (nigdy nie pamiętam pod kątem którego robi się posiew przed porodem) i dziecko się od niej zaraziło, więc ja po przeczytaniu tamtego wątku nie miałam wątpliwości co do konieczności robienia tego badania.
Ale to tylko moje zdanie - mi ostatnio ciągle coś niefajnego w badaniach wychodzi więc jestem może trochę przewrażliwiona... :sorry2:
Adddaaa, myślę że jakbyś zobaczyła wynik to sama byś wiedziała czy masz te niedobre bakterie czy nie bo zwykle jest to jasno napisane albo możesz też przecież zapytać tam gdzie odbierasz wyniki albo w laboratorium albo na forum ;-)
 
U mnie już 38 tc. :tak: To nie wiem czy nie za późno znowu??? :confused: 1 lipca idę do ginekologa to się jeszcze dopytam co i jak.... Chyba że wcześniej się rozpakuje:-D:-D
 
reklama
U mnie już 38 tc. :tak: To nie wiem czy nie za późno znowu??? :confused: 1 lipca idę do ginekologa to się jeszcze dopytam co i jak.... Chyba że wcześniej się rozpakuje:-D:-D

Iwonko ja bym Ci radziła zrobić sobie prywatnie posiewy. Nie wiem jak inne babki ale ja miałam robione dwa wymazy, jeden z szyjki a drugi z pochwy w końcówce 36tc. Na wyniki czeka się maksymalnie 5 dni więc powinnaś zdążyć. Nawet jak Cię w razie czego lekarze nie przeleczą to wiadomo po porodzie żeby od razu podać dziecku antybiotyk. Skutki niewiedzy mogą być tragiczne dla dzieciątka. Warto zrobić to badanie.
 
Do góry