reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

plotki wozkowo-kolezenskie i nie tylko....zapraszam sofik, gastone, gieo-ska i inne:)

widzisz mamy takie samo zdanie , młody tylko śpi ze mną rano jak mąż idzie do pracy , wiesz ich synuś śpi z nimi w łóżku i w sumie doszło do tego ze ona śpi z dzieckiem a on w salonie na kanapie
 
reklama
jestem...nawet zle nie bylo bo odsniezone na biezaco nawet lepiej niz bez sniegu sie jechalo...
co do spania, to ja ten sam blad popelnilam dwukrotnie, jakies zasypianie, lulanie, cudze lozka i przenoszenie....przy trzecim dopiero zmadrzalam i Vincent sie pewnie niekochany czuje haha :-) ale o ile ja sie mam wygodniej ulululaaaa...takze ania napewno ma sporo racji w tym, a choroba Jonka to juz druga strona medalu :-(
 
a mój synus spi z nami od początku :tak:obok go mam i wtula sie we mnie słodko a mąz spi w nogach ale mamy wielkie wyro tak ze keine problem hahaahha:-Dpo 2 roczku mu wyrko sprawimy i zobaczymy jak bedzie przebiegac przeprowadzka
 
To ja z tych co dziecko zasypia samo w łóżeczku i spi tam całą noc, chociaż od kuzynki męża usłyszałam że Oskarek czuję się pewnie mniej kochany prze to że sam zasypia :confused2:
to zazdroszczę...
ja mam ostatnio pobudki nawet o 3.30
i jak buzie nasmaruję to i tak go boli i swędzą te plamki:-(
więc sie rozbudza na amen

juz czekam z niecierpliwością aż wyrośnie z tych alergii
ale kuźwa zauważyłam coś innego - od 3 dni pochrapuje, a właściwie tak chrapiąco dyszy przez sen
czyli znowu bedzie inhalacja:sorry:


kiya a kuzynka pierdzieli głupoty !!!
 
a mój synus spi z nami od początku :tak:obok go mam i wtula sie we mnie słodko a mąz spi w nogach ale mamy wielkie wyro tak ze keine problem hahaahha:-Dpo 2 roczku mu wyrko sprawimy i zobaczymy jak bedzie przebiegac przeprowadzka
no wlasnie nie rokuje tego bezproblemowo niestety...im dziecko szybciej wie gdzie jego miejsce tym zdrowiej dla obydwoch stron ;-) nauczylam sie tego na swoim ciezkim przypadku:eek:
 
Sikora mówię ci co ona mi czasem powiem to potem się zaczynam zastanawiać że ja wyrodna matka jestem :-(
:-):-):-) no mowie ci...nie dosc ze dziecko glodzisz bo chude takie to jeszcze niedopieszczone bo mu UWAGA kazesz spac we wlasnym lozeczku buahahaha:-D:-D:-D
co za wredota z ciebie, zastanow sie kobito :no:
 
bez przesady:cool:
zreszta zasypial sam, ale teraz ma taki a nie inny okres, przez fakt że bierze coraz to nowe leki, ale wezme te sugestie pod uwage przy drugim dziecku;-)

zreszta z nim to zawiła historia, którą niektórzy tu znają
przepraszam, niektóre:-)

Nie znam historii Twojego dziecia , ale z tym zasypianiem w jednym miejscu a budzeniem w innym to w wielu miejscach czytałam więc jeśli chodzi o dzieci coś w tym musi być :)
Ale jak jest chory to wiadomo że trudniej tym bardziej.

Ja to jakoś nie lubie z dzieckiem spać :no: Bo gnom sie rozpycha strasznie i ani ja nie jestem wyspana , ani on chyba też . Zreszta nawet z nami w pokoju nie śpi , bo jak skończył pół roku dostał wylot do swojego ..
Bo ja to wyrodna jestem:-D:-D Drugie jeśli nie będzie chciało jeść co godzina tez szybko dołaczy do brata:-D
 
ja jestem przeciwnikiem spania z dzieckiem i nie będę tego praktykować
choć mój wyrodny przyszły mąż uwielbia leżeć z Młodym w wyrku, ale polegiwać to nie to samo co spać;-)

oki lece DOBRANOC
kłaniam sie wszystkim
bo chcę sie z 5 godz. przespać

poza tym nie mam humoru, więc po co Wam psuć:-p
 
reklama
Mój maly ladnie nocki juz przesypia mysle ze by spał we wlasnym ,gorzej z zasnieciem bo sie przyzwyczaił pewnie a jeszcze smoczek i nocnik mnie czeka haah;-)
 
Do góry