reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Ewcik wrzuć linka z którego się uczyłaś, ja dzisiaj wieczorem na jakiejś maskotce trenować będę.:-)
Rubi to brązowa bebelulu rapalu - dobry wybór? Nie byliśmy:angry: mój mąż nawalił, zła jestem na niego do dzisiaj:wściekła/y:. Następne spotkanie pewnie za miesiąc :crazy:
 
reklama
Rubi ja chodziłam do SP 17, a do 5 to tylko do biblioteki :-)
Madzia teraz mieszkam w Dobrzeniu, tylko nie w centrum a trochę za wioską, więc wszędzie mam daleko spacerkiem. Ja też bardzo lubiłam mieszkać w bloku. no może czasem w lato mi ten blok trochę przeszkadzał.

Uciekam robić obiad, bo niedługo na pewno mała wstanie, a pomysłów mi brakuje na obiady, które się szybko robi. Jakoś tak nie lubię za długo w kuchni siedzieć:-D
 
Irgi ;-) wrzucasz mięsiwo do piekarnika i sie samo robi :-) niuchasz ino od czasu do czasu czy nie smierdzi spalenizną i git :-)

nawet ziemniaki mozesz tam wrzucic i potem tylko jakas surówkę albo sałatke zapodajesz ;-)

ja tak lubilam robic ale teraz nie bałdzo bo drzwi do kuchni brak i musze pilnowac zeby się Pulcherina dotknie....
 
ja całe życie mieszkałam na wsi i fajnie było, ale od 3 lat mieszkamy z M w mieście, w bloku i też zdecydowanie mogę powiedzieć, że dla mnie miasto ze wsią wygrywa, wszędzie blisko i wygodnie :-) a jak chce na wieś to do Teściów jedziemy i córa ma fajnie na wsi, bo wiadomo jak to jest :-D Dziadek chce jej pieska kupić takiego małego, żeby za duży nie urósł, będą się nim zajmować dla Zosi, a jak ona przyjedzie to wtedy będzie miała radochę, zresztą nie tylko ona :-D:-D:-D Teściowa też mi zresztą już zapowiedziała, że jak w lutym urodzi się drugie maleństwo to mamy przywieść Zosię do niej na kilka dni (na tydzien, dwa, miesiac..!!![szaleństwo]), co jak co, ale 2 dni to dla mnie już dużo!!:no: jakoś nie potrafię zostawić ją nigdzie, czy u jednej czy u drugiej babci, to nie dla mnie, nie ważne jak by było, to i tak jest moją kochaną córeczką i nikomu jej nie oddam, zresztą mam dziwne wrażenie, że Teściowie to by mi ją z chęcią zabrali!!! ale to dlatego, że jak oni ją widzą to
normalnie bzika dostają na jej punkcie!!!:szok::angry::angry:

Madzia i Arco do pracy napewno wrócę na 2dni (20 i 21.09) bo 21 popołudniu mam wizytę u gina i albo znowu L4 albo szpital:baffled: z Zosią byłam 4 razy w szpitalu i 5ty do porodu, to mi zdecydownie wystarczy..
córcia zostaje raz ze mną, raz z męzem, wymieniamy się dosłownie:-:)-(

Rubi ja byłam w niedziele ale wpadliśmy z M na sam koniec, jak już się wszyscy zbierali więc nic więcej nie mogę powiedzieć
 
Ostatnia edycja:
Bry,

Irgi to ty moja prawie sąsiadka jestes ;)

Byłam dzis u pani psycholog z Mysiaczkiem i nie jest ciekawie :( bo sa cechy niepokojace :( mam do niej na początku grudnia przyjsc, a jak by mnie cos niepokoiło mam dzwonic. Mowi, ze jak bardzo się martwie mam sie umówic na specjalistyczne oglądziny na Wodociagowej. Tyle tylko napisze bo humoru nie mam ani nie bardzo umiem zebrac mysli :(
 
byliśmy na spacerze w chuście-wózka nie brałam i dobrze-Marcepan spał ponad 3 godziny:szok:

arco a jakie wiązanie Cię interesuje??
 
Bry,

Irgi to ty moja prawie sąsiadka jestes ;)

Byłam dzis u pani psycholog z Mysiaczkiem i nie jest ciekawie :( bo sa cechy niepokojace :( mam do niej na początku grudnia przyjsc, a jak by mnie cos niepokoiło mam dzwonic. Mowi, ze jak bardzo się martwie mam sie umówic na specjalistyczne oglądziny na Wodociagowej. Tyle tylko napisze bo humoru nie mam ani nie bardzo umiem zebrac mysli :(

Xiox, pamiętaj, ze nawet jeśli tak jest Kubuś jest mały , wiele mozna zrobić, wypracować( nie wiem co Cię niepokoi ) , dopóki jest taki malutki. Ważne , że byłaś i możesz się teraz przygladać jemu pod tym kątem. Nie jest chyba tak źle skoro dopiero w grudniu kazła przyjść!! Głowa do góry :))
 
reklama
Daggy to nie zupełnie tak. Pani doktor chce porownac w grudniu co sie zmieniło, a wczesniej ze względu na przeprowadzke ( i traume tak sądzę Mysiego) nie ma sensu. Dała mi swoj nr komórki jakby cos mnie niepokoiło mam dzwonic. Mysle, ze jednak przejadę się na Wodociagową, jutro powinnam wiedziec kiedy nas będa chcieli oglądnąc, mysle ze juz w przyszłym tygodniu to będzie. Oni tam maja najwieksze doswiadczenie z diagnozowaniem małych dzieci i tak trudnych do zdiagnozwoania w tej dziedzinie. Normalnie ryczec mi się chce :(
 
Do góry