reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

dziewczyny czy Wasze dzieci to też takie nerwusy. Zosia ostatnio strasznie nerwowa się robi. jak coś jej nie wychodzi, lub nie dostanie to czego chce, to potrafi rzucić czymś co ma pod ręką. ostatnio kuzynka jadła koło niej ogromną kromkę z masłem, ona ją wyrwała, a jak jej chcieliśmy tylko skórkę oderwać, to tak się zaczęła drzeć, że przez pół godziny uspokoić jej nie mogłam. czasami te jej napady mnie przerażają.
 
reklama
Hiox hahha, Mój chrześniak ma 4 latka i jest podobny troszkę do Twojego synka, ostatnio jak na ogródkach chciała się z Nim pobawić dziewczynka to zaczął uciekać:-D. Mam nadzieję jednak, że Twój synuś już niedługo zacznie szaleć z innymi dzieciaczkami:-). A ile latek wogóle ma Twój synek? bo jakoś tak chyba nie doczytałam:sorry:
:

Mój noworodeczek w lipcu skonczył 2 latka :*

Ale jestem zła :-( juz prawie wszystko pozałatwiane aby moc wyjezdzac na te powiedzmy, ze wczasy to zadzwonili z Niemiec ze TZ ma jechac do nich na rozpoznanie (napad w zeszłym roku miał z kolegą w Niemczech) ... teraz zanim oboje ustala termin, zanim smigną :wściekła/y: noszzzz :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Anik super wieści!! No bardzo mnie cieszy to,że w końcu idzie w dobrą stronę!
Kamea witaj.
Xiox moje pytanie wynika z drobnej analizy - jesteś bardzo szczupła z tego co pamietam i bardzo , za bardzo przejmujesz się waga Kubusia, błędnie myśląc, że jest za chudy, nasunął mi się wniosek, że nie lubisz swojej szczupłości i stąd nie lubisz mierzyć, kupować bo wydaje Ci , że we wszystkim źle wygladasz.......a takie tam moje dedukowanie, jeśli błędne to bez urazy :)
Madzia - bez odcięcia konkretne pampersa to dziecko trudno to raz a dobrze załapać, puszczaj go w majtasach i już!
A propos wyjscia po południu to o której Madzia idziecie??
 
dziewczyny czy Wasze dzieci to też takie nerwusy. Zosia ostatnio strasznie nerwowa się robi. jak coś jej nie wychodzi, lub nie dostanie to czego chce, to potrafi rzucić czymś co ma pod ręką. ostatnio kuzynka jadła koło niej ogromną kromkę z masłem, ona ją wyrwała, a jak jej chcieliśmy tylko skórkę oderwać, to tak się zaczęła drzeć, że przez pół godziny uspokoić jej nie mogłam. czasami te jej napady mnie przerażają.

Dzieci w tym wieku nie radzą i nie rozumieją swoich emocji , więc to całkiem normalne- oczywiście nasielenie zależy od temperamentu , u nas Ola chce robic wszystko sama i tu jak nie wychodzi to się bardzo denerwuje a tak poza tym to nie widzę jakiś ostrych napadów złości u nas.
 
Xiox moje pytanie wynika z drobnej analizy - jesteś bardzo szczupła z tego co pamietam i bardzo , za bardzo przejmujesz się waga Kubusia, błędnie myśląc, że jest za chudy, nasunął mi się wniosek, że nie lubisz swojej szczupłości i stąd nie lubisz mierzyć, kupować bo wydaje Ci , że we wszystkim źle wygladasz.......a takie tam moje dedukowanie, jeśli błędne to bez urazy :)

Daggy ja przewaznie uwazam, ze jestem za gruba:-p I uwierz, ze w zyciu bym nie chciał byc grubsza :tak:. Jak byłam w ciąży koszmar, taka kluska, którą własne ciało ogranicza :confused2:. Dla Kubcia chce tylko 2 kg wiecej, bo wysoka chłopina i byłby akurat :tak:. Moze to taka fobia bo ja dorosłych chłopów lubie duzich :-p, oczywiscie nie mylic z grubymi :tak:.
Ja tam w sukienkach tylko zle wygladam :baffled:, ale oglądałam program takich babeczek, gdzie pokazywały jak dobierac kiece do mojej figury aby było ok:tak:. Musze miec ściagane cus pod cyckami i kiece do kolan i ma byc ok ... teraz takiej poszukuje :-p
Daggy mnie zawsze zakupy męczyły, mimo ze z super babkami latałysmy sobie kiedys tam na shopingi do Berlina czy Wrocka regularnie :tak:... poprostu nie moja bajka. Za to po marketach budowlanych czy meblowych moge latac i latac :-p.
 
Cześć Dziewczyny
Witaj Kamea, ja też od nie dawna trafiłam na BB i teraz bez niego żyć nie mogę, zobaczysz jak te ploteczki wciągają.
Wiecie co robię? Jak mam chwilę czasu to czytam te nasze ploteczki od początku, aby Was lepiej poznać, kurcze dużo się tego nazbierało :-)
Bardzo cieszę się na jutrzejsze warsztaty tylko martwię się o humor Nikosia, a co jak będzie płakał, bo z tego co widzę po suwaczkach to jedno z najmłodszych dzieciaczków:-(
 
Arcobaleno nie przejmuj się,to nie jest jakies tam wiążące ,ze musisz stac i sie w chuste motać.Jak maluszek nie będzie w humorze to nic nie poradzisz,odejdziesz sobie gdzieś zeby go uspokoić i będzie ok.Ważne,ze będziecie i się zobaczymy:tak:

Daggy ja tak palnuję ok 17 iść na plac zabaw,może jeszcze znajoma z synkiem sie z zwm-u przytoczy.Przyjdzcie też:tak:.

Irgi to tak jak Daggy pisała,dzieci zaczynaja mieć "swoje zdanie" i się buntują jak cos nie pasi.Mój tez nerwus czasami.Nie ma sie czym martwić.
 
Ostatnia edycja:
cześć dziołchy
wróciliśmy właśnie z maliny i karola szalała nago w wodzie po szyje :szok::szok::szok: pierwszy raz i aż się boję zeby jej nic nie było, ale z drugiej strony co ma jej być no nie?? najwyżej się po...sra i już :sorry::sorry:
w końcu morze wzywa więc musi sie przyzwyczaić :rofl2:

dobra lecę na plac zabaw moze uda mi się was jeszcze złapać :-) bo takam mądra ze od rana nie weszłam na bb i gapa ze mnie paaaaa
 
Arcobaleno Mój Aluś jest niewiele starszy od Twojego Nikosia, więc też będę się musiała Nim zajmować. Jak coś to nie będziesz sama:-)

A My już po USG główki i wynik jest super:-). Zmiany się wchłonęły i już nie ma potrzeby kontroli. Jestem taka szczęśliwa, że szok:rofl2:
 
reklama
Agita to fajnie że wszystko ok. :-)
Ja na kontrolne USG też szłam z dusza na ramieniu, a jeszcze lekarz który to USG robił na początku wizyty z nami żartował, na czas badania zamilkł, ja się pytam czy wszystko ok, a on ani słowem do mnie, zasiadł przed komputerem i pisze coś, później kasuje i zaczyna od nowa. My z mężem na siebie, ja już miałam panikę w oczach. Znowu pytam czy wszystko dobrze, a on dalej nic, spociłam się jak mysz.:eek: Nagle się uśmiecha i mówi że wszystko w porządku i że dobre wieści na koniec sobie zostawił, myślałam że go uduszę!!!:angry:
Koleżankę podobnie wkręcił :crazy:
 
Do góry