reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Ona-duuużo zdrówka :)))

Ja wróciłam po zakupkach-w weltbild na Osmańczyka mega wyprzedaż:) nakupiłam książek:) po 9 i 10 zł,a to chyba realna cena:-) zamiast np.45:) i oczywiście zamiast sobie spodnie to dla Doriana kombinezon przytachałam:))))
 
reklama
oo tanio, uwielbiam łazić do księgarni a jeszcze jak są tanie ksiazki to juz w ogole. Zawsze shodzę do tej w solarisie na dole i grzebie w pudłach z tanimi książkami :-)
 
Madzia, Ona ja też lubie pogrzebac w pudłach z ksiażkami. Problem w tym ze mam ich juz tyle ze nie mam ich gdzie trzymać :(

MadzialenA taki los matki zawsze jak ma do wyboru kupic cos sobie lub dziecku to kupi dziecku..... :)

Chcialabym napisac ze odpoczywam al;e to nieprawda. Własnie wpadam na bb miedzy mieszaniem gotującego sie gulaszu a zagladaniem do piekarnika do ciasta :) Dzieciaki na szczescie spią....... co za szczęscie (nie zebym byla wyrodną matką hahaha :) )

Agita pisalysmy w tym samym czasie :) no to jest nas wiecej moli ksiażkowych :)
 
No to ja się przyznaję bez bicia, że za książkami za bardzo nie, wolę w internecie pogrzebać, a najbardziej to w ogródku :-) krzaczki, kwiatki, warzywka uwielbiam
 
Sylha ja też lubie w ziemi pogrzebac :)

A gdzie wy dzisiaj wszystkie sie podzialyscie ????

POzdrawiam i zycze milego dnia wszystkim!!!!
 
Hej:)
Dorian właśnie zasnął ...zmęczony jest tymi ząbkami bardziej ode mnie.A ja już nie wiem jak mu pomóc...niedobra jestem?
Ja kocham książki,mamy mało miejsca to trzymam w piwnicy( na szczęscie myszorków nie ma) i na działce jeszcze mamy i u rodziców.Nigdy żadnej nie wyrzuciłam.Mam nawet stare podręczniki:szok:
A co do ziemi...do kaktus mi zdechł...każdy się dziwi jak to zrobiłam
 
Hey kobitki.
Ale zwariowany dzień dzisiaj mam. Biegam jak szalona, przed chwilą dopiero śniadanie zjadłam, a u mnie to już właściwie pora jest kawowa. Ja tez lubie książki, ale odkąd mam Kubę to mniej czytam, tym bardziej, że lubię też troche poszydełkować i próbuje swoich sił w scrapbookingu a doba ma jedynie 24 h :tak:
madzialena dobra jesteś, kaktusa zabiłaś:-D
 
reklama
To i ja się melduję jako książkowy molik - tylko coś ostatnio bb mi czasu troche kradnie + inne sprawy i jakoś książki patrzą na mnie z półki, no ale już niedługo mam nadzieję ponadrabiać wszystkie zaaległośći ;-)

Co do jazdy autem, to ponoć też niezły ze mnie kierowca-bombowca, parkowania nie lubię, za kółkiem jestem nerwowa jak szlag - na innych kierowców klnę oczywiście :-D.
A szkołę bojową przeszłam w Holandii, gdzie na dzien dobry dostała auto (nie miałam prawa głosu, choć jeździłam od roku - sporadycznie i po wioskach okolicznych tylko). I dwa dni później wylądowałam w dużym mieście (Rotterdam) - sama, bez mapy, telefonu - zgubiłam na światłach auto, które mnie "pilotowało" i nawet udało mi się do celu dotrzeć jakoś. Potem było jeszcze mnóstwo innych ciekawych wycieczek "krajoznawczych" i tym skokiem na głęboką wodę nauczyłam się śmiałości za kółkiem ;-)


Uff - wczoraj miałam usg, dzidzia rośnie - ma już prawie 2kg (mnie się tam wydaje, że nawet bez tego "prawie"), powoli wstawia się główką w dół (moim zdaniem wierci się na okrągło i zmienia pozycję przynajmniej kilka razy na dzień, ale nie będę się kłócić z lekarzem - pisze, co widzi przecież).
Tyle że chyba będziemy musieli robić echo serca maluszka (zobaczymy co powie gin, ale mam nadzieję że da skierowanie takowe) - bo coś tam nie wyraźnie było widać. Mam nadzieję, że to tylko dmuchanie na zimne z powodu złego ułożenia maluszka (oj, nie lubi dziecina ani usg, ani słuchania tętna) i ostatecznie wszystko będzie dobrze.
Płeć nadal pozostała tajemnicą, więc czekamy do rozwiązania.

Miłego dnia wszystkim - ja się biorę za pożyteczne prace domowe, bo zaraz zacznie mnie np. takie żelazko gonić po domu :-D;-)
 
Do góry