reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Saly i wy to wszystko zjecie?!?!?Ale z tym lenistwem zimowym to mnie zainteresowałaś!!!!
Mama dzisiaj robiła bigos z cukini i miooodziooo i też tak sobie pomyślałam, że narobimy tego też na zimę! Miałam super kalafior w ogródku, ale zgnił od deszczu :-(, ale za to mam teraz młode sadzonki brokuł :-). A co ty będziesz robić z tego zestawu?!?!?
A masz jakieś informację na temat dr Tomali? Bo u niego wylądowałam. Jest przemiły, uśmiech to chyba podstawa u niego (i nawet przystojny ;-) ). Z rana mnie @ przywita, bo mnie strasznie brzuch boli, tak więc od jutra ruszamy z procedurą.
Byliśmy dzisiaj na Górze Sw. Anny, bo M tak jeszcze nigdy nie był i powiem Wam kiepsko z naszą kondycją:baffled:. Do Amfiteatru jakoś dotarliśmy, ale z powrotem.....dziwię się ja w październiku na Morskie Oko tam i z powrotem do pakingu na szłapcugach targaliśmy i jeszcze po Krupówkach w obie strony- i o dziwo nic nam nie było!!!!!Potem trafiliśmy na wypadek przed samym Opolem na ul. Strzeleckiej!!!!Takie szczęście w nieszczęściu, że stanęliśmy zatankować auto, bo kto wie, czy nie leżelibyśmy teraz na Witosa:rofl2:
 
reklama
Kalafior marynuje z kurkumą i imbirem, brokuły marynuje z marchewką, z cukinii robię sałatkę, cukinię kiszoną i leczo.Bigosu z cukinii w życiu nie jadłam, więc koniecznie dawaj przepis bo ja pazerna na nowinki:-)

Co do lenistwa, to ja naprawdę leniwa istota jestem. Jak sobie pomyślę, że miałabym codziennie mojemu żarłokowi trzeć jabłuszko i gruszkę na mus...nigdy w życiu.
Biorę 5kg jabłek, 5 kg gruszek i robię mus. Wychodzi ok 60 słoiczków po koncentracie ( czyli akurat słoiczek-deserek) za 25 złotych jeśli muszę kupować owoce. No i przez 60 dni po prostu otwieram słoiczek i daję juniorowi zamiast codziennie trzeć. A jaka oszczędność 60 słoiczków z gerberka ( mniejszych przecież gramaturowo) po 3 złote to wychodzi 180 złotych. A tak jak narobię zapasów z różnych owoców to do lata nie muszę kupować deserków.A jak mam maliny, jagody, brzoskwinie to mieszam z jogurtem naturalnym i wsuwa aż mu się uszy trzęsą. I zdrowiej, i taniej i szybciej i wygodniej( bo nie trza po sklepach latać).

O Tomali nic nie słyszałam bo moje 3 koleżanki do Niemczyka chodzą. Ale polityka szczerości wzg. pacjentki to podstawa w tej firmie z tego co słyszałam. I statystyki wzg. moich koleżanek wyglądają tak:
1. Mają 3,5 letnią córcię dzięki GMW, teraz od roku pracują nad epizodem 2. Trochę długo to już trwa, ale Niemczyk ręczy że będzie. Przy pierwszym ręczył i jest:-)
2. Uczciwie powiedział że mógłby wydębic kasę na in vitro ale wie doskonale że nic z tego nie będzie więc polecił adopcję. W ten sposób znajomi zaoszczędzili czas i już są po wszystkich kursach adopcyjnych
3. Szanse są niewielkie ale próbują 4 cykle. Jak się uda będzie za darmo prowadził jej ciążę, jak się nie uda to nie uda się w ogóle i szkoda czasu i pieniędzy na starania

Jak widzisz wzg. moich koleżanek ta klinika jest bezwzględnie szczera, ale uczciwa. Więc skoro Tobie nie powiedziano nic tak definitywnego to znaczy że będzie dzidzia, tylko musicie nie zwariowac:tak:

A o kondycji to lepiej mi nic nie mów...za starych czasów na rowerze się jeździło do pracy w Gogolinie, Beskidy zeszło wzdłuż i w szerz....a teraz w tych Bieszczadach to ja chyba tylko w przyczepce się będę przemieszczac:crazy:
 
Cześć Dziewczyny. Ale się rozpisałyście przez ten weekend... Z twego co starałam się nadrobić już połowy nie pamiętam... Przez całe 2 dni weekendowe łaziłam po imprezach urodzinowych.
saly no to miałaś naprawdę sporo szczęścia z tymi kamienieami. Dobrze, że mąż Cie opamiętał. Ja na początku grudnia, byłam umawiać termin zabiegu. Chirurg chciał mnie ciąć krótko przed świętami B.N. ale stwierdziłam, że to masochizm... W styczniu w pracy mase roboty, bo sprawozdania całoroczne itp. padło na początek lutego. Trafiłam z tym terminem idealnie... bo z każdym dniem bóle były coraz częstrze. Zabieg miałam w Ozimku. Była mega pozytywnie zaskoczona tym szpitalem i dr Głąbem-świetny chirurg. A później miesiąc L-4, rozkosz (i stan załamania mojego kierownika;-)). Dziewczyny jak tak piszecie o tym Witosie to zaczynam się cieszyć, że Kuba ten zabieg na przepukline będzie miał pyrwatnie u dr P...
A propo Kuby. W piatekbyliśmy w Katowicach na kontroli, najwyraźniej ostatni raz. W styczniu jak łobuz skończy dwa latka, mamy zrobic jeszcze raz usg p/ciemieniowe (chyba, że ciemiączko już zarośnie to wtedy przezczaszkowe/przezkostne, czy jakoś takoś, nie pamiętam jak to się zwało). Jak będzie prawidłowe to mamy już się u niego nie pokazaywać. Powiedział, że w sumie to już nie jest nawet dmuchanie na zimne, wręcz na lód... Dodał, że Kuba miał sporo szczęścia, że wyszedł z wcześniactwa w sumie bez szwanku, że nie wszystkim dzieciaczkom się udaje... Wtedy zrobiło mi się dosłownie gorąco i słabo. Powrócił strach, że sytuacja może znowu się powtórzyć... Pózniej pomyślałam o mojej bratowej i kuzynie (oboje z 7 miesiąca), też wyszli z tego bez szwanku. No ale, to wszystko jest loterią. Nie ma przecież gwarancji, że dziecko urodzone w terminie będzie w 100 % zdrowe. Ach...
Dzisiaj już jakoś spokojniejsza jestem i coraz częściej myśle o drugim maluszku. Mój K. też coraz częściej mówi o braciszku dla Kuby (chociaż ja siostrzyczką bym nie pogardziła). Dzisiaj na NK zobaczyłam zdjęcie mojej kożelanki ze studiów (której synuś jest w wieku Kubuśka) z brzuszkiem... Ale mi się żal zrobiło... Boże pozwól mi zachować rozsądaek i wytrzymać jeszcze trochę...
Sylha nie nastawiaj się tak negatywnie, będzie dobrze. Jestem w 100 % pewna, że niedługo zobaczymy u Ciebie fajny suwaczek...;-)
Agita ja tez musze wybrać się z juniorem do zoo, bo młody jeszcze tam nie był. A straszny z niego "animals", więc napewno będzie miał radochę :tak:
A saly wg mnie taki wypad w Bieszczady to super pomysł. Ludziska teraz coraz bardziej wygodne są i najlepiej to by w pięcio gwiazdkowy hotelu mieszkali...;-)

Oki to do poczytania póniej ;-) Miłego dzionka:-)
 
Bry ;-)

saly ;-) sylha ;-) uprzejmie prosze wkleic przepisy w odpowiednim watku coby latwiej bylo odszukac ;-) https://www.babyboom.pl/forum/opolszczyzna-f243/gadu-gadu-jesc-trzeba-czyli-nasze-przepisy-35791/

ja po imprezce padnieta strasznie jestem...3 pizze hurtem robilam i wyszly mi najlepsiejsze jak dotad :-)
dzieci zadowolone ;-) swieczki zdmuchniete ;-) a matka kregoslupa nie czuje :-(

no i nie wiem co z Monika... kaszel niby w piatek ustal, w sobote bylo OK a wczoraj po poludniu znoiw zaczela kaszlec... no i oczko jej ropieje ale dzis idziemy do okulisty akurat...
zaraz dzwonie do pediatry....
 
Ostatnia edycja:
Saly- to zauważyłam, że mówią szczerze jak wygląda sytuacja. Dzisiaj dzwonię i się umawiam na USG w9-11 dc, żeby obliczył kiedy owu będzie i robimy IUI. TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI!!!! Bo też tak chcę niewyspana chodzić, prać małe ciuszki, kaszki, papki itp
 
Saly Rubi mnie ubiegła, wrzuć na odpowiedni wątek przepisy na weki bo ja to muszę wszystko dobrze wiedzieć aby mi coś wyszło ;-)

Rubi do zobaczenia w przychodni, chyba? daj znać bo nie wiem czy bez Was nas przyjmą :-(
 
Hej dziewczyny!!!!

Saly ja pracowałam na Witosa w latach 2007-2009 ...

Rubi, Arcobaleno dajcie znać po wizycie w przychodni!!!

Sylha jak chodzisz do GMW to może nastepnym razem sie spotkamy??? Spaceruję tam codziennie z dzieciakami!!! :) wiec jak bedziesz miała ochote to daj znać kiedy tam bedziesz!!:tak:

Kamea no to intensywnie weekend spędziliście!!! I nie myśl już o tym co mogło być tylko dziekuj Bogu i ciesz sie tym co macie:tak::tak::tak:!!! To wielkie szczescie ze wasz synuś jest zdrowy!!!! Niedługo bedziecie sie też cieszyc drugim maluszkiem!!!

A my też spedziliśmy ostatnie kilka dni na przyjmowaniu gości!!! A przedwczoraj Kasie pszczoła użądliła. Odczynu miejscowego nawet nie miała ale pare godzin później miała bóle głowy i nudności- ciągle myśle o tym czy mogło być to spowodowane tym użądleniem......
Haniusia ma dzisiaj pół roczku- czas za szybko mija...... dopiero co tuliłam ją, taka jeszcze umazaną świeżo po porodzie a to już pol roku mineło........
 
reklama
A moja dzis skonczyla 7miesięcy :-):-)

bylismy dzis na usg szyji, poniewaz rehabilitantka uznala,ze trzeba sprawdzic szyjke czy nie ma przypadkiem przykurczu mięsni itp bo tą glowke ciagle przechyla ale lekarz powiedzial,ze wszystko jest dobrze,ze nie widzi nawet wskazan do rehabilitacji bo mała jest bardzo energicznym dzieckiem i jak to powiedzial "sama sie rehabilituje przez ta ruchliwość"
Jestem spokojniejsza. a w srode wizyta u dr Kani na kontrol.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry