reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

saly- ja z Witosem miałam 2 razy do czynienia i 2 razy złe wspomnienia!!!!!
Raz jakieś 8 lat temu operowali mamę i wysłali "w opłakanym" stanie do domu, jakby nie nasza Pani doktor to mogło by się to zakończyć śmiercią!!!!!
2 raz jak mój M złamał paskudnie ramię- na witosa go chcieli "chyba operować" bo sami nie wiedzieli- trafił poprzez Bednarka pod opiekę na katowicką i obyło się bez krojenia!!!!Szpital na katowickiej nie wygląda co prawda rewelacja, ale jednak lekarze są lepi!!!!
A ja mam doła: kolejna dziewczyna po IUI dostała okres :-(. Teraz następna ja jestem w kolejce i nie wiem poco mam w ogole do tego podchodzić?!?!?
ONA- dzięki, murzyn siedzi w piekarniku :-).
Mam masę cukini, jak któraś chce to oddam a przepisy jak przyrządzać dodam gratis :-)
 
reklama
sylha...cukienie masz...hmmm.... a przepisy to na co masz? na placki jakis znajdziesz????
bo na cukienie to ja wstepnie chetna jestem :-)
 
Wczoraj mieliśmy- pychota!!! Napiszę Ci wieczorkiem, ale cukini to już Ci wirtualnie nie zapodam, ale wiesz gdzie mieszkam , więc zapraszam :-)
 
Sylha, a co to jest IUI?Wiem, że staracie się o dzidziolka ale ten termin mi nie znany, oświecisz mnie?

Ja się na cukienie piszę w każdej postaci, bo uwielbiam. I oddałabym w słoiku w formie lecza lub kiszonej, albo mogłybyśmy zrobic grilla na działce i taka grillowana z mozarella, mniaaaaaam
Ale ja nie zmotoryzowana więc nie wiem czy udałoby mi się odebrac cukinię autobusem.
Natomiast jeśli masz przepis na placuszki które nie rozpadają się podczas smażenia to ja baaaardzo poproszę. Jadłam toto u koleżanki, poezja, ale mnie zawsze wychodzi jakaś breja zamiast placuszków.

Sylha, nie bez powodu mój mąż który 3 lata pracował na bloku operacyjnym WCM twierdzi , że do tego szpitala należy udawać się tylko w sytuacji absolutnego zagrożenia życia i kiedy na Katowickiej pomóc nie mogą. Naoglądał się lekarzy przy pracy to swoje wie...

Dzieciarnia śpi, sałatka szwedzka się pasteryzuje, mąż pomył podłogi...normalnie bajka:-D
 
Saly- ty to masz męża!!!Podłogi umył.....gdzieś ty go złowiła?? O WCM- lepiej już nie gadajmy!!!
Saly a ty to z tym słoikowaniem to jakoś etatowo lecisz?!?!?
IUI- inseminacja- czyli w odpowiednim momencie i czasie wstrzykną mi nasienie m, żeby im łatwiej do celu poszło- szkoda, że przy tworzeniu takiego cudu jakim jest dziecko muszą ingerować osoby 3, ale jak to się mówi :"na bezrybiu i rak ryba" także z dwojga złego.....
Cukini coś mama się dzisiaj wyzbyła, pozostałą (narazie) ma rubi zarezerwowaną, ale ta nie powiem co rośnie jak wściekła to za 2-3 dni znowu jej będzie. I jak najbardziej idzie coś wykombinować.
 
Wszem i wobec: przepis na placuszki z cukinii- mmmniammm!!!
80dag cukini
20dag sera żółtego- startego
1/2 łyżeczki soli
4 jajka
4 ząbki czosnku
natka posiekanej pietruszki
6-8 łyżek mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
olej do smażenia
Cukinie zetrzeć na dużych oczkach, dodać: jajca, sól, pieprz, mąkę, proszek do pieczenia, zmiażdżony czosnek, pietruszka i ser- wszystko razem wymiętolić. Łyżką nabierać i na rozgrzany olej.

Cukinia duszona:
cukinię pokroić na ćwiartki
pomidor bez skórki na kosteczkę
cebulę drobno pokroić
natka pietruszki,
sól, pieprz, ocet
warzywa wrzucić na patelnię z odrobiną masła podsmażyć, dolać troszkę wody i dusić, aż cukinia zflapsieje:-D, dodać sól, pieprz,ocet, można i cukru- wszystko do smaku- to podaję na obiad zamiast np kapusty.
 
Czesc dziewczyny witam sie jako pierwsza!!!
Ciagle zalatana jestem i czasu na pisanie nie mam....

Saly wiesz ja na Witosa pracowałam dwa lata ... moze znam twojego męża :)
Miałam tam wycinane migdałki i już tu chyba kiedyś pisałam ze zeszłabym z powodu głupich migdałków (dostałam strasznego krwotoku ) Blok operacyjny wspominam bardzo źle, a jeszcze gorzej samo wybudzanie jak miałam wrazenie ze sie zaraz udusze (tzn mam takie wspomnienie ze jestem zupełnie swiadoma ale nie moge ruszyc ani reką ani nogą, mam wrazenie ze nie moge oddychać ale jak chce powiedziec o tym osobom które przy mnie są to wydaję z siebie jakies dziwne dziwieki)... Tak wiec ja sie bardziej boje kolejnego znieczulenia ogólnego niż samej operacji....
Ale jak polecasz Katowicka to chyba rzeczywiście sie tam wybiore. Wiesz ja nie mam az tak silnych ataków,tzn miałam kilka razy (raz jak byłam w ciąży z Hanią) ale badania wątrobowe wszystkie w normie i jak sie pilnuje to jest ok....
Fajnie ze w Bieszczady jedzie z wami położna- zawsze to jakaś fachowa pomoc jakby sie cos działo!!! :)

Sylha ty sie kobieto nie smuć tylko bierz sie w garść i wierz w to że tobie sie uda!!!! My tu murem za tobą stoimy i kciuki zaciskamy!!!

Rubi jak tam Monia??? Znowu wymyśliła coś fajnego???

Kamea jak tam wyjazd do Katowic?? dobrze pamietam?? mieliście jechac???

A moją Kasie właśnie wczoraj użądliła pszczoła (nadepnęła ją bosą stopą:szok:) noga nawet nie spuchła ale wieczorem kasia miała bóle głowy i nudności i taka biedna była. Ciągle sie zastanawiamy czy te objawy to przez pszczółke czy coś innego....

Wszystkim życze wspaniałej niedzieli . My zaraz do Kościoła śmmigamy.....
 
Ewunia- Dzięki za ten mur!!!!!!!
Co do wybudzania- ja kiedyś po narkozie miałam tak samo jak ty- ohydne uczucie, taka bezradność, dlatego tak uciekałam od laparoskopii na sprawdzenie drożności jajowodów.
Potrzebuję PILNY kontakt z Rubi!!!!!!Umie któraś pomóc?!?!?
 
Hej:-)
Sylha ja też trzymam kciuki z całej siły, ale Ty też musisz wierzyc, że się uda, bo to połowa sukcesu:tak:
A co do cukini to ja też uwielbiam, ale ja robię najzwyklej w swiecie leczo albo tnę cukienię na paski 1,5 cm maczam w jajku, bułce tartej i na patelnię, mniam, az mi slinka cieknie:-p
Saly ja też poproszę o wypożyczenie Ciebie, bo Ty jestes istna maszyna do robienia weków, a ja tego nie cierpię:angry:
A My wczoraj bylismy w ZOO i Aleks był zachwycony wręcz, nie chciał wogóle odchodzic od zwierząt
biggrin.gif
, tylko szkoda, że delfinarium było zamknięte, ale przynajmniej będzie pretekst zeby jeszcze raz pojechac
laugh.gif

A tak pozatym to nic ciekawego, Aleks dzis marudził tak w nocy, ze szok, chyba przezywał to Zoo
unhappy.gif
, wstał o 5 razo i do 8:30 jęczał i ryczał
dry.gif
i dopiero zasnął...
A dziś własnie rozpoczełam naukę samodzielnego usypiana Alusia. Chciałam zastosowa metodę 1-3-5 ale Aleks tak przeraźliwie płakał jak wychodziłam z pokoju, ze szok, normalnie az sie zanosił bidulka
unhappy.gif
, no wiec musiałam przy Nim siedziec i odkłada Go do spania, ale w koncy po jakis 10 minutach zasnął
wink2.gif
 
reklama
A proszę bardzo, bierzcie na etat. Wiecie co jest najśmieszniejsze? Że ja to uwielbiam i co roku ok 2 tys. słoików. Po prostu uwielbiam i zimą mnie nosi po domu, więc chociaż konfitury z pomarańczy czy cytryn robię, bo usiedziec na zadku nie mogę. Więc mogę Wam robic, nie ma problemu, a mogę nauczyc. Skoro taki geniusz kulinarny jak ja ( spaliłam czajnik usiłując zrobic herbatę pierwsze dnia studenckiego życia) się nauczył to robic to znaczy ze to musi byc naprawdę proste.W środę np. siadam z przyjaciółą i kroimy 10 kilo ogórków , papryki , selera itd i robimy sałatkę. 4 godziny wyjęte z życiorysu, owszem ale wiecie jaki to jest czad zimą zaglądac tylko do szafki, psssssyt, otwierac sloik i miec obiad gotowy?:-D
Niech żyje lenistwo!!!!

Sylha, jestes pacjentką Obrońców Stalingradu, prawda? No to musi się udac, bo gdyby lekarz miał wątpliwości co do celowości zabiegów to by Wam to powiedział, bo oni z tego słyną. Nie powiedział, czyli będzie dzidziuś, tylko musicie jakoś oswoi tą szatańską parę : CZAS i CIERPLIWOŚC

Ewunia, ja nigdy takich przebojów nie miałam , po prostu po narkozie i wszystkich narkotycznych lekach wymiotuje jak kot i jestem niezborna ruchowo ( a więc średni ze mnie byłby narkoman). Ale wiesz...mnie szczególnie nie trzeba było przekonywac bo tak bolało, ale jednak argument Łukasza zwalił z nóg: poczekaj, a jak Ci któregoś dnia pęknie i nie zdążysz do szpitala na czyszczenie otrzewnej to dzieci będą znały mamusię tylko ze zdjęcia i kwiatów na cmentarzu. No i miał chłopina racje

Agita zazdroszczę Ci tego ZOO. U mnie problem, bo Ł. zoo nie znosi a z dwójką taka wyprawa jednak trochę mnie przeraża. Może gdyby Hania nie znała tak świetnie drogi do mini zoo i placu zabaw dałoby się to jakoś zorganizować, ale wizja wyjącej Hani bo chce karmić kozę i wyjącego Antka bo chce byc wożonym, grrrrrr, dziękuję nie
A szkoda bo Hania uwielbia zwierzątka i póki była jedynaczką bywaliśmy raz na kwartał przynajmniej....

A tak w ogóle to dzieci nas dziś rozpuściły i zaskkoczyły. Wstali o 7.30!!!!7.30, rozumiecie?
Nie jak Szlezwik-Holsztyn 4.45, nie o 6 ale o normalnej porze. I nagle dzień wydał się taki krótki:tak:

Ewunia, a na jakim oddziale pracowałaś i w jakich latach? Bo Ł. 2006-2009;-)
 
Do góry