reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Trzymam kciuki ewuniaf za zabieg :) Będzie dobrze :)

To tylko ja mam takie spokojne zycie? przydaloby się troche ganiania za czyms..tak wiem, wiem. jeszcze trochę i bede latac po mieszkaniu za Małgosią. :)
 
reklama
No Ona_23 niedługo to rzeczywiście bedziesz za nią biegać!!!!:-D

Kurcze ale sie burza rozhulała.... Musiałam wszystkie dachowe okna pozamukać bo woda sie do domku wlewa:szok: a zeby było miło to u mnie na poddaszu w tej chwili jest 32 stopnie:baffled: i przy zamknietych oknach nie da sie spac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tego M. z kumplmi na piwko wyszedł i jestem sama......
 
bry ;-)

to wczoraj burza byla??? :szok: ja nic nie wiem... od poniedzialu non stop niedopspana chodze wiec wczoraj poszlam spac przed 22:00 i zadne halasy mnie nie obudzily ;-) i dobrze bo ja tez burzowy tchorz jestem :-(

kurka...musze sie ogarnac i wyjsc z Monia na spacerek bo ponoc pogoda ma sie zepsuc :-( trza lapac promyczki ;-)

milego dnia ;-)
 
była byla burza, co prawda z godzinke i az tak mocno nie grzmiło ale ja się bałam :-)
Pogoda ma się popsuć? :-:)-(to ja chyba tez zbiore sie niedlugo pochasać sobie
 
po głębszym zastanowieniu się doszlam do wniosku,ze biore koce i ide z małą na balkon a po poludniu wyjdę z Z na spacer. a gdzie ja chodze przeważnie?
ostatnio nie chce mi się w ogole chodzic gdzies dalej, wiec chodze tu miedzy osiedlem potem w strone kosciola św. Czesława i dalej do Koszyka, tam jeszcze przechodze dzialki na okolo i spowrotem na osiedle,
wiem wiem leń ze mnie okropny :-p:-p

a tak w ogole...czy któraś z was słyszala,ze na Koszyka jest jakas prywatna przychodnia?
 
ja tez leniwa zostalam w domu ale Monia tak marudzila ze nie dala mi nic w domu zrobic i jakos szybciej dzis spac poszla... a teraz patrze przez okno i widze ze po poludniu to sie na Bolko nie odwaze chyba isc bo sie zaciagnlo strasznie i boje sie ze lunie...
chyba tylko na kawke skocze z corka piechota ;-)

a o przychodni nie slyszalam :no: :-(
 
cześć kobitki:-)
ewuniaf a jaki zabieg ma mieć Michałek, troche nie w temacie jestem, chyba znowu coś przeoczyłam. U nas też wczoraj była burza, a dowiedziałam się o niej dzisiaj przy śniadaniu. Zmogło mnie przed telewizorem przd 22 i o 2:35 w nocy przetransportowałam się do łóżka.
My dzisiaj wybieramy się na imprezkę urodzinową bratanka. Chciałam wybrać się rowerem, ale zobaczymy jak będzie z pogodą.
Miłego dzionka życze!:-)
 
reklama
Kamea mójMichałek ma spodziectwo. Operujemy u dr Śmigielskiego w Warszawie. Moglibyśmy co prawda w Opolu ale to wiązałoby sie z pobytem Michała przez co najmniej 8 dni w szpitalu a u mnie Hannia jeszcze na piersi wiec z dnia na dzień musiałabym ją odstawić. Mąż musiałby wziąć urlop do pilnowania dwójki dzieci zebym mogla być z małym w szpitalu. A tak bedzie operowany w Warszawie przez specjaliste od samych siusiaków i na drugi dzień zabieramy go z cewnikiem do domu.... Wiadomo jest tez minys- bedziemy wieżc dziecko dzień po zabiegu samochodem taki kawał- nie wiem jak to zniesie. Ale przynajmniej bede go miała cały czas w domku- on sie bedzie czuł lepiej i my tez .... Zobaczymy jak to bedzie. Boje sie tylko ze w razie komplikacji (choć malo prawdopodobne) bedzie trzeba leciec z powrotem do Warszawy...
Oj boje sie strasznie....
 
Do góry