reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
Bry ;-)

doła mam :-( doopa doopa doopa :-(

Jasiek najprawdopodobniej ma astmę :-( dostał inhalacje z pulmikortu i b...coś tam :-( Monia też :-( Jasiek ma jeszcze singulair dodatkowo :-(
muszę się na przyszły tydzień do dr Żurek zarejestrować... a w poniedziałek do kontroli do dr G... no i dalej siedze na opiece :( ciekawe czy w ogóle wypłate dostanę... no... moze tak najgorzej nie bedzie bo za 4 dni weekendu mi zapłacą ale wolałabym miec 100% i zeby mi dziecki nie chorowały...

dzięki laski za wczoraj - Jasiek obudził Monette jak sie pakował do wyrka a R zamiast ja uspic w ich pokoju to zapalil swiatlo a potem jeszcze przytargal ja do duzego pokoju bo film chcial ogladac i jak sie baba rozbudzila to... 4 razy ja odkładałam do łózka ale za kazdym razem jak tylko zadkiem wyra dotknela to byl ryk...ehhh...chyba ja za bardzo pochwalilam...

dzis testujemy mleczko modyfikowane w płynie :-) jak nie chce sklepowych kaszek to moze nie pogardzi manną i owsianką by mama ;-) mleko w proszku ciagle mi sie przeterminowuje wiec stwierdzilam ze lepiej wydac pare zł za litr i to zuzyc niz potem ywalac proszek... zobaczymy czy pannie M posmakuje ;-)

dobra... spadam... polo in padella dzis mam synowi zrobic :-) do garów marsz ;-)
 
rubi, a u kogo z nim byłaś?? Może to nie astma, może to przeziębienie:confused: Mój Dominik jak był w Anglii to non stop kaszlał, wcale nie ma astmy, mojej swagierki córka tez kaszlała długo jako mała dziewczynka i dr Grandek ja prowadziła, wyrosła z tego, a nie leczyła się na astmę, po prostu dużo chorowała:tak: Może u Jaśka tez to nie jest astma. Mi sie wydaje, że czasem lekarzom łatwiej jest powiedzieć "astma", przepisac sterydy i koniec. Mi się od razu przypomina jak Patrykowi ładowali sterydy jeden za drugim, bo podejrzewali astmę, no i g....no to dało, ja przestałam dawać sterydy, a dziecku przeszło tak czy tak:tak:
 
rubi mam nadzieję, że agnieszka ma rację i Jasiek jednak astmy nie ma! A jeżeli chodzi o ww. bryczkę do idelanie pasuje do Twojego temperamentu. Chociaż biorąc pod uwagę temperament Twoich dzieci a szczególnie Moniki, to za niedługo Ty byś siedziała w tym wózku a Monika by nim śmigała!:-D
 
hej kobitki
Dzięki za miły wieczór.....wczoraj i trzeba to znów powtórzyć.....ja mam wolna chatę ostatnio codziennie do 19 -jakby co .....kawę też mam.....ekspres też....:)
Anik- mam nadzijeję, ze już oki z Karolką....u nas narazie nie ma objawów tych co u karoli a my się widziałyśmy w sobote czy w niedzielę.....ale miałaś akcję....szok......Madzia, fajnie miec taką sąsiadkę....
Madzia- mało nie pękłam ze śmiechu!!! O dżizas!!!!
Rubi- może naprawde cos jest w tym , ze im więcej człowiek chodzi do lekarzy to coś ciagle ci znajdą..........
Zmykam na wywiadówkę..........
 
rubi, a u kogo z nim byłaś?? Może to nie astma, może to przeziębienie:confused: Mój Dominik jak był w Anglii to non stop kaszlał, wcale nie ma astmy, mojej swagierki córka tez kaszlała długo jako mała dziewczynka i dr Grandek ja prowadziła, wyrosła z tego, a nie leczyła się na astmę, po prostu dużo chorowała:tak: Może u Jaśka tez to nie jest astma. Mi sie wydaje, że czasem lekarzom łatwiej jest powiedzieć "astma", przepisac sterydy i koniec. Mi się od razu przypomina jak Patrykowi ładowali sterydy jeden za drugim, bo podejrzewali astmę, no i g....no to dało, ja przestałam dawać sterydy, a dziecku przeszło tak czy tak:tak:

Aga :-) byłam u naszej pediatry...
astme zaczełam sama podejrzewac... gdyby kaszlal przez przeziebienie to antybiotyk by pomogl... u Jasia zmienilo sie to o tyle ze przestal wymiotowac przez kaszel...
2 lata temu dawałam mu sterydy i pomagały... rok temu nie dostawał sterydów bo zlewałam temat ze tak powiem... kaszlal bo kaszlal... antybiotyki nie pomagaly, sterydow nie chcialam dawac...
musze mu porobic testy... podejrzane sa roztocza...ehhhh
co roku w pazdzierniku zaczyna cherlac i trwa to do kwietnia... mniej wiecej tak jak trwa sezon grzewczy... powietrze mu nawilzałam - pranie w jego pokoju susze... nie pomaga :-(
kolezanki córka miała tak samo - jest uczulona na roztocza... ja myslalam ze jak jest alergia na roztocza to powinien kaszlec cały rok bo kurz nie wybiera por roku ale ponoc w zimie mniej sie wietrzy... tak czy siak do dr Żurek iść trza...

Rubi- może naprawde cos jest w tym , ze im więcej człowiek chodzi do lekarzy to coś ciagle ci znajdą...........

no wlasnie z Jaskiem tylko do jednego lekarza chodzimy...biegalismy 2 lata temu jak ten kaszels ie zaczal i....ehhhh


rubi mam nadzieję, że agnieszka ma rację i Jasiek jednak astmy nie ma! A jeżeli chodzi o ww. bryczkę do idelanie pasuje do Twojego temperamentu. Chociaż biorąc pod uwagę temperament Twoich dzieci a szczególnie Moniki, to za niedługo Ty byś siedziała w tym wózku a Monika by nim śmigała!:-D

oooooooo.... i ta opcja bardzo mi pasi :-D
 
Ostatnia edycja:
Madzia fajna belferka Wam się trafiła ;-) My mieliśmy Pana od fizyki który pluł i nikt nie chciał w pierwszej ławce siedzieć, no ale trzeba było to się rękami i zeszytami zasłanialiśmy ;-)

Jejku ale się objadłam, zrobiłam pizze :-) Amelkowa wyzywam na pizzowy pojedynek ;-)

U nas dzień jak co dzień. Nie byliśmy na spacerze bo nie chciał mi się nosa za drzwi wystawiać. Nikoś pluł cały dzień a szczególnie jak coś mu się nie podobało. Jutro rano śmigamy ćwiczyć, nie chce mi się bleeeeeeeeeeee

Rubi wózek fajny ;-) no ale fakt te chodniki. I nie zauważałam tego do teraz cha cha :-)
 
reklama
Do góry