reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Xiox nie daj się.Czy masz prawną umowe na wynajem?


Umowe na wynajem mam. Taka prosta pisana jeszcze przez jego exzone, połowa punktow niewazna.

Agita moj tez ranny ptaszek i wstaje ok 6 ostatnimi czasy, ale na drzemke leciał juz ok 10-11 godziny, a dzis i kilka dni wstecz snuje mi sie spiacy nie wiadomo do której :/ Ja nic nie moge zrobic bo tylko mama mama. Juz 3 raz probuje go nakarmic zupa, aby w koncu zasnął i buzie ma zamknieta i nie je, szału dostaje juz .......
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aga to może my mamy ta sama teściową? Moja to tak samo nauczyła i mężusia i synusia o córeczce nie wspomnę,że nic palcem w domu tknąć nie musieli.Szkoda,ze im do teraz tyłków nie podciera:eek:Z tymi naczyniami to tak samo,a jak juz widze ten niesprzątnięty talerz ze stołu to mnie trzęsie:wściekła/y::angry: Garów tez sam z siebie nie umyje,a jest taka umowa,ze po obiedzie on zmywa,to tylko jest "zaraz,zaraz" w końcu rano przed wyjściem do pracy zmywa i marudzi,że sie przeze mnie spóźni:baffled: I z tym szukaniem to to samo,sam gdzies walnie i ja nawet wiem gdzie,ale on zawsze szuka:no:
Z mieszkaniem u nas to było tak,ze ja prawie wszystko sama powybierałam,bo on nie miał czasu,albo chciał na spokojnie,albo mu sie nie chciało,a teraz narzeka"to do dupy,tamto do dupy...":crazy:
Hiox no to mu nie płaćcie i tyle,a jak sie nie będzie zgadzał,to powiedzcie,żeby postawił sprawę jasno czy będzie chciał sobię część kasy zostawić w ramach czegos zepsutego czy o co mu chodzi.
 
Hiox no to mu nie płaćcie i tyle,a jak sie nie będzie zgadzał,to powiedzcie,żeby postawił sprawę jasno czy będzie chciał sobię część kasy zostawić w ramach czegos zepsutego czy o co mu chodzi.

Właśnie tak jest jak człowiek jest za dobry, cos sie zepsuje drobnego to naprawiamy i głowy nie zawracamy a to zle, powinnam miec to głeboko. A teraz jakies szopki. U nas sa pogryzione przez psy drzwi balkonowe. Nie naprawiałam tego bo wychodziłam z załozenia, ze i tak te beznadziejne okna bedzie wymieniał, a tu sie okazuje ze nie, ze są przesuper, nowki 17letnie drewniane starej technologii. Nieszczelne badziewie strasznie, wiec to zrobimy przed przeprowadzka.
Jemu coraz bardziej sie w głowie miesza chyba z wiekiem.
Zakład energetyczny robił ostatnio od jego domu przyłacze do budowy niedaleko. I super zrobili, nawet jak kwiatki powyciagali czy drzewka do kopania dołów, to podlali je wkopujac dokładnie tam gdzie rosły. A ten ze musi isc do wł budowy aby mu nawiozł ziemi bo ma kamyczki do gory, a to pas byle czego, co był i tak z kamykami znajdujacy sie za ogrodzeniem - masakra. I to jego ciagłe gadanie o samych stratach. W zimie zepsuł sie przepływowy ogrzewacz wody u mnie na pietrze, juz 5 dzien bez ciepłej wody byłam, bo on naprawia ten co jest bo to nówka ze sklepu ( tak była 15 lat temu), szału mozna było dostac kąpiac sie w tej lodówce :/. W tym samym czasie padła terma do wody w kuchni u sasiada na dole ( ta miał uzywana z wystawki). Ja sie wkurzyłam i zamowiłam do nas nowy za 600zł i kazałam mu zapłacic i zapłacił. A potem chodził i stekał ze w tym miesiacu ma 2 tysiace strat ( bo ten u mnie za 600zł, zepsuty liczyl tez za 600zł, u sasiada za 500zł - gdzie mu nie odkupil, ale za nowy tez dodał i nowy kosztuje 200zł, no i dał dla hydraulika 100zł, wyszło mu 2koła)........ no słuchac sie nie da, byle jak najszybciej u siebie. Kiedys tak nie było.
 
Ostatnia edycja:
Bry ;-)

Byłyśmy dzis w poradni rehabilitacyjnej :-) Monia zważona: 10220g (75 centyl) i zmierzona: 82cm (powyżej 97 centyla) czyli tak jak do tej pory idzie po linii ;-)

mamy ograniczyc chodzenie za pchaczem i za rączki bo Monia ma zły wzorzec stawiania prawej nózki :-) ma jak najwięcej raczkowac i chodzić bokiem przy meblach ;-)

no i tyle...

aha...nasz wyjazd stanął pod znakiem zapytania bo córeczka koleżanki u której mieliśmy się zatrzymac gorączkuje... zobaczymy czy cos jej sie wykluje czy nie...
jak nie pojedziemy teraz to sie spotykam z Wami w czwartek wieć każda opcja mnie cieszy ;-) czekam na rozwój wypadków ;-)
 
Amelkowa jak czytam Twoje posty to mam wrażenie że za nimi stoi konkretna babka, jakoś mi daleko do migdałów o których piszesz. :-D
Fajnie, że zniknął Ci problem z jedzonkiem.:-) Wiesz koleżanka mi podsunęła pomysł, który zamierzam wykorzystać jak już mój Nikoś będzie na etapie zupek, żeby gotować więcej i mrozić odpowiednie porcje na kilka dni do przodu, też tak robisz? Można trochę czasu zaoszczędzić ;-)
 
Moj Kubus mimo, ze dwulatek dale wcina mamusiowe zupki :) Ja tez mroze, cały tydzien gotuje, codziennie po innym smaku, a potem mam zupkową labe i tylko drugie danie robie :)
 
no i co rubi ma zrobic??? przypomniec sobie jak dostala SMS ze Amelkowa jedzie juz do mnie PKSem a zupa na kuchence...włączonej? i ze miala mi jajka przywiezc ale zostały w domu??? :-)

ale najwiekszym hitem bylo jak pomylila mnie z....wlasnym mezem ;-) dostałam SMSa zaczynajacego się od "kochanie..." ;-) :-D

no ale to roztrzepanie jest strasznie fajne :-) Amelkowa ;-) zostań taka jaka jestes!!!!!!!!!!!!!!!

a co do spotkania chustowego to moja córka ma już za dużą głowe... nic przez ten globusik nie widze i dodatkowo łaskocze mnie swą obfitą grzywą po nosie... dlatego chcialam cos na bok albo na plecy - to dla mnie abstrakcja...widziałam co prawda Anie z synkiem na plecach ale on taki spokojny a Monia ma mrówki w doopce ;-)

nie wiem czy to nie bedzie koniec mojej przygody z chustami ale wczoraj mnie tak przyblokowało ze musialam ze spaceru szybko do domu leciec bo oddychac nie moglam... moze ciut za mocno sie związałam...? moze za stara jestem??? (przez grzecznosc mozecie nie odpowiadac ;-) :-D)

strasznie mi szkoda tego spotkania........no ale... Karpacza w innym terminie se ne da :-(

aha.... wiecie ze _Ewcik_ ma już 3 tygodniowego synusia???? pomóżcie mi ją wołać to może się pochwali na Ploteczkach swoim skarbem :-)

_Ewcik_ na ploty!!!!!!!!!!
 
Amelkowa dzięki za info na temat chusty. Spodobała mi się właśnie taka tkana z allegro, kosztuje coś 170 zł:confused2:, ale chyba jednak ją sobie nabędę:-). Chcieliśmy właśnie kupić takie nosidełko ergonomiczne typu właśnie Mei Tai, ale Pani rehabilitantka nam zabroniła. Powiedziała, że chusta jest dużo lepsza niż takie nosidełko:-p. Dzisiaj jeszcze na ćwiczeniach Pani rehabilitantka ma nam przynieść wzory chust, które są niby najlepsze:-).
Ale nie wiem czy uda się, żeby nam dotarła ta chusta na warsztaty czwartkowe. Raczej będę zmuszona liczyć na uprzejmość pani prowadzącej, mając nadzieję, że jednak będzie mieć dodatkowe chusty:-)
A co do Ani, to nie dziwię się jej, ze woli mamine obiadki:-), napewno są dużo smaczniejsze niż te w słoiczkach:-).

Mój Aleks dopiero próbował jabłuszka i marchewki gotowanej i bardzo mu zasmakowało:-). Za to kaszka coś Mu nie podchodzi:baffled:
 
reklama
Do góry