reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Madzia masz absolutną rację. Gdybym płacenie rachunków i załatwianie niektórych spraw zostawiła Mojemu P. to by nam prąd odcięli itp.:eek::-D

Hiox to nie dajcie się gościowi. Trzeba walczyć o swoje:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hiox to może mu nie płaćcie, jak się boicie że Wam kasy nie odda, ja myslałam, że on Wam powiedział, że odda, ale jak sie wyprowadzicie, tzn, że płacić macie do końca a kaucja to cos innego co i tak dostaniecie z powrotem ;-)
 
Agita mam taki zamiar :)
Aga własnie nie wiem co kombinuje i dlatego TZ dzis wysyłam na zwiady, bo ja nerwow ostatnio mam coraz mniej i mogłoby sie to roznie skonczyc

Syn mi cos ostatnio swiruje, ze spaniem i zamiast spac lata mi tu od 6 rano :/
 
Bry :-)

cóż za miły temat zastałam :-)

ja sobie cisnienia podnosic nie bede... mam dokładnie to co Aga :-( stół wyszedl do piwnicy w sobote... "zaraz" portafi trwac nawet i rok... czasem biore na przetrzymanie i nie wynosze jego skarpetek... niestety przegrywam i gora po 2 dniach łamie się i sprzątam...
tez ślepcynder niczego nie widzi chocby go w oczy dłubało... OK... bo kawy juz pic dzis nie bede mogla...

za to w kazdym urzedzie wszystko zalatwi :-) ponawija paniom makaron na uszy i załatwi ;-)
 
A z obiadem na roczek dalej jestem w lesie:wściekła/y: R powiedział, to ja podzwonie i sprawdze jeszcze w Szarej Willi i gdzieś tam jeszcze, nawet nie wiem gdzie, no i na tym się skończyło:wściekła/y: jak go pytam czy coś wie, to mi mówi, że nie miał czasu:wściekła/y: i założe się, że jak w końcu załatwie wszystko sama to będę słyszała, jak mu coś nie zasmakuje: a mówiłem, żeby sprawdzić jeszcze gdzie indziej.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

rubi ja na szczęście nie mam problemów z ciśnieniem i już 3 kawy wypiłam, zaraz coś zjem i zrobie następną ;-) Mi juz ciśnienie znowu skacze, bo go dalej nie ma, miał półki przykręcić w biurze, bo chodzimy po dokumentach i segregatorach:wściekła/y: jak zaczne narzekać że się obijał pół dnia i zamiast coś zrobić to sie ku.... szwęda nie wiadomo gdzie, to mi powie, że mogłam się z nim nie kłócić to by przykręcił:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Oj skarpetki na tapecie, znamy znamy przy łozku lub przy kanapie ... rano pieknie prowadze za raczke wskazuje palcem i kaze wyniesc :tak:

Ale nie uwierzycie kiedys sprzatam garderobe, a z tyłu za butami jakas mega góra, patrze, a to TZ brudne ciuchy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, 4 pralki weszły :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, miał szczescie, ze był w trasie jak to znalazłam bo bym utłukła na miejscu :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. I mu powiedziałam, ze jak w szafie znajde choc jeden brudny ciuch to zamiast do pralki zaniose go do pieca i bede to miała głeboko gdzies czy bedzie miał w czym łazic czy nie .... PODZIAŁAŁO :-D

TZ ma ostatnio problem z wkładaniem garów po sobie do zmywarki, biedak nie wie czy czyste tam sa czy brudne, no faktycznie nie widac :wściekła/y:

Chłopy to temat rzeka :-p
Moj dzis konczy prace na mieskzaniu, oby oby :tak: Bo po 22-giej jak połoze syna jade tam sprzatac bo jutro po materiały TZ wysyłam :tak:. Musze zaraz zadzwonic aby mi naszykowali zamowienie bo TZ sie nie zna co jak po co za ile :eek:, a ja obadałam rynek no i musze jeszcze o rabaty postękac :-p
 
hej kobitki
Znajomi pojechali, w fajnie spedzilismy czas. Przyjechali w piatek wieczorkiem, w sobote zaliczylismy zoo i btyli zachwyceni naszym zoo, a potem wszytskie dzieciaczki zabrała moja mama a my połazilismy po miescie, posiedzielismy na ogródkach, a potem gadalismy do rana.....fajnie.....
A wczoraj bylismy na wiezy piastowkiej , pokazalismy im mostek z kłodeczkami i zaliczylismy lody. Moja mama zaprosiła nas na ciasto i rogaliczki z wisniami i przy tej okazji wylałam jej na nowy dywan kawe!!Ale i tak weekend bardzo udany :-):-)
AAA....oczywiscie kot mój zrobił mi kawał , myslałam ze zabije. Wyprałam dywany ( Rubi jednak odkurzacz w komforcie najlepszy) a mój kot w sobote załapał akcje zadrosc czy jaka cholera i nasikał mi na komode u Domka w pokoju i na swierzo wyprany dywan! :wściekła/y:
No wiec mam smierdzący dywan, i przewijak i za nic nie umiem pozbyc sie smrodu. A i oczywiscie goscie tam spali.......wiec zamiast czystego pachnacego dywanu miałam smroda......wywiesiłam w koncu na balkon ale i tak nic z tego, wiec jak znacie jakies s[posoby to dajcie znac.

Aga znam to z autopsju, m·ój P nie gubi ale bałagan robi jak cholera i oczywiscie wiecznie słysze że zaraz to posprzata, że wieczorkiem, że jutro itp....a sterta rosnie, tylko u nas głownie na biurku......noi oczywiscie ze zmywarki naczynia ja wyjmuje i wkładam- bo "ty wiesz lepiej co i gdzie"!! :no::wściekła/y:A co to za kryterium???
Wiec solidaryzuje się z Tobą i trzeba ich gonic, bo zaraz na głowe wchodzą.....

Amelka
gratulacje dla Anusi!
Xiox nie daj się.Czy masz prawną umowe na wynajem?
 
Cześć kurcze jak tak czytam o Waszych mężach i dodam do tego mojego to myślę sobie że oni wszyscy z tej samej parafii są ;-)

Aga
jak R będzie pytał gdzie co leży to odpowiadaj tak ja mojemu tam gdzie to zostawiłeś, uwierz mi u mnie działa - mąż zawsze wtedy znajdzie, a ja nawet palcem nie ruszam. A jak chodzi o jakieś sprzątanie czy bardziej męskie roboty to jak się porządnie pokłócimy to wtedy maja połówka śmiga z robotą aż się patrzy - wyładowuje wtedy nerwy chi chi :-D a drugi sposób to mu ględzę tak długa aż idzie coś zrobić dla świętego spokoju :-)


 
ja mam ten problem, że ja z reguły wiem gdzie jest to czego szuka i jak on zaczyna panikować gdzie co jest to mu w końcu mówię, żeby się nie denerwować;-) i on potem mi mówi: pytam bo Ty wszystko wiesz gdzie jest:wściekła/y: a jak mu nie mówię, to mi mówi, że jestem złośliwa i że marnuje jego czas bo gdyby to już miał to nie tracił by czasu na szukanie itp:wściekła/y:
ale wiem co zrobię, kupie jakiś ładny DUŻY pojemnik tam będe wszystko wrzucała, pojemnik dam na szafę, a jak się napełni to wywale wszystko ze środka na środek pokoju, będzie musiał posprzątać, a jak polezy to dłużej niż 1 dzień to pójdzie na śmietnik;-) a brudne kubki na szafke na górę w kuchni, ja pije ze swojego ulubionego kubka, a kawe pije z filizanek, ktorych on nie rusza, wiec jak mus ie kubki skoncza to moze umyje. A dzieci tez maja swoje kubki wiec powinno zadzialac;-) co ja bede swoje zdrowie marnowala:zawstydzona/y: a jak nie poskutkuje to bede tesciowej te jego rzeczy wywozila, jak sobie tak synka wychowala to niech teraz po nim sprzata;-):-)
 
reklama
hahah Aga - oj ostry atak zamierzasz rozpocząć:-). Tak trzymać:-)

Hiox - kurcze Mój robaczek codziennie wstaje ok 6 rano, więc ja już jestem zaprawiona w niewyspaniu:-)
 
Do góry