:-)
Monisia spi ;-) o tej porze to raczej dla mnie nowosc - moze wie ze tata w trasie, mama sama a kregoslup juz ledwo zipie...
Jasiek ma sprzatac swoj pokoj - prazka totalna - w domu bardzo pomaga - myje nawet podloge mopem (zamiatac mu nie daje bo...), wklada naczynia do zmywarki, wynosi pampersy, wrzuca ciuchy do pralki ale sprzatanie swojego pokoju jest dla niego najwieksza kara :-( woli bajek nie ogladac byle tylko nie sprzatac... ma teze ze jak wszystkie zabawki sa na podlodze to przynajmniej wie czym sie ma bawic...
ma pudla na klocki, na autka, na pierdolki ale jakos nie moze sie zebrac zeby t pudla zapelnic :-
no::-( najchetniej wrzucilby wsio na wyrko i przykryl koldra albo wpakowal wszystko do domku (taki z Kubusiem...dostal na urodziny)
juz nie wiem jak do niego trafic... jak go przekonac... chyba pojde mu pomoc :-)
Amelkowa ;-) 4 lata temu do szkoly rodzenia (na cwiczenia) chodzic nie moglam choc pani doktor twierdzila ze moge rodzic naturalnie
w kazdym razie zaswiadczenia do szkoly nie dostalam :-( no ale ja mialam cewnik wiec moze dlatego... a Rennie i innych srodkow na zgage zabronil mi brac urolog wiec nie bralam i ratowalam sie migdalami i oceanem mleka ;-)
daggy ;-) bede chyba dzwonic tylko musze sobie jakas przemowe walnac bo zupelnie nie wiem jak zaczac to proszenie na matke chrzestana... malz mial lepiej bo gadal z ojcem chrzestnym "pod wplywem"
:-)
ehhh.... zabieram sie za naprawianie zmywarki ;-) przeczyszcze filtry ;-) prawdopodobnie nie dochodzi do niej woda - jak wczoraj wrocilam krany byly pozapowietrzane....
narciarz ;-)