reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

witam :blink:
Rubi pogratulować takiego syna i brata :tak:
My dzisiaj zasuwamy do szpitala, bo jesteśmy już tydzień przeterminowani, a brzuch i tak mnie boli to może wreszcie się za to wezmą..
Oczywiście tego, co chciałam zrobić w mieszkaniu to zrobić nie zdążyłam :baffled:
No i mam cichą nadzieję, że mąż zdąży być ze mną w tym krytycznym momencie, bo sama to się chyba zapłaczę..
 
reklama
Bry ;-)

Loravandrel ;-) 3mam kciuki ;-)
dzisiaj moja szwagierka ma miec cc... takie na wariata bo w calym Wrocku nie ma wolnych miejsc na patologii wiec porobili jej wczoraj badania i poslali do domu - dzis ma sie stawic na czczo i zrobia jej cc bo tez prawie tydzien przeterminowana a do tego z cukrzyca... Monia bedzie miala kuzyna (najprawdopodobniej) mlodszego o rowne 2 tygodnie ;-)

Jas jest dobrym straszym bratem, choc bardzo przezywa ze rodzicami musie sie dzielic z kims innym... strasznie mi go zal jak musze mu odmowic czegos "bo karmie Monie" :-( ma takie cierpiace oczka wtedy... zastanawiam sie czy za jakis czas nie przyjdzie mu do glowy jakas mala zemsta...
w dodatku musze na niego strasznie uwazac bo wszystko chce robic przy Monisi - np. podawac jej witaminki, wkladać smoka do buzi...

smoczek uspokajajacy!!! laski - jak nauczyc brzdaca ze to sie ssie? Monia testuje drugiego smoka - teraz juz nie ma odruchu wymiotnego ale nadal jest wsiekla ze pchaja jej do buzi cos z czego nic nie leci... a my musimy ja nauczyc ssac smoka bo ma bardzo silny odruch ssania... w domu moge jej w krytycznym momencie podac piers ale np. w kosciele??? ale by bylo... hehehehe

ide bo panna M. zaraz powinna sie obudzic - wg mojego zeszytu to nawet nawet trzyma sie "swoich" godzin ;-) a dzis dopiero skonczy 2 tygodnie... strasznie szybko ten czas leci....

papatki poki co ;-)
 
Amelkowa ;-) nie wiem czy szukali miejsc poza Wrockiem... Kamila ma cukrzyce i w Opolu mialaby wywolywany porod ok. 38tc bo u nas panuje przekonanie ze dla dobra dziecka taka ciaze trzeba konczyc wczesniej, w dodatku niemal wszystkie cukrzycowki rodza w Opolu ze wzgledu na to, ze jest na miejscu oddzial patologii noworodka i wczesniaka... Kamila swego czasu zastanawiala sie nad Trzebnica ale tam nie ma specjalistycznego oddzialu dla dzieci... gdyby poszlo cos nie tak to dzidzia musialaby jechac tak czy inaczej do wrocka...
teraz siedze i czekam na wiesci bo to czy jej to cc zrobia ie jest wcale takie pewne...

ja na razie obiadek wyciagnelam z zamrazalnika ;-) ziemniakow nie obralam jeszcze bo wszystkie garnki w zmywarce siedza a w dodatku do jutra nie ma u nas cieplej wody :-( najlepiej ma Monia - dla niej do kapieli nagrzac wody to pikus...gorzej np. z mama :wściekła/y: albo braciszkiem brudaskiem :-):-D

panna M uczy sie wlasnie sama zasypiac... lezy w lozeczku juz z 10 minut, postekuje, wierci sie ale nie placze... ciut ja mama rozpuscila i nauczyla ze zasupiamy na raczkach albo na brzuchu mamy (Jaska kangurowalam to czemu mialoby ominac to Monisie ;-) i mame ;-):-)) no a juz po 2 tygodniach kregoslup krzyczy DOSC TEGO!!!

no i moja kruszynka wskoczyla dzis w bodziaki po braciszku...rozmiar 68 a Jasiek nosil je jak mial 2 miesiace :tak: spiochy w rozmiarze 56 mozemy sobie wsadzic gdzies... dobrze ze nie sa potrzebne, bo Monia "lata" w bodziakach i skarpetkach :-)

OK. zmykam bo synek chce robic cwiczenia... o 2 kompy w domu za malo :-( i zawsze to ja komus przeszkadzam :-:)wściekła/y:;-)
 
:-D:-DRubi ja Oleńkę uczyłam na kilku smoczkach ale załapała na nuka.....ja jej podawalam po cycu , jak zasypiała. Tez wypluwala ale trzeba do skutku podawac....ona wypluwala ja wkladalam i tak jak w kólko :-):-)
Ale uwazam ze to duza ulga dla mamy piersi jak jest smociu:-D:-);-):tak:
Ach tak ten czas leci......juz prawie pol roku mineło....A Olunia spi sobie na trawce....fontanna w stawku szumi, ja na lezaczku z lapciem na tarasie....cool. Fajnie jest mieć domek.......
A mała tu spi -tylko jedna pobudka rano, cala noc przespana...
Myslicie że jak wszyscy mówią że mam bardzo grzeczną córcie to tak jest?:-):-)
Za to synus szaleje......o rany!! zaraz go na basen z kuzynem wysyłam........


A Rubi u nas samodzielne zasypianie było do 5 msc......niestety potem oduczyła sie w ciagu kilku dni!! i na nic nauki
 
Witam po kilkudniowej nieobecnosci :-)
Podczytuje co piszecie, ale jakos nie mam sily myslec i pisac :-)
Loravandrel, piszesz ze jestes pzreterminowana a na suwaczku masz ze jestes 5 dni przed terminem ???
Ja wczoraj bylam w szpitalu na badaniu, bo mis ie wydawalo ze mi wody sie sacza, ale okazalo sie ze to tylko spory nacisk malego na pecherz :szok:
wyszly mi na KTG skurcze 1 na 8 minut, ale slabe 20-30%, szyjka dluga i zamknieta ;-)
a dzisiaj jak poszlam na planowa wizyte do poloznej to okazalo sie dzidzius zsunals ie nizej i juz prawie jest wstawiony glowka, serduszko tez bardzo nisko na brzuchu udalo sie zlapac wiec jest ok :tak: mam nadzieje, ze to tuz tuz, widac wczorajsze siedzenie na pilce poskutkowalo :tak:
 
daggy ;-) Monisia misia zasnela na godzinke ;-) potem sie przebudzila i podalam jej smoka - zasnela znow ;-)
ja zaczynalam od Nuka bo Jaska na nim mialam - kupilam dwa - jeden lateksowy a drugi silikonowy - zaden jej nie pasowal ale wczoraj malz kupil Aventa i jego zasysa ;-)

a tak w ogole to dochodze do wniosku ze juz ja rozpiescilam i ze sama sobie robie kuku ale ten czas jest tak krotki... za chwilke bedzie uciekala jak mama bedzie chciala poprzytulac ;-):-):-D

u szwagierki cisza... nie odzywa sie i nie wiem co to znaczy a nie chce jej nekac telefonami

agnieszka ;-) Loravandrel miala 2 ternimy - z @ i z USG wiec dlatego pisala ze jest po terminie a na suwaczku jeszcze ma czas ;-)
za chwilke sie rozpakujecie a potem bedzie juz kolej na Amelkowa ;-)

wlasnie... Amelkowa ;-) pamietasz ta koszule do karmienia w ktorej Cie nawiedzilam w szpitalu? kupowalam ja w lipcu wiec na oparach mozgu jechalam... dlatego taka szeroka ta koszula bo wzielam najwiekszy rozmiar zeby sie... brzuch zmiescil :-D:-D:-D:-D:-D a teraz ten "brzuch" przystawiam do tych dziurek w koszuli ;-)

aha dziewczyny ;-) ubylo mnie juz 11kg ;-) ehhh... gdybym sie tak nie spasla przed ciaza byloby calkiem niezle ;-)
 
Rubi.....ja uwazam ze trzeba rozpieszczac.....:-):-)
Tylko z umiarem.....jak wszystko, trzeba nosic, tulic i calowac bo czas leci szybko.....
Ale wam ciezarne zazdroszcze.....znów malego szkrabka.....:-):-)
Tylko nie zazdroszcze porodu....i ostatkow ciazy.....:-p:-p
 
Czesc :-)

Rubi śliczna córcia :tak: ucałuj ją od nas :-). Jaś jest zachwycający, taki mały, a taki odpowiedzialny:tak:
Daggy wywczasujcie się ile się da ;-)
Lora trzymam kciuki :-)
Agnieszka równiez trzymam kciuki:-), nie zamęcz tej piłki ;-)
Amelkowa ja tysz kcem do Ikei :tak:
 
hej ;-)

ja tez dopiero teraz sie melduje ;-) Jasiek mial szlaban na komputer wiec zeby biedaka nie stresowac nawet nie odpalalam lapka ;-)

starszy brat znow pojechal na chwilke do dziadkow ;-) najchetniej zabralby nas (Monie i mnie) ze soba ale poki co wole zostac w domu - moze za 2-3 tygodnie pojedziemy z Monia na weekend ;-)

bede tylko miala problem z brudnymi pampersami.... Jasiek kategorycznie zabronil mi ich wyrzucac bo to jest jego czyli asystenata pieluszkowego, robota... do piatku troche bedzie smierdzialo w domu jak sie dostosuje do zakazu synka... zostawie chyba tylko te piatkowe ;-)

Amelkowa ;-) moje opary mozgu wydedukowaly ze potrzebuje koszuli do karmienia - tyle ze zmierzyly wielki brzuch i na ten wielki brzuch szukaly koszuli... teraz mam..namiot ;-):-D:-D:-)


kurcze...kiedy skoncza sie te upaly??? ja mam juz dosc na tym 4 pietrze... w dodatku zaczyna mnie bolec brzuch... nie wiem czy sobie tam czegos nie pourywalam...:baffled::baffled::baffled: moze jak Jaska nie bedzie to przejdzie bo tak to ciagle czegos chce - jak nie Jasiek to Monia ;-) a ze dobrze sie czulam to smigalam juz prawie na normalnych (przedciazowych obrotach) no i chyba sie doigralam...:baffled:

spadam do kuchni nakarmic mojego tasiemca ;-)

na razie ;-)
 
reklama
czesc dziewczyny ja dopiero teraz dorwałam kompa,miałam dzis odwiedziny,potem pojechalysmy z julia na wycieczke i wrocilysmy o 20 no i tak jakos zleciało.
Daggy ja tez uwazam ze takie rozpieszczanie to nie rozpieszczanie,dzieku trzeba okazywac duuuzo miłosci i przytulac i całować ile się da,z reszta poki można bo potem już tak łatwo się nie dają ;-)
A co do chodzenia pod dyktando dziecka,w praktyce to triche gorzej wychodzi,ale czasem jakoś tak jest ze ustępujemy,z resztą czasem trzeba walczyc z "całym światem" zeby nie doprowadzić do totalnego ulegania:baffled: przynajmniej u
mnie tak jest:-p

Lora sie nie odzywa czyzby juz była po...?
Agnieszka widać ze sie starasz z tą piłką:tak:powodzenia...;-)
Co do koszul do karmienia to ja kupilam tylko o rozmiar większa niz normalnie uzywam,no przeciez jak nie jest sie puszystą osoba to nie trzeba brac najwiekszego rozmiaru,przeciez to sa koszule ciazawe to i tak sa troszke wieksze niz normalne ;-)
Rubi widze ze synek pomaga pełną parą:tak:a Ty tak nie szalej już,jesczze trzeba się oszczędzać,ale pewnie to trudne przy takich dwóch szkrabach :-)
Idę ozwiedzać resztę moich stron :-)
 
Do góry