reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Hejka
Ja to sobie obiecywalam ze dwa tygodnie przed terminem zaczne intensywinie sprzatac zeby szybciej urodzic, a tu jak sie okazalo na nic nie mam sily ostatnio jak chcialam dokladnie posprzatac kuchnie to tak sie potem zle czulam ze bylam o krok pojechania do szpitala :szok: ale pzreciez trzeba sprzatac bo inaczej zarosniemy brudem, wiec sprzatam powierzchownie i mam nadzieje, ze mieszkanie nie zapusci sie za bardzo do mojego porodu :tak:
daggy moj Dominik zaczal raczkowac dokladnie w dzien kiedy skonczyl 7 miesiecy, wczesniej sie przygotowywal, kleczal i sie bujal :-D
 
reklama
Witajcie w samo południe:-)
oj dziewczyny co do rodzeństwa dla Julii to ja już bym baaaardzo chciała,ale musze iść choc na trochę do pracy:-) i zrobić chociaż staż,a Amelko Ty szczególnie wiesz ze u nas to potrzeba cały rok na to w ogóle to muszę sie Ciebie podpytać jak Ci szło na tym stażu,bo ja miałam tyle lat przerwy i teraz troszkę przrażona jestem:szok:

Moa Julia zaczęła jeszcze późnie raczkować bo dopiero w 10 mieiącu,ale sama chodziła już 2 tygodnie przed roczkiem...ale nie wszystkie dzieci raczkują,ale dobrze jest jak dziecko potrafi sie tak przemieszczac,lepiej mu sie mózg rozwija,wiec bądźmy zadowolne ze nasze dzieci raczkowały:-)

nie wiem co dzis na obiad zrobic,nic mi sie nie chce,a to juz 12:zawstydzona/y: chyba cos na szybko zrobię...
niedługo Julia ma urodziny i nie mam pojęcia co mam zrobić,macie jakieś dobre przepisy na szybkie i pyszne ciasta,albo na sałatki,albo na jakąs kolacje?bo u nas to zawsze pełno ludzi i trzeba jakoś ugościc :sorry2:
 
hejka

Marcik obys nie wykrakała tej zimy jeszcze!!!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jeśli chodzi o jedzenie to powoli po roczku zaczeliśma dawać "do spróbowania" praktycznie wszystkiego no itak coraz więcej i więcej aż nawet nie wiem kiedy przestałam kupować słoiczki :tak:

Daggy mój Maciek raczkował szybko bo jak widziałaś wielki chłop no i silny także szybko próbował

Amelkowa mi szkoła rodzenia za dużo nie dała:tak: bo w rzeczywistości i tak wszystko wygląda inaczej niż na ćwiczeniach ale nie żałuję że chodziliśmy :tak::-D ot tak jakaś "rozrywka" hehe no i się trochę poruszałam na zajęciach
 
jestem jestem ;-)

Monisia zwana po domowemu ssakiem lub przyssawka ciagle je... od poludnia do ok. 23:00 ;-) nocka spoko - jedno karmienie ok. 3 ale za to konkretne - ponad godzine cuimkania ;-) poranne karmienie w lozku z mama i tata i potem spiochanie do ok. 10. sniadanko i spanko do poludnia i potem odrabianie strat z jedzeniem...

dzis odwiedzila nas polozna... maly zgryz z pepkiem - w szpitalu kaza uzywac leko a polozna srodowiskowa chce wode albo spiryt ;-) no ale to przerabialam juz 4 lata temu ;-) tym razem mam i wodke i leko ;-)
okazalo sie ze te popoludniowe sesje przyssawki moga byc spowdowane gazami ktore zafundowala mama wcinajac... winogronka... mam wiec teraz embargo na winogrona, sliwki i brzoskwinie ktorych to w domu opor bo stary jak sie dorwal do zakupow to jak zwykle... zostaja mi tylko jablka, banany, maliny... tego akurat w domu nie mam ;-(

Kasia ;-) w to swieto zoo w opolu czynne na bank - tlok w takie dni ze masakra wiec dla nich to czysty zysk ;-) kiedys bylo nieczynne w poniedzialki ale teraz czynne jest 7 dni w tygodniu ;-)

Loravandrel ;-) jak juz skonczysz u siebie i u Marcik to zapraszam do siebie... po 3 tygodniach rzadow malza.... jestem w stanie zapewnic ci kazda forme sprzatania :tak::-):-D

OK. zmykam bo zaraz ssaczek wstanie w ja tez glodna jestem ;-) cos trza upolowac w kuchni ;-)
 
Tak myślałam ze zoo otwarte bo to przecież największy utarg mają:tak:
Rubi ale Ci troszke zazdroszcze znowu takiego szkraba mieć :-)

Amelia ja jesczze nic nie wem ani o opiekunie ani o niczym,wiesz za bardzo to mi sie nie chce robic tego stazu,ale jak pomysle ze malabym miec drugego szkraba i dopiero isc do pracy to wydaje mi sie ze bede juz za stara...sama już nie wiem:confused::baffled:no i dziękuję za okazanie pomocy na przyszłość,będe pamętac ;-)
 
heloł ;-)

Amelkowa ;-) u dziadkow maliny sa ale.... po 3 tygodniach sanatorium a potem pobytach mamy w szpitalach ciezko jest znalezc krzaki malin nie wspominajac juz o owocach :tak::-D:-(
tata Moni nie karmi - przewija i nosi - to duzy sukces bo Jaska bal sie jak ognia:-):tak: karmi za to nas :-):-D a my nadal zyjemy :-D:-)

a jak juz o stazu rozmawiacie.... nie tylko trza trafic na dobrego opiekuna ale tez na dyrektora... Moja pani dyrektor zrobila mnie na szaro ze stazem i praca po macierzynskim choc ja bylam wobec niej fair od samego poczatku... no coz... nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo... do szkoly juz nie musze wracac i nie chce ;-)

Jasiek jedzie dzis na weekend do dziadkow wiec moze znajde chwilke zeby przerzucic fotki z aparatu do kompa to pokaze Wam Monisie :-)

na razie zmykam ;-)

milego dnia ;-)
 
Witam Was w piatkowy sloneczny poranek :-)
Wczoraj mialam cale popoudnie skurcze, ale bardzo nieregularne wiec nic z tego na razie nie wyszlo i nadal jestem w dwupaku :-(
jak dzisiaj bede sie czula tak samo to chyba pojade do szpitala sie przebadac, mam nadzieje, ze mnie przyjma na badanie, chociaz z ich systemem tutaj to nigdy nic nie wiadomo :-(
 
agnieszka ;-) no slyszalam od moich sierpniowek ze tam trza najpierw zadzwonic, opowiedziec co i jak i dopiero oni decyduja czy m,asz przyjechac...
z dwojga zlego to wole polski system opieki nad ciezarna i noworodkiem - pomysl wypuszczenia matki z dzieckiem po 12 godzinach od porodu..... brrrrr ja mialabym stracha....

a teraz przez 4 dni w (o)polskim szpitalu mialam sale jedoosobowa (drugie lozko bylo puste) i wcale mi sie to nie podobalo bo Monia jeszcze nie umie mi odpowiadac.... troche mnie nudzilo prowadzenie monologow no i nawet na szybkiego sika mialam stracha leciec do kibelka bo swiadomosc ze zostawiam ja sama..... ale ostania dobe spedzilysmy juz w towrzystwie ;-)
 
czesc dziewczyny:-)
Z tym stażem to naprawde przerąbane i w ogóle z kazdym stopniem awansu no i tak jak Amelia piszesz ze Ania bedzie tez musiała poczekac na rodzeństwo, to wszystko trzeba podporządkować pod prace.Amelko a macierzyński wlicza się jako ten okres po którym możesz zacząć kolejny awans?czy po macierzynskim musisz czekac 2 lata i 9 miesiecy? jk to drugie wyjscie to nie jest lekko :baffled:
rubi Ty tez jestes nauczycielem?a dlaczego nie wrócicsz już do szkoły?odechciało Ci sie po ekscesach z pania Dyrektor?zastanawiam sie w ogóle co Ci za problem robiła,pewnie taki że masz od nowa robić staż????

Agnieszka widze ze juz chciałabyc sie rozpakować?nie martw się,jak skurcze sie juz pojawiają to moze to juz tuż tuż ;-)

Dobra ide sprzątać poki Julia śpi,miłego dnia wszystkim,wpadne jeszcze wieczorkiem :tak::-)
 
reklama
Kasia ;-) dokladnie tak... pani dyrektor ciagle rzucala mi klody pod nogi ;-)
wiedziala ze przez 5 miesiecy mialam lacznie 31 godzin tygodniowo a jednak zaslaniala sie tym ze staz trwa 9 miesiecy a ja u niej w szkole przepracowalam 6 miesiecy (w tym byly ferie zimowe)... jakby nie liczyc "przerobilam" wiecej lekcji niz wymagane przepisami (pol etatu przez 9 miesiecy)... no i stazu mi nie chciala zaliczyc a potem poobcinala mi godziny i wyszlo na to ze pracowalabym za... paczke pampersow.... podziekowalam...

zmykam bo przyssaweczka wstala..

pa
 
Do góry