reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

naskoczyc to chyba na Ciebie nie naskakiwalam... pamietam jedna rozmowe ale nie na ploteczkach...

4 lata temu lezalam w szpitalu 3 razy w tym raz ponad miesiac i naogladalam sie... i nie zmienie zdania ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i "jak Kuba Bogu tak Bog Kubie"
ja czulam sie w szpitalu na Reymonta jak w domu - polozne cudowne, co chcialam, czego potrzebowalam - mialam a zeby nie bylo watpliwosci to ja i moja rodzina nie z tych co lapowki daja!!!!

mogliby zrobic na IP stanowisko czy dwa na KTG i dostep z IP na USG - tu faktycznie zeby dostac sie do tych badan trzeba sie dac przyjac na oddzial
 
reklama
A to ktoś jeszcze łapówki daje? Od lat sie już z tym nie spotkałam...albo sie przestali chwalić...;-)
Apropos porodówki w Opolu to widzę że moje zdanie na jej temat ci sie nie podoba...trudno...nie jest to tylko moje zdanie ale jak kto chce...jeśli o mnie chodzi to ja bym mogła nawet do wrocka jechać jeśli wiedziałabym że tam bede miała dobrą opieke...
 
dziewczyny to jest tak z porodówkami jak pisałam wyżej ile ludzi tyle opinii. Ja 11 lat temu byłam zadowolona bo atmosfera była cudowna , mąż obok , położna miła- poród długi a;e bez powikłań więc coż narzekać?? teraz podobnie tylko ten zastrzyk jak pisałam, noi może to że połozna wcześniaczka jakiegos wyprawiała na oddział więc wpadła do mnie po 15 minutach bóli partych( aż smiech że zastanawiałam się czy to napewno te parte....) i zdziwiona spokojnym głosem mówi- no proszę pani Dagmarko to rodzimy...ale mnie to nie złościło, tylko niepokoiłoże jej nie ma a po jej słowach od razu sie ucieszyłam, że zaraz moja kruszynkę zobaczę więc czy coś może mi popsuć smak tamtych chwil??ani ból ani jakieś pierdoły nie mogą mi popsuc magii tamtych chwil. Nie warto pamiętać tego co bylo złe -warto pamietać o tych cudownych momentach. Po co nakręcać się myśląc to było nie tak , tamto....Ja zawsze wyciagam z wszystkiego co ważne esensję i nią się delektuję i o niej rozpamiętuję a całą niewygodną resztę mam za przeproszeniem w d..... Ja tak robię , działa. Może dlatego moja mama się często dziwi-Tobie wiele rzeczy tak łatwo przychodzi i zawsze jesteś zadowolona . Nieprawda. To ja to tak układam. Jest tak jak ja chcę. I tak jak pozwalaja na to moje różowe okulary-polecam -dobre są:laugh2:
Ale wywód.....uch... coś mam dziś pisarski dzień.....:-D:-D:-D
No a poza tym zołza mała nauczyła sie mnie wykorzystywać- non stop mamusiu na rączki ....i co ? dupa blada....mądra w gadce.....ale żeby coś zrobic w domu to muszę się nakombinować że hoho...a tak wogóle to rozwinę się muzycznie moja Ola jest moją jedyną fanką - uwilebia spiewy moje.....więc wyje cały dzień:-D:-D:-D:-D
 
hej

Daggy podzielam Twoje zdanie :tak::tak:lepiej pamiętać te dobre chwile niż jakieś tam pierdoły :tak: co do śpiewania to zapraszam do mnie:-D:-D może Twój śpiew Maćkowi się spodoba bo ja jak tylko zaczynam to On mnie przekrzykuje:-):-D:-):-D
 
o matko.... znow afera..

ja chcialam tylko przekazac swoja mysl - jesli nie rodzilam w Szczecinie, Bytomiu, Radomiu - nie wypowiadam sie na temat tamtejszych prodowek. Jesli nie bylam nigdy w szpitalu na Katowickiej - nie wypowiadam sie na jego temat.
Uwazam ze nie mam prawa opierac sie na subiektywnych odczuciach najlepszych nawet znajomych, przyjaciol czy rodziny, bo kazdy jest inny i jak napisala daggy - co osoba to opinia.
dlatego adiva zupelnie inaczej odebralabym Twoja wypowiedz gdybys napisala ze nie rodzilas w Opolu tylko w Krapkowicach gdzie mialas cudowna opieke i wszystko bylo cacy. nie wiem ile razy bylas w szpitalu na Reymonta, na jakim oddziale, jak dlugo wyrabialas sobie opinie na temat porodowki...
a w ogole odnioslas sie do tego co pisalam do natimove ze zeby napisac ze szpital na Reymonta byl najgorszy w jakim byla musialaby byc w przynajmniej dwoch...

co do lapowek... hmmm.... nie wiem jak to jest bo nigdy w zyciu nie dalam i nie dostalam lapowoki ale skoro u mnie w pracy jest specjalny wydzial do walki z korupcja, CBA szaleje to chyba ten problem nie zostal w naszym kraju rozwiazany

moze i sie wczoraj czepialam bo mnie malz wkurzyl (jak zwykle). nie jest zle... jutro wracam na wies, w poniedzialek do szpitala wiec mysle ze ze 2 tygodnie mnie na forum nie bedzie i bedzie sielsko anielsko ;-)

buziaki ;-)
 
Ostatnia edycja:
i jeszcze ostatni raz w tym temacie - obiecuje....

chcialabym prosic o uscislenie wypowiedzi bo nie wiem czego sie trzymac...

bo raz jest tak

Ja porodówki w Opolu na oczy nie widziałam...od razu chciałam rodzić w Krapkowicach....

a raz tak...:szok:

Nie wiem czy ja to pisałam ale porodówki w Opolu nienawidzę mocą tysiąca słońc...byłam tam nie raz i chociaż sama tam nie rodziłam opinie zdązyłam sobie wyrobić...

z gory dziekuje
 
Ja pitole kobieto......ty już lepiej urodz bo tak czepialskiej osoby w życiu nie widziałam...chce ci sie poświecać wolny czas na czytanie i dogłębne analizowanie moich postów???Bo tak jak napisalam już wcześniej nie zawsze pisze dokładnie to co bym chciałam bo jak młody daje koncert lub coś podobnego to wale na szybko co mi ślina na język przyniesie i staram wyrobić z czasem...Chodziło mi najpewniej o to że nie widziałam jej na oczy jako pacjentka...moje "widzenie" jej polegało na byciu odwiedzającą i to właśnie z pozycji widza nie spodobało mi sie to co tam zobaczyłam.No i przede wszystkim ja zrozumiałam i odebrałam to tak,że wypowiedz była skierowana do mnie a nie to natimove....Amen...kończe ten temat bo z pewnymi osobami nie da sie nawet po dobroci....
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny ;-)

Rubi trzymaj się dzielnie i wracaj do nas juz z małą księżniczkom :-) ... oczywiscie chetnie Was w szpitalu odwiedzimy, jak tylko bedzie taka mozliwosc :tak:

U mnie porod byl na wariackich papierach wiec sie nie wypowiadam :-p. Choc pamietam to jak dzis, wchodzi po jakims tam czasie pani dr i pyta jak tam, to mowie mam bole parte ( mi łatwiej było wszystko wiedziec rodzac nie raz z psami ;-)), a ona nie mozliwe i wyszła :angry::eek: ... a za 10 min jak weszły z polozna bo TZ po nie wysłałam, to była wielka panika bo głowke było juz widac :eek: ... tfu tfu tfu wszystko był ok :tak:

Moja przyjaciółka rodziła w Krapkowicach i jakos specjalnie sie nie zachwycała ;-)
 
reklama
oj widze ze goraco tutaj na naszym forum :-(
nie sprzeczajcie sie, wiadomo, ze zawsze jest tyle opini ile ludzi, a kazdy z nas ma inne potrzeby i inne wamagania :tak:
a rubi potrzebuje teraz spokoju i odpoczynku, bo dzidzia odczuwa kazde jej zmartwienie :tak:
 
Do góry