reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

witam nocą :-)

rubi pewnie, że się zamelduję :-):tak: ciasteczka muszę odebrać:-D:-D:-D i książkę chętnie pożyczę bo normalnie opadamy z sił :wściekła/y::angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry: Maciek nic nas nie słucha więc może tam zasięgnę jakiś trafnych porad w postępowaniem z dwulatkiem łoj oby!!!!:tak::tak:no a co do sklerozy to i mi się zdarza więc nie bedzie dziwne jak obie zapomnimy o tej książce:-D:tak:

Amelkowa jak tam zakupy?? kupiłaś butki? chyba długo Ci zeszło na tych zakupach bo coś nic nie piszesz:tak:

a co z Marcik? bo oprócz tego, że wstawiła fotkę na nk z fajką (beeee) to chyba tu nie zaglądała
 
reklama
aniulka ;-) ja nie mialam na mysli klasycznej sklerozy a raczej utrate mozgu na skutek ciazy...
w sobote wsadzilam do piekarnika takie paszteciki z feta i szpinakiem... najpierw zapomnialam ze je do piekarnika wsadzilam a jak zaczely nie tak pachniec to stwierdzilam ze poczekam az wystygna i oskrobie to przypalone... przypomnialo mi sie jak mi juz goscie uciekli :baffled::baffled::baffled:

ja juz czytam Tracy i "Jezyk niemowlat" ;-) podoba mi sie poki co ;-) bo do tej pory zgadza sie z tym co robilam przy Jasku :tak: milo ze sa osoby ktore nie uwazaja ze rozmowa z niemowlakiem jest glupota :-) ze opowiadanie co widac za oknem jest bez sensu :-)

no a tak w miedzyczasie to rozmrozilam lodowke :-) w niedziele szwagierka zrobi mi miejsce pokoiku i bedziemy przemeblowywac sie ;-)
 
Hej dziewczyny,
Daggy, skoro Rubi miętoli już do poduszki " Język niemowląt" to mój będzie dla Ciebie;-)Tylko napisz w jakiej formie chcesz go odebrać, szybciej niż przed forumowym spotkaniu czy na:-D

Właśnie spotkanie...
Amelkowa, Rubi, co powiecie na grzebanie w ciuszkach w srodę lub czwartek w godzinach południowych???No i Rubi, czy ja oprócz ciuszków mogę wziąść moje dziecko, bo nie mam gdzie zostawić??:-)
Forumowiczki mobilne co powiecie na ploteczki dzieciaczkowe u mnie w piątek? W godzinach Wam pasujących- czyli jakich????

U nas T. Hogg troszkę pomogła, ale generalnie moje dziecko je wszystko w chwili obecnej , od klocka po dżdżowice na ulicy i za chiny ludowe nie potrafię jej tego oduczyć. A jeśli chodzi o ściąganie przedmiotów....Rubi, jeśli będę mogła przyjść z moją Panną Wszędobylską to myślę, że toaleta będzie dla nas bezpiecznym miejscem:-DA poważnie to ja jej naturalnie zabraniam ściągać, ona na moje stanowcze nie reaguje histerycznym płaczem, za 5 minut zapomina że było nie, ściąga, ja znowu nie, ona znowu płacz.... i tak od świtu do nocy. Dotąd się tym zbytnio nie przejmowałam uznając że to taki wiek w którym wychowanie niczym nie różni się od oduczania szczeniaka gryzienia kapci, ale skoro gdzieś na świecie istnieją dzieci idealne( Jaśko) i ja je nawet na oczy widziałam( również Jaśko) to może coś robię nie tak:baffled::baffled::baffled:

A może poprostu mali mężczyźni są prostsi w obsłudze, rekompensując nam mankamenta mężów:-D:-D:-D( tu też Jaśko jest niezłym przykładem)?

My powoli przygotwujemy się do roczku Hani( dokładnie za miesiąc;-)) i segregujemy zdjęcia, zdrywamy do wywołania, porządkujemy ciuszki do kuferka wspomnień, zdejmujemy odciski stóp i rąk:sorry2:
I powiem Wam brzuchatki...tulcie, głaskajcie, leżcie z maluchami...pranie nie zając, gary można zastąpić jednorazowymi...Dzieci tak strasznie szybko rosną, że potem człowiek tuli pierwsze ubranko malucha i nie potrafi uwierzyć że ono naprawdę było jak " Calineczka"...
buuuuu, sentymentalna się robię na starość:szok:
 
Pierwsza ;-)

kurier mnie obudzil :wściekła/y::angry::szok: przywiezie nasza paczke m.in. ze slodyczami na ktore Jasiek czeka wiec mu wybaczam :tak::-D:-)
przy okazji okazalo sie ze ledwie mowie:szok::szok::szok: gardlo bolalo w piatek i przestalo a w nocy i dzis rano....:szok::szok:

Amelkowa, Rubi, co powiecie na grzebanie w ciuszkach w srodę lub czwartek w godzinach południowych???No i Rubi, czy ja oprócz ciuszków mogę wziąść moje dziecko, bo nie mam gdzie zostawić??:-)

jestem na TAK ;-) tylko musialabym wiedziec dosc szybko czy sroda czy czwartek bo na badanka musze wyskoczyc z rana
panna Hanna mile widziana ;-) Jasiek bedzie mial mala wprawke jak to jest miec mlodsza siostre:-D:-D:-):-)

Rubi, jeśli będę mogła przyjść z moją Panną Wszędobylską to myślę, że toaleta będzie dla nas bezpiecznym miejscem:-DA poważnie to ja jej naturalnie zabraniam ściągać, ona na moje stanowcze nie reaguje histerycznym płaczem, za 5 minut zapomina że było nie, ściąga, ja znowu nie, ona znowu płacz.... i tak od świtu do nocy. Dotąd się tym zbytnio nie przejmowałam uznając że to taki wiek w którym wychowanie niczym nie różni się od oduczania szczeniaka gryzienia kapci, ale skoro gdzieś na świecie istnieją dzieci idealne( Jaśko) i ja je nawet na oczy widziałam( również Jaśko) to może coś robię nie tak:baffled::baffled::baffled:

A może poprostu mali mężczyźni są prostsi w obsłudze, rekompensując nam mankamenta mężów:-D:-D:-D( tu też Jaśko jest niezłym przykładem)?

saly ;-) z Jaskiem bylo prosto bo on reagowal na "nie" i wcale nie jest idealny - jak zobaczysz jego pokoj to sie przekonasz:wściekła/y::tak:;-):no: chyba ze sie zmobilizuje czytaj wystraszy ze mu znow ktos bedzie deptal po ksiazkach...

jak mial sprzatac w sobote to najpierw wywalil wszystko z pudel, potem powrzucal to na kanape i wpadl na genialny pomysl zeby to przykryc koldra:no::szok::wściekła/y: a za prawdziwe sprzatanie zabral sie po wyjsciu gosci... zreszta faza "dywan bez zabawek" trwa bardzo krotko:-D:-):wściekła/y::no:

OK. zmykam i mam nadzieje ze cos napiszecie...
 
Amelkowa ;-) mam doswiadczenie w mieszkaniu w starych domach i powiem Ci tak: nie zabieraj tej szafy do nowego mieszkania!!! Jesli juz buty ci zakwitly to przeniesiesz ta plesn na meblach:-:)-:)-(

mieszkalismy przez 3 lata w Karczowie - tam piece kaflowe, wilgoc, plesn, grzyb.... co chcesz... zabralismy nasze meble do domu rodzicow - az jedna komode i po jakims czasie plesn pojawila sie na scianie i tyle szafy :-:)wściekła/y::no: reszta mebli OK...

Jesli to jakas bardzo cenna szafa to sa preparaty na plesn ale nie wiem czy i na jak dlugo sa skuteczne..

a sroda mi pasuje :-) saly? o ktorej? pliss po 10:00 zeby zdazyla malza z domu wygnac i ciut ogarnac chatke ;-)
 
A 10:00 to jest rano! nie południe! Dla mnie za wcześnie- bo na mieście nic nie załatwię...

hehehe ja pisalam zeby po 10:00 sie spotkac ;-) poza tym musimy chyba zaczekac i dowiedziec sie co saly miala na mysli piszac "w godzinach poludniowych":-p:-p:-p poludnie niby o 12:00 jest :-):-):-)
 
:-D:-D:-D a ja musze jednak poprawic L4 gdzie mi dr R podwojne nazwisko wpisal :-D:-D:-D
do mnie dzwonili wczoraj w tej sprawie :-):-):-):cool2:
 
Kurcze.... a ja znow mam skurcze ;-( nabawilam sie ich ratujac zakupy aniulki z naszej wspolnej paczki bo wyglodnialy Jas nie mogl doczekac sie slodyczy a nie chcialam zeby sie dorwal do aniulkowych ;-)

teraz zakupy podzielone a Jasiek okruszki ciasta francuskiego mial na calej twarzy :-D:-D lacznie z brwiami - uwielbia te drozdzowki - szegolnie jak jest "ciemny nacień" czyli ciemne nadzienie:-D:-D:-D

zmykam back do wyrka :tak::tak::tak:

pa
 
rubi no to jak Jasiek może to niech sobie weźmie:-):tak::tak: bo ja nie pamiętam czy to było z mlekiem czy nie:-(, kurcze oby Ci to zaraz przeszło :szok:

Amelkowa a co Ty robisz z bobem?? ja jeszcze nigdy nie jadłam bobu a czasem tak fajnie wygląda w sklepie hehe:tak::-D podsuń jakis pomysł bo ja nawet nie wiem z czym to można zjeść:szok::-D:-D
 
reklama
Amelkowa widzę zapetycik dopisuje :) to dobrze....ja dzis zero energii nawet obiadu nie mam ani pomysłu na.......na spacerze nie byłysmy bo energii zero, mała zołza spała tylko 30 minut, więc nie odpoczełam bo jak przysnełam to się zbudziła....teraz pomimo buntu bach do hustawki, chwilę protest i co? i teraz szczerzy zębiska i juz dobrze( ostatnio to cały czas na łapkach lubi przesiadywać i oczywiście najlepiej u mnie ...grrrr) .Ja ją noszę bo Dominika też dużo nosiłam i coś w tym jest bo jest pewny siebie i przebojowy...a czasem nie mam po prostu siły....
Chyba zaraz się zbiore i pójdę do tesco z małą poszukam sobie butków...szkoda że muszę sama dreptać , sąsiadka wyjechała na wakacje a więcej to mamuś tu nie znam tak dobrze....oooo...Amelkowa będzie blisko:-)
Saly mnie piatek pasi ale po 14 dopiero, chyba że jakieś plenerowe spotkanko?? Co wy na to?
Wczoraj piwnice uprzątnełam z kolegą....wywalone pół historii :-) no i mogę trochę luzu w chacie zrobić pozanosić pewne rzeczy....nareszcie się po lecie zmieszczą leżaki do piwnicy :-D
aaaa....kupiłam laktator i kurcze laska napisała ze nowy raz
użyty i co? okazało się ze ma zaciek z kleju....klejony, napisałam do nie że niezgodne z opisem a ona mnie wyśmiaja....co tu zrobic, piewrszy raz taka sytuacja.......
 
Do góry