reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

bry ;-)

jak nie urok to... sikam krwia :-( zalozylam podpaske ale jest czysta i jestem w kropce... jechac do szpitala czy nie? jak pojade to na 99% zrobia mi cc a jeszcze sie 36tc nie skonczyl...
moze jakiegos mega kamyka urodzilam, ktory mnie tak pokaleczyl???
ehhhh.... chyba pomecze dr R....

aniulka ;-) wlasnie wczoraj rozmawialam z mama o Jasku - powiedziala ze nie zna bardziej bezproblemowego dziecka ;-) pocieszyla mnie tez ze rodzice zwykle maja rozne dzieci a jak monia wda sie we mnie to przez pierwsze 3 miesiace mam zapomniec o spaniu:tak::szok::tak:
"Jezyk dwulatka" moge Ci pozyczyc jak nie masz :tak::tak::tak:

dobra... ide dzwonic....
3majcie sie cieplo
 
reklama
Dr R przesluchany ;-)
prawdopodobnie to jednorazowy incydent zwiazany z kamyczkami... mam sie obserwowac czy jakas krwe nie leci i czy mala sie rusza - jak pojawi sie krew to do szpitala....

ide lezec plackiem.... papapa
udanej resztki niedzieli ;-)
 
uff...skończyłam dopiero porzadki na kompie...jutro chyba nie siade bo ręka mi odpada ......echhhhhhh spać....Rubi ja juz pojechałabym jakbym krew zobaczyła....twardziel z ciebie.....:tak:
 
Kochane ;-)

melduje sie w dwupaku ;-) dzis skonczyl sie 36 tc - niby blisko a jak daleko... ale dam rade ;-)

daggy - w poprzedniej ciazy jak mialam cewnik wewnetrzny to sikalam z krwia po kazdym spacerku do lekarza (innych spacerkow nie bylo) wiec az tak mnie tak krew nie wystraszyla zeby od razu do szpitala jechac... gdyby to bylo kilka tygodni temu to moze ale teraz... dam rade ;-)

Amelkowa ;-) no i znow musze stwierdzic ze nigdy niczego nie przestawialam w domu na wyzsze "kondygnacje" bo mam dziecko w domu... babcia nauczyla Jaska (albo sam sie nauczyl) ze nie wolno ruszac niczego bez pozwolenia a jak cos chcial i mogl to dostac to mu dawalismy ale nigdy nie bral sam!
cwaniaczek chcial przetestowac czy w innym miejscu sa takie same zasady i zaczal sie dobierac do szuflady u babci malza... wywiazala sie mala sprzeczka bo babcia malza stwierdzila "niech grzebie - tam nic nie ma" ale ja sobie nie wyobrazalam i nie wyobrazam ze ide gdzies z dzieckiem a ono robi komus rewizje w szafie czy szyfladzie - "nie wolno" - koniec kropka....

tak wiec teraz mysle ze trza bylo sobie Jasia skolonowac bo z "nowym" dzieckiem nie bedzie pewnie tak rozowo :-):-D:-):-D

wczoraj mnie bardzo rozczulil moj mezczyzna ;-) wzial ksiazke o niemowletach i zaczal sie uczyc jak postepowac z Monisia... kasiazka jest jak elementarz - kazda czynnosc rozpisana na czesci wpierwsze i do tego zdjecia ;-) przewijanie, ubieranie i kapiel opanowana w teorii na "5" ;-)
pewnie sie dziwicie co go naszlo... otoz wymyslil sobie ze jak Monia bedzie i mama bedzie musiala przy niej wszystko robic to nie bedziemy chodzic do kina... widzi dziecko (tak, tak.. ten mezczyna to 4-letni Jas ;-) ) ze tata sie nie garnie do ksiazki wiec stwerdzil ze najpierw on sie nauczy i bedzie pomagal tacie :-) nie zbijalam go z tropy ze jak on bedzie pomagal tacie przy Moni to ja chyba bede musiala sama isc do tego kina :-);-) poki co ksiazka "Pierwszy rok dziecka miesiac po miesiacu" stanowi dla Jaska biblie... ;-)
 
Ostatnia edycja:
czesc w ten słoneczny poranek :-):-) .
Dzis nad ranem jak wyciągałam Oleńkę to o mało jej z rąk nie wypusciłam...:zawstydzona/y: mam tak osłabione ręce że w nocy komplenie nie mam siły jej podnieśc z łóżeczka.........Chyba sie przejede do lekarza, bo skąd takie dręteirnie i okropny ból stawów u rąk???przeciązenie przez nosznie Oleńki?nadgarstki to rozumiem.....ale palce?
Wczoraj porzadki w fotach robiłam, Ależ dzieci rosną...mój Domus jaki był malutki.....ech...
I mój brzuszek.....:blink:jaki był fajowy...........
Rubi ale fajnie, niedługo poznasz swoje malestwo , to cudowne wreszcie móc poznać małego człowieczka, ten pierwszy raz....aż ci zazdroszczę ;-)
 
Rubi Tracy Hogg twierdzi że każde dziecko można tego nauczyć :tak::tak::tak:

jak czasem patrze na dzieci to ciezko mi w to uwierzyc:-D:-D:-D choc z drugiej strony z Jaskiem poszlo jak po masle:-D:-D:-D

Rubi podrzucić Ci Tracy? Bo będę w Realu :tak::tak::tak:
bardzo chetnie ;-) mam migdaly ale znow powazny kryzys slodyczowy - tylko niczego nie przynosc... cos z Jasiem wymyslimy - ile mamy czasu?
mamy paszteciki z feta i szpinakiem... wyzarty mozg zapomnial ich podac w sobote:baffled::baffled::baffled:

czesc w ten słoneczny poranek :-):-) .
Dzis nad ranem jak wyciągałam Oleńkę to o mało jej z rąk nie wypusciłam...:zawstydzona/y: mam tak osłabione ręce że w nocy komplenie nie mam siły jej podnieśc z łóżeczka.........Chyba sie przejede do lekarza, bo skąd takie dręteirnie i okropny ból stawów u rąk???przeciązenie przez nosznie Oleńki?nadgarstki to rozumiem.....ale palce?

ja tak mam - palce dretwieja az do lokcia czasem nawet jak cos robie - obieram ziemniaki czy klikam na kompie ;-( to sie nazywa zespol ciesni nadgarstka i przejdzie po ciazy :-) tak obiecuja lekarze... na razie pomaga bardzo magnez - palce troche dretwieja ale juz nie czuje w nich takiego nieprzyjamnego rwania :-(
 
Ostatnia edycja:
hehehe.... ja mam zgage po wszystkim :no::angry::wściekła/y:

a ciasta/ciastka to mi wszyscy przynosza a potem nie jedza no to szkoda zeby sie zmarnowalo i... zjadam :baffled::-D:-D
 
Witam Was po kilkudniowej nieobecnosci :-)
Mialam caly weekend takiego lenia, ze nawet nie mialam sily czytac, a co dopiero pisac :-(
Rubi zazdroszcze Ci ze poszlo Ci z Jaskiem tak latwo, moj Dominik jest uparty i wsyztsko chce robic sam, odkad pamietam taki byl, nigdyt nie chcial pomocy nawet jak nie umial czegos zrobic, a potem jak mu sie nie udawalo to zaczynal krzyczec ze zlosci :-( nie mam z nim latwo, szczegolnie teraz kiedy nie mam juz sily i moja cierpliwosc jest na skraju wyczerpania :-(
jesli chodzi o czop top moj zszedl przed poludniem, a o 20:30 mialam juz Dominika :-)
oprocz tego kupilismy Dominikowi nowy rowerek( z 4 kolkami) bo 3 kolowy mu sie zepsul i juz ma rozwalona glowe i pozdzierane lokcie :-( biedaczek :-( jak wyczaje jak sie wklada zdjecia to Wam pokaze malego rowerzyste :-)
 
witam:-):-)

wpadam na chwilkę zobaczyć co u Was babeczki i co słyszę??

rubi ja tak samo jak daggy gdybym tylko zobaczyła krew to od razu gnałabym na izbę dobrze, że skonsultowałaś to z lekarzem i kurcze uważaj na siebie ehh nie na siebie!!!!!!! na Was!!!

ja tam zgagi nie pamiętam hehe dlatego Maciek miał tak mało włosków na główce jak się urodził:-D:tak::-D:tak:

Amelkowa no z dzieciakami tak jest że wszystko je interesuje a w szczególności jak są u kogoś w domciu:-D:-D:-D ja też u siebie nie pozwalam nic samemu brać i jakoś to wychodzi a widziałaś jak byłyśmy u rubi to od razu szuflada mu się spodobała:-):tak: ja to tylko się cieszę, że Maciek nie wkłada wszystkiego do buźki bo na dworze to by była masakra tam drzewka mirabelkowe :-D:tak: i pełno tego leży w piachu a mój maluszek pozbiera śliweczki i przyniesie mamusi:-D ostatnio tylko się zdziwiłam jak wziął po deszczu drapnął paluchem ziemię i chciał włożyć palec do buzi :szok::szok::szok: później się tylko zastanawiałam co niańka ma na myśli mówiąc że ładnie pojadł:confused::confused:

rubi ten zespół cieśni nadgarstka nie tylko w ciąży sie pokazuje od mojego A pracownica miała od chyba właśnie klikania przy kompie no i musieli jej coś w dłoni naciąć czy cos takiego ale nie wiem czy juz to miała czy nie ale daggy nie stresuj się bo to tylko zabieg :tak:

u nas jutro dzień pakowania :tak::tak: w środę jedziemy na wakacje ( w końcu!!!!!!!) ale się cieszę już nie mogę się doczekać :-):-):-):-):-):-) mmm tydzień nad morzem, mam tylko nadzieję, że nie będzie padać
 
reklama
dziewczyny! nie ma co panikowac - krew leciala z tej drugiej dziury:-D mloda sie wierci ;-) byle do soboty - wtedy mam wizyte - przeglad podwozia i nadwozia ;-)

aniulka ;-) zanim wyjedziesz jeszcze sie musisz u mnie zameldowac ;-) mam nadzieje ze paczka bedzie juz jutro przed poludniem u mnie ;-)
wygrzebalam tez "Jezuk dwulatka" - jak chcesz to musisz krzyczec bo ja mam zaawansowana skleroze :baffled::baffled::baffled: przypomni mi sie jak wyjdziesz...

ja tez jestem spakowana:-D:-D:-D moze zabierzecie mnie ze soba nad to morze:-D:-D:-D:-D obiecuje nie sikac krwia i wszystkie mirabelki bede oddawala ;-) :-):-D:-D

mam inne dziecko - nie sprawial problemow:tak::-):-D choc etap wychowawczy nie zostal jeszcze zakonczony a teraz nawet zapowiada sie na niezla przeprawe z panem Janem... Amelkowa miala male probki :-:)no: faktem jest ze od ponad tygodnia nie wychodzi na dwor (a zapowiada sie dluzszy areszt) i roznosi go energia, wyglupia sie i popisuje - nie jestem do tego przyzywczajona no i z konsekwencja jestem na bakier bo czasem nie mam sily wyegzekwowac tego czego od niego chce...:baffled::baffled::baffled:
cwaniak juz to chyba wyczul i wchodzi mi na glowe :-:)baffled::wściekła/y:
 
Do góry