Hej, ja się " ubieram" na Kośnego- można wygrzebać fajne ciuszki za grosze.
Gigantyczna jest Głogowska ale tam trzeba mieć bardzo dużo czasu i ciepliwości, żeby wyhaczyć coś fajnego wśród szmat. Na Sienkiewicza jest jeden z ciucholandów Polo, też zdarzą się fajne ciuszki, aczkolwiek ja do sieci " Polo" mam uprzedzenie...jakoś odrzuca mnie grzebanie w bardzo brudnych ciuchach.
Na Kośnego ale bliżej skrzyżonia z Katowicką jest sklep z ciuszkami dzieciecymi angielskimi- i nowe i używane, już wycenione. nie jest najtaniej, ale nie trzeba grzebać.
Na Sosnkowskiego ( przy skręcie w ZWM-dawnie tam było Deep Pan Pizza) jest świetny ciucholand. Odzież angielska, czysta, wyprana i pachnąca, na wieszaczka, bardziej to na butik wygląda niż ciucholand- w poniedziałki dostawa 45 złotych za kilogram ,cena codziennie maleje aż do soboty 19 złotych.
No i nieśmiertelna Scandia- w podwórku na przeciwko Opolanina. Obok Jysk i babyblues- wejście przez parking na Ozimskiej lub bramę na Reymonta.
A dla nas babeczki otworzono całkiem niezły ciucholand z wyceniona, ale porządna odzieża na Olsekiej, koło przystanku 11.
Więcej lumpków nie pamiętam...ale sobie na pewno przypomne
Rubi, zbiera sie , zbiera się na ta burzę ale coś lunąć nie potrafi. A ja mam konsternacje czy brać mała na spacer , bo wcześniej nie wychodziłam bo za gorąco a teraz się boje żeby przy tej krtanie nie dowaliła jej burza:/
Wybieram się jutro do scandii jak najbardziej...ale nie wiem jak z pogodą będzie, bo z Hanią to w deszcz nie wypełznę. Może smsujemy się rano???
Tak sobie przypomniałam siebie w lipcu sprzed roku i serdecznie Wam dziewczyny współczuję. Ja przysięgłam że drugie dziecko -owszem, ale nigdy więcej ciąży w upały!!!
Puchłam jak balonik, nogi miałam jak ksieżniczka Fiona- bez przestrzeni międzypalczastych u stóp. Masakra...Chłodzcie się jakoś bidulki
Asiu- witaj powiewie dawnej stolicy
Popatrzyłam na Twój suwaczek( suwaczki) i hm ....wbiło mnie w podłogę. A ja się zastanawiałam czy z dwójką da się wytrzymać...
