Victoria!!!! Sukces normalnie!!! W pełnym zakresie!!!!
Mój uparciuch zjadł dzisiaj cały deserek łyżeczką




Od kilku dni już otwierała paszczękę i kilka łyżeczek łykała, ale dzisiaj zjadła cały deserek!!!! Na zupkę sie wypieła, ale dla mnie to i tak krok milowy. Po pół roku ryku i histeri umazane szczęśliwe dziecko okazało miłosierdzie. Amen
Przy okazji, dziewczyny kompletujcie sobie też odziez " gorszego gatunku", na zniszczenie. Rubi to pewnie nie mam co sugerować , bo ona tu bardziej doświadczone ode mnie...
Ale dla mnie to było odkrycie, ulewające dziecko. Myślałam, że 3 szuflady ubrań ( z każdego rozmiaru) to zdecydowany nadmiar. Skądże. Jak mi puściła kilkanaście fontann to pralka nie wyrabiała z obrotami. Potem zaczęło się rozszerzanie diety i opór córci łyżeczkowy. Niezbędna okazała się nie tylko jej odzież do karmienia i dla mnie kilka dresiku z orginalnym " deseniem". A jak wpadkowałam z nią marchewkę czy zupkę i strzeliła fontanne( bo ulewała do 8 miesiąca) to żaden wybielacz nie podołał.
Teraz też korzystam z gorszych ciuszków, dresików, bo Hanka buszuje raczkując a ja choćbym nie wiadomo jak pucowała podłogi to ona i tak ma zawsze ufajdane kolana.
Ciasto wyszło świetne, nawet ja nie schrzaniła. Ale męzus bardziej zajadał się tymi gniazdami makaronowymi co je podpatrzyłam od Rubi i zaserwowałam. Pychotka

Więc uprzejmie dziękuję i liczę, że się przy Was podszkole kulinarnie. Np. ...jak się robi małosolne? Bo kiszone do słoika to wiem , ale małosolne nigdy nie mało słone nie wyszły


Współczuje Wam z tymi nerkowymi perturbacjami. Ja pół życia spędziłam w dzieciństwie na nefrologii, wiem jak bolą nerki, nie raz gryzłam poduszkę z bólu. Rodzenia kamienia nie potrafię sobie nawet wyobrazić. Więc tylko wirtualnie przytulam.
Zlecenie na szperanie w celach kombinezowych złożone. Szukają sie
My ostatnio mamy kiepskawe dni, głównie z powodów finansowych. Parę lat temu mój wszechstronnie uzdolniony małż zgubił książki z bibliteki wojewódzkiej. No i przyszło wezwanie do zalaty z firmy windykacyjnej...na 2 tys. złotych. 990 koszty przetrzymania książek, 140 koszty administracyjne, reszta to wycena atykwaryczna zgubionych książek. Czas na zapłatę 14 dni. W ten oto sposób pozbylismy się ulgi za dziecko i zwrotu podatku VAT za remont a także nadziei na szafę do sypialni



Tak więc dziewczyny sprawdzać czy nie macie jakichś zaległości, bo się wycwanili i sprzedają dług firmom windykacyjnym a z nimi nie ma żartów.
Jeszcze dzisiaj wyciągnęłam małż na zakupy obuwnicze ale tak wybrzydzał i marudził, że się wkurzyłm i wyszłam ze sklepu. Niech chodzi w zniszczonych jak woli, w koncu następne wolne popołudnie będzie miał za miesiąc



Faceci, z nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej...
Co do przychodni to my podlegamy pod POLIMED. Pielęgniarki bym tam wystrzelała , ale do lekarza nie mam zastrzeżeń...Jeszcze...Bo Rubi, czy p. doktor która się nie zna na alergii to nie może dr. Michalak???
Amelkowa, chyba Ty pisałaś coś o pediatrze na Chabrach...To na Chabrach jest przychodnia? Bo kolo Lewiatana owszem, dyndają choragiewki reklamujące prywatną przychodnię, ale jeszcze jej nie namierzyłam , a warto mieć pod blokiem alternatywę.
Jeśli zaś chodzi o Waryńskiego to my tam do alergologa chodzimy, a konkretniej do ukachanej dr . Żurek dzięki której Hania powoli zaczyna normalnie funkcjonować a nie żywić się powietrzem.
Potwierdzam robienie badań na Głogowskiej w LOMIE a nie na Witosa. Testy pierwsze alergiczne robiłyśmy na Witosa. Panie jak mnie zobaczyły z 5 miesięcznym dzieckiem to zzieleniały. 20 minut czekałam na " ekspertkę od dzieci" a i tak Hania która generalnie olewa szczepienie i nawet nie zauważa, że kłują tym razem darła się w niebogłosy, bo to z żyły pobierane...
W LOMIE znacznie lepiej, Hania nie zauważyła, że jej wampirki krew wyssały
A i tak nic nie przebije wyrazu twarzy pielęgniarki w POLIMEDZIE jak przyszłam z tygodniową Hanią na morfologię...kobiecie się ręce trzęsły i nie potrafiła ta igło-pipetką trafić do probówki...
Co do szkodliwości wód, produktów, jedzonka. Ja mam z tym problem, z jednej strony Hania jest alergikiem i siłą rzeczy unikamy konserwantów jak ognia, więc i słoiczki odpadają i inne wynalazki, a z drugiej strony nie da się uniknąc wszystkiego. Wcześniej czy później i tak z tym badziewiem będzie miała kontakt, wiadomo, że lepiej później...Ale myślę, że gdybym miała zdrowe dziecko- niealergiczne- to gdzieś koło roku powoli wprowadzałabym produkty niektóre z " chemią"- oczywiście łagodne, jak np. sklepowe biszkopty, bo choćbyśmy stały na głowie to dzisiaj nie da się dziecka chować w jałowych warunkach i chyba bym wolała jednak nieco przyzwyczaić florę bakteryjną dziecka do paskudztw...bo pójdzie do przedszkola, szkoły i zaczną się kłopoty...
Zresztą odkąd Hania wylizała z uśmiechem na buzi wszystkie 4 koła w wózku zastanawiam się czy nie ma gdzieś ukrytej funcji " nieśmiertelność"


Hania nauczyła sie wchodzić na łóżko i fotele. Schodzić nie umie, więc ląduje z wprawą nieopierzonego spadochroniarza. Wczoraj przyprawiła mnie niemal o zawał, bo zrolowała sobie pościel w zgrabny kokonik , stanęła na nią i ...wspina się, co by z łóżeczka wyskoczyć. Złapałam jak wisiała juz głową w dół jak nietoperz po drugiej stronie łóżeczka...Mam nadzieję, że wyszło jej to jakoś nieświadomie...choć ta szelma zdolna jest do wszystkiego. I tak upadł ostatni bastion świętego spokoju. Teraz nie wsadzę jej do łóżeczka, żeby spokojnie skorzystać z toalety.
Zawsze byłam ostrym wrogiem chodzików i innych wynalazków źle wpływających na postawę dziecka. Teraz dalej nie pochwalam, ale...rozumiem zdesperowane matki , które chcą mieć 15 minut pewności bezpieczeństwa dziecka


Co do filtrów do wody to też sie przymierzamy , więc jeśli mogę to chętnie podczepię sie pod Twoje wyniki śledztwa, detektywie Amelko
Hm , 3 w nocy a mnie się dalej nie chce spać...ostatni raz tak miałam w I trymestrze ciąży...czyżby mały Antoś????



A za 3-4 godziny radosna jak skowronek Hania będzie brykać i zdobyć dom
