V
villandra8
Gość
Ojej Tin! Dużo zdrówka dla Tomeczka. Mam nadzieję, że szybko odrobi wagowe straty, bo jakby nie patrzeć, spore są.
Co do mojego leniuszka, to nadal NIE CHODZI. Od miesiąca w końcu raczkuje jak należy, wstaje, gdzie się da (i gdzie się nie da, też), ale o chodzeniu zapomnij. Za ręce prowadzony czasem kilka kroczków zrobi, ale z wielką awanturą.
Boleję nad tym strasznie, bo np. dzisiaj taka piękna pogoda, wyszliśmy na dwór, zaczęłam w ogródku grzebać, a ten oczywiście awantura - no ja rozumiem, że w wózku mu się mogło trochę nudzić (mimo ulubionych zabawek); śpiący był, spać nie pójdzie - musiałam wrócić z nim do środka. Teraz śpi już dobre 1,5h, a mi żal pogody Zaraz pewnie ziemniaki na obiad obiorę i będę czekać, aż wstanie - mam nadzieję, że w lepszym humorze, bo czy mu się to podoba, czy nie, idziemy na dwór!
Pewnie gdyby mógł sobie pobiegać po trawie, to nie miałby nic przeciwko....
Co do mojego leniuszka, to nadal NIE CHODZI. Od miesiąca w końcu raczkuje jak należy, wstaje, gdzie się da (i gdzie się nie da, też), ale o chodzeniu zapomnij. Za ręce prowadzony czasem kilka kroczków zrobi, ale z wielką awanturą.
Boleję nad tym strasznie, bo np. dzisiaj taka piękna pogoda, wyszliśmy na dwór, zaczęłam w ogródku grzebać, a ten oczywiście awantura - no ja rozumiem, że w wózku mu się mogło trochę nudzić (mimo ulubionych zabawek); śpiący był, spać nie pójdzie - musiałam wrócić z nim do środka. Teraz śpi już dobre 1,5h, a mi żal pogody Zaraz pewnie ziemniaki na obiad obiorę i będę czekać, aż wstanie - mam nadzieję, że w lepszym humorze, bo czy mu się to podoba, czy nie, idziemy na dwór!
Pewnie gdyby mógł sobie pobiegać po trawie, to nie miałby nic przeciwko....