reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pierwszy uśmiech, pierwszy ząbek, pierwszy krok...czyli wielkie postępy maluszków

Loja przytulam, pamiętam, że któraś z Was może nawet Ty pisałyście żeby obserwować dziecko czy nabywa nowe umiejętności czy zatrzymał sie w rozwoju.
Myślę, że ważna jest spokojna obserwacja i znalezienie dobrego logopedy w Twojej okolicy (choćby prze portal dobrylekarz.pl). Nie ma co chodzić do konowałów i się tylko bardziej stresować. Obserwuj, żeby jak najlepiej przkeazać lekarzowi swoje obawy i się staraj nie denerwować - wiem, że to na pewno trudne, ale jak już pisałam, dzieci od razu czują nasz stres, zmęczenie, zdenerwowanie i nic dobrego z tego nie wynika. Sama znam przypadek 3 letniego chłopca, który prawie nie mówił (piszczał, często kryzczal coś na wysokich tonach, po kilkunastu godzinach pracy z logopedą zaczął budować zdania, a rodzice- tak jak już pisała Ines dostali konkretne zalecenia ćwiczen). Dziś ten chłopczyk ma ponad 4 latka i pięknie się komunikuje, chodzi do przedszkola i jest bardzo opiekunczy np w stosunku do Gosi. Moje zdanie jest takie - jak się niepokoisz, a wyraźnie widzę, że tak jest poszukaj DOBREGO lekarza i uszka do góry. Moja siostra mając 2 latka NIC nie mówiła, a jak miała 3,5 płynnie czytała.
pozdrawiam gorąco wszystkie nasze wspaniałe dwulatki i ich Mamusie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Blu to ja pisałam o postępach u dzieci;-).

Loju dziewczynki mają rację, tylko dobry lekarz może Cię uspokoić, my tu swoje napiszemy, ale poszukaj logopedy dziecięcego nawet w innym mieście, może w jakimś szpitalu dziecięcym w specjalistycznej poradni... warto na prawdę... my teraz byliśmy kilkadziesiąt kilometrów z Kubą u endokrynologa i uspokoił nas, a teraz zastanawiam się czy do ortopedy nie jechać, bo lekarz u którego byliśmy w swoim mieście nie bardzo przypadł mi do gustu, jakis niezdecydowany był... a tu w końcu chodzi o zdrowie naszych dzieci i nasz święty spokój, bo tak to ciągle zestresowane chodzimy jak coś nas martwi....
Każda z nas poda Ci przykłady dzieci, któe długo nic nie mówiły aż któregos dnia zaczęły gadać jak nakrecone i być może z Matim też tak jest, ale skoro się martwisz, a na pewno się martwisz to sio do lekarza... takie gdybanie i czekanie w niczym nie pomoże...
Każda z nas napisała coś od siebie, ale wniosek i tak jest jeden, najlepsza bedzie konsultacja u innego lekarza!!!
Trzymam kciuki za Was!!!
 
A a`propos lekarzy - wiecie, że moja rodzinna i pediatra za jednym razem nie dała mi skierowania do ortopedy, powiedziała cyt. "Ortopeda ją wyśmieje, jak zobaczy, ze skierowałam do niego 2 - latka"
Powiedziała, że normalne jest w tym wieku, ze młody ma płaskostopie i kolana do środka i że mam ćwiczyć z nim siadanie po turecku i przyjść z młodym po lecie i wtedy ewentualnie da skierowanie.
Dobre co - ale co miałam robić, baba jest jedna w mieście, zdarza mi się brać od niej L4, jak jest coś ważnego w ciągu roku i nigdy mi nie odmawiała ( w szkole normalnego urlopu nie ma), więc awanturować się nie mogłam - normalnie cholera ciężka mnie wzięła ale uśmiech nr 5 zrobiłam i powiedziałam ok. pani doktor

Do ortopedy jestem już zarejestrowana na 5 marca, tylko papierek miałam donieść.
Ortopeda jest dobry, więc kolejki do niego są długie, a mi się udało załatwić wejście wcześniej.
I tym sposobem zamiast za państwowe synek będzie zbadany za prywatne pieniądze czyli kuźwa moje.
Ale zdrowie Franka i mój spokój jest wart każdych pieniędzy.
 
Rudykotku, może cos w tym jest, bo jak my byliśmy teraz u rehabilitanta (nie wiem dlaczego nie u ortopedy?:baffled:, ale takie dostaliśmy skierowanie na bilansie dwulatka) to jak powiedziałam mu że Kuba ma 2,5 roku to popatrzył na mnie dziwnie... i tez powiedział, że na ćwiczenia za wcześnie, że to dopiero w wieku 4-5 lat... Cholera ich wszystkich wie... ale czekam co Tobie powie ortopeda, mam nadzieję, że napiszesz mi jak już bedziesz po wizycie...

ale ups, to nie ten watek;-)
 
Tak jak pisała wyżej MoniQa po ostatniej wizycie, chwilowo mam dość specjalistów i wysnuwanych przez nich rewelacyjnych hipotez. Monia masz rację:zawstydzona/y:
Do logopedy a raczej neurologopedy chodzę z Matim już od bardzo dawna praktycznie od urodzenia, tak samo chodziłam i chodzę z nim do neurologa, następną wizytę mamy w marcu. Martwię się tym że od ostatniej wizyty jego zasób słów prawie się nie powiększył - neurolog kazał zapisywać ( z nowych mówi kulka i Lukaś oprócz tych które pisałam wam ostatnio). Na tej wizycie ma zdecydować co dalej ( neurolog świetny specjalista bardzo mnie uspokoił , bo po tych rewelacjach co mi zasugerowała logopedka myślałam że wyjde z siebie z nerwów:wściekła/y:).

Buzioki dla was za otuchę:tak::tak::tak::tak:fajnie jest mieć komu się pożalić
 
Ines dzięki :tak:już wlazłam na allegro:tak:
Smok Szczepan mi nie wchodzi wywala cały czas błąd strony:-(
 
Loju a ja jestem spokojna o mowę Matiego...przyjdzie czas to zacznie pięknie mówić:tak:, mój Kuba niby wszystko powie,ale strasznie przekręca i służe za jego tłumacza,ale się tym nie przejmuję....pamiętasz jak się martwiłam tym,ze nie chodzi:confused: wszystkie październikowe dzieciaczki już śmigały,a on nie...przyszedł czas i zaczął chodzić,,a teraz nawet bym chciała,zeby choć chwilę spokojnie usiadł,a nie biegał z pokoju do pokoju;-)...tak samo będzie z Matim teraz się martwisz,ze nie mówi,a jak się rozgada to będziesz prosić o chwilkę ciszy:tak:..
 
reklama
Loju jak Twoje zamartwianie?? :confused:

a ja sie musze pochwalić ... dzisiaj Dawidek "oddał smoka innemu chłopczykowi, który bardziej go potrzebowal" :-) ... szczerze to bylam przerazona jak to bedzie z usypianiem (smoka miał tylko do zasypiania i to na noc w dzien nie byl mu potrzebny) ... raz tylko steknał "dzie mok" wiec mu przypomniałam ze oddał chopczykowi ... krótkie "aa" i odwrócił sie na bok i zasnął :happy: ... mam nadzieje ze jutro tez pojdzie tak gladko i ze noc równiez przejdzie bez budzenia ;-)
kolejna sprawa ... chyba zaczyna młodemu przeszkadzac mokry pampers ... jak tylko zrobi siku w pampka biegnie do Nas i pokazuje ze ma "pope" - co znaczy ze ma kupe, której nie ma ;-) i łapie za nocnik :-) ... zreszta jak zaczyna robic "pope" to z przerazeniem szuka nocnika i ... nie zdanza sie rozebrac :sorry2:;-) ... ale dla mnie to i tak sukces ... widocznie musial sam do tego "dorosnąć" :tak: ... jutro przetestujemy czy mokre majtki tez mu przeszkadzają ;-)

a tak poza tym ... młody sam myje swoje kupeczki, talerzyki, sztućce :-);-) - oczywiscie musze mu troszke pomóc bo najpier płucze potem uzywa plynu a nastpenie odkłada bez splukiwania :-D:-)
sam sie rozbiera do kapieli ... z ubieraniem ma problemy z rajtkami (naciagnieciem na stopki) ale sie szkoli ;-)
pieknie myje raczki, uzywajac przy tym mydla, wyciera, obciaga rekawki i odwiesza reczniczek:tak:- w sumie myc to juz umial od dłuzszego czasu, ale teraz bron Boze mu pomagac ;-)
staje z tatą przed lusterm i sie "goli" ... swoja starą szczoteczka do zebów :sorry2:
smaruje sie kremem po kapieli ... siebie i wszystkich wokół ... ale daje rade ;-)

i jak zwykle, pierze, sprzata i gotuje :-) ... aaa i smaruje kanapki maslem calej rodzinie :-D ... nawet jak jest nie potrzebne :sorry2:;-)
 
Do góry