Już dam spokój ze zbieraniem tych kwitów za lekarza bo płacił mi za usg do 7 miesiąca to mu podaruję. Oj nie wiem czy alimentów dostanę aż tyle bo jestem na zwolnieniu a pracuję i on ma swoją rodzinę niby a z nią nie żyje ale sądu nie będzie to obchodziło. Za dna oczywiście, że on zapłaci. Będę się cieszyć nawet z małych alimentów bo dobre to niż nic. Chcę go pogrążyć finansowo chociaż i zniszczyć tak jak on mnie zniszczył. Chcę żeby mi zwrócił połowę kasy za wózek i łóżeczko ale jak ja mam w sądzie to powiedzieć i na której rozprawie?
To masz naprawdę nieciekawie... Będę trzymać kciuki, żeby wszystko u Ciebie było jak najlepiej i żeby sąd był jak najbardziej po Twojej stronie. A ojciec dziecka to skończony idiota... Nie dojrzał do ojcostwa i niech się nie dziwi, że nie mógł oglądać rozwoju własnego dziecka...