malina1979
;)
Jak czytam o tym pękaniu i nacinaniu to mi wszystko cierpnie!!!!!
Położna mówiła nam, że są 4 stopnie pękania, 4. stopień to jak do odbytu pęknie, ale to się praktycznie nie zdarza, bo prędzej natną. Nacięcie plasuje się w okolicy 3. stopnia pęknięcia samoczynnego. Pomniejsze pęknięcia są lepsze niż nacięcie, ponieważ jak pęka, to wzdłuż mięśnia krocza i później szybko się zrasta. Jak natną, to w poprzek mięśnia, żeby nacięcie nie powiększało się i wtedy może być różnie.. Trzeba zaufać położnej i MASOWAĆ, MASOWAĆ!!!:-)
Położna mówiła nam, że są 4 stopnie pękania, 4. stopień to jak do odbytu pęknie, ale to się praktycznie nie zdarza, bo prędzej natną. Nacięcie plasuje się w okolicy 3. stopnia pęknięcia samoczynnego. Pomniejsze pęknięcia są lepsze niż nacięcie, ponieważ jak pęka, to wzdłuż mięśnia krocza i później szybko się zrasta. Jak natną, to w poprzek mięśnia, żeby nacięcie nie powiększało się i wtedy może być różnie.. Trzeba zaufać położnej i MASOWAĆ, MASOWAĆ!!!:-)