Hej Dziewczyny
Nieśmiało dołączam. Na początku roku byłam na kreskach. Po poronieniu w zeszłym roku dawaliśmy sobie z mężem czas do września na naturalne starania o drugie dziecko. Wrzesień minął i zaczynam stymulację do in vitro. Jestem na krótkim protokole, zastrzyki to Puregon i Gonapeptyl. W ciągu ostatnich 3 miesięcy porobiliśmy dużo badań, u męża wszystko ok, u mnie również za wyjątkiem lekkiej IO i anemii. U nas głównym czynnikiem skłaniającym do in vitro jest wiek, ja 39, mąż 40 + poronienie z zeszłego roku (najprawdopodobniej wady genetyczne). Trochę jestem tym wszystkim przerażona, ale pewnie większość z nas na samym początku tak ma