reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

chodziłam normalnie do roboty i wykręciłam wynik top billerki kwartału bo tak skupiłam sie na pracy żeby tylko nie myśleć 😂 a dzień po transferze pojechaliśmy 150 km autem w jedną stronę na urodziny mojego dziadka :D

A z takich przyziemnych rzeczy: kąpałam w płynie bezzapachowym (z La Roche Posay), nie używałam dezodorantu i perfum (pracuje głównie zdalnie więc nikt nie ucierpiał 😂) bo wyczytałam ze intensywne zapachy mogą utrudnić implantacje. Nie nosiłam ciężkich rzeczy. Ananasa jadłam ale przed transferem. Jadłam też codziennie ciepłą zupę bo podobno maluchy lubią ciepełko a mi było bardzo zimno 😂 i spałam w skarpetkach cały tydzień 😂
I myślę ze najważniejsze - nie testowałam za szybko. Kupiłam najczulszy test z Rosska ale zrobiłam go dopiero jak szlam na betę żeby nie rozryczeć się w gabinecie z nerwow 😂 uważam ze nie ma co się stresować na zaś, lepiej poczekać 🥰
Popieram co do kosmetyków! Znalazłam organiczne odpowiedniki i jakoś udało się przeżyć ;-)
 
reklama
chodziłam normalnie do roboty i wykręciłam wynik top billerki kwartału bo tak skupiłam sie na pracy żeby tylko nie myśleć 😂 a dzień po transferze pojechaliśmy 150 km autem w jedną stronę na urodziny mojego dziadka :D

A z takich przyziemnych rzeczy: kąpałam w płynie bezzapachowym (z La Roche Posay), nie używałam dezodorantu i perfum (pracuje głównie zdalnie więc nikt nie ucierpiał 😂) bo wyczytałam ze intensywne zapachy mogą utrudnić implantacje. Nie nosiłam ciężkich rzeczy. Ananasa jadłam ale przed transferem. Jadłam też codziennie ciepłą zupę bo podobno maluchy lubią ciepełko a mi było bardzo zimno 😂 i spałam w skarpetkach cały tydzień 😂
I myślę ze najważniejsze - nie testowałam za szybko. Kupiłam najczulszy test z Rosska ale zrobiłam go dopiero jak szlam na betę żeby nie rozryczeć się w gabinecie z nerwow 😂 uważam ze nie ma co się stresować na zaś, lepiej poczekać 🥰
O o kosmetykach nie slyszalam🙂
Tez nie planuje robic testów tylko betę, No nic zostalo mi czekanie😎🤣
 
reklama
Do góry