marto_op witam Cie Kochana w naszym gronie debiutujących matek ;-)normalnie z tą wagą jakbyś o mnie pisała. Też mi co chwilę ktoś czyni uwagi cholera, że dużo, szczególnie wredni lekarze, akurat nie ten prowadzący. Wiadomo jak jest teoria, zdrowo jedz, nie za dwóch, nie puste kalorie, chodź na ćwiczenia dla ciężarnych. Praktyka jest jednak taka, że baaaardzo chce się czekolady, na ćwiczenia nie ma się ochoty, no i waga rośnie. Gdybym teraz mogła cofnąć czas to łaziłabym na te cholerne ćwiczenia i jadła mniej słodyczy na rzecz wartościowych typu owoce, migdały itp....ale u mnie już trochę musztarda po obiedzie
cwietka i Net-ka czyli wniosek z tego taki, że jakby nie próbować przyspieszyć dzieciak i tak swoją porę wybierze.....ale się normalnie załamię jak to będzie po 20 litego luuuuudzie, sama tu zostałam z saganem, gnuśniejąca na kanapie, a dziś jeszcze udzielił mi się nastrój mega doliny i smutku.....jakiś użal nad sobą....koszmarne....
cwietka i Net-ka czyli wniosek z tego taki, że jakby nie próbować przyspieszyć dzieciak i tak swoją porę wybierze.....ale się normalnie załamię jak to będzie po 20 litego luuuuudzie, sama tu zostałam z saganem, gnuśniejąca na kanapie, a dziś jeszcze udzielił mi się nastrój mega doliny i smutku.....jakiś użal nad sobą....koszmarne....