reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

ja zakładam że moje będzie jednak broić, najwyżej się mile rozczaruję :-):-)wieczorem daj popalić, skoki, odwierty i przewracania. i w nocy tak samo...będą noce muzeów, jak to mówią...
 
reklama
a ja na swojego nie narzekam....kolki miał-ale to norma....marudzi czasami, płacze jak na ręce chce, zasypiać sam nie potrafi...no ale cóż kto widzial dziecko, które nie płacze???
Drugie za jakiś czas pewnie będzie...

A co do wagi to jak ktoś mi mówił że mam duży brzuchol albo przytyłam to mówiłam że jak urodzę to zrzucę i będe znowu laska a Ty nie jesteś w ciąży i też masz brzuszek:-)
 
Ojej, jaka tu cisza, wszyscy zajęci pielęgnacją maleństw, tylko ja ciągle w jednym kawałku :cool: Kochani, a napiszcie mi proszę kiedy można uskutecznić pierwsze odwiedziny dzidzi? Moja rodzina mnie nęka, kiedy będzie można itp. a mnie się wydaje, że to niezbyt dobrze na początek urządzać dziecku takie pokazy...koleżanka chce przyjechać z zagranicy tak 1,5 miesiąca po porodzie, to będzie już można?
I jeszcze pytanie, kiedy dziecko pierwszy raz zabrać na spacer i na jak długo?
Kto zjadł dziś pączucia? ja tylko 1dnego....:-)
 
Katalka większość matek w PL jest przewrażliwionych i się za bardzo trzęsą nad dzieckiem...nie dziwne że później dzieci ciągle przeziębione itp...

Co do wychodzenia na dwór to mój Tymcio urodził się w listopadzie i jak miał tydzień i 1 dzień to wyszłam z nim na krótki spacer, póżniej już regularnie. A werandowanie -modne w Polsce- to jakaś dziwna sprawa...czy nie lepiej wyjść z dzieckiem na 15 minut i samej rozprostować kości niż wystawiać dziecko na balkon na 15 minut??? Przeciez dziecko już wyjdzie jak ze szpitala się je odbierze. Teraz jak były mrozy(tutaj nie takie wielkie) to wychodziłam do temp.-6 jak było więcej to w domu siedziałam.
Pierwszy gość był u mnie jak Tymek miał 2 tygodnie, koleżanka była na 2 godziny, tłumów nie miałam bo nie mam tutaj rodziny.Później jak już ktoś chciał wpaść to przychodził.
 
Moje się urodziło w grudniu. Werandowanie olaliśmy, od razu poszliśmy na króciutki spacerek - tak dookoła domu, a mrozik wtedy trochę był. Z odwiedzinami to tak - pierwsze były już w szpitalu (maiłam salę - jedynkę) - jedna z babć wpadała, bo się doczekać nie mogła i tylko sobie po cichu gadałyśmy, a mała spała, jadła, spała. A potem po 2 tygodniach przyjechali moi rodzice i siostra na kilka dni. Mała się nimi za bardzo nie przejęła - spała zarówno na moim jak i na babcinym brzuchu. No i ja uważam, ze jak chcesz zaprosić spokojnych gości (takich co sobie malucha nie będą wyrywać i wrzeszczeć nad łóżeczkiem),w małej gromadzie to nie ma się co przejmować.
 
Katalka nie mam czasu zaglądać tu ostatnio, bo faktycznie pielęgnuję Malucha-jak zwykle przeboje u nas. Kolejna zmiana mleka na Bebilon Pepti od dziś, pokazał się śluzik w kupce... Mała płacze od wtorku non stop prawie nie śpi. Widać, że źle się czuje. Od 3 dni rzadka kupka i ten śluz. Dziś u lekarza byliśmy... Nie chciała jeść też od wtorku jakoś, wszystko wmuszałam w Nią a ten Bebilon Pepti to już wogle...Nie budzi się nawet w nocy do karmienia ;( wszystko muszę na siłę a i to nie skutkuje... Aby się nie odwodniła...
A co do odwiedzin to mnie już w szpitalu tabun ludzi odwiedził-co mnie wku....
Wyglądałam jak rozbita kura, okres świąteczny, każdy wybzdryngolony a ja taka pokraka... z mega podkładem między udami.
Wyszłam ze szpitala 23 grudnia i przez dom przewinął się jeszcze większy tabun ludzi... Nie powiem, Nina spała więc jej nie przeszkadzało ale ja totalnie nie miałam sił ani ochoty na te spędy. Jednak przeżyłam:happy:
 
No dla mnie taki tabun ludzi byłby uciążliwy i meczący a szczególnie w szpitalu w 1 dobie po porodzie...:tak:...więc u mnie chociaż ten plus że mieszkam daleko od rodziny...
 
reklama
witam wszystkie
ja tutaj pierwszy raz.Mam pytanie czy spotkałyście się kiedyś z takimi wynikami 34 dc beta hcg 9,359, progesteron 4,33 ? Czy to może mieć dobry finał? Czy dupek rzeczywiście podniesie na tyle progesteron żeby utrzymać taką ciążę? dodam że wg norm labo. to 5 tydzień ciąży
i czy to może byc ciąża mnoga?
 
Do góry