reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja styczniowych maluszków; kupki, skóra, itp.

reklama
jeśli chodzi o wodę to zdaje się najważniejszy jest jak najniższy poziom sodu oraz łączna wartość minerałów PONIŻEJ 500 mg/dm3.. Cisowianka z tego co wiem przekracza te wartości .. dlatego tak na prawdę nawet kobiety w ciąży nie powinny jej pić (na przykład dlatego że sód podnosi ciśnienie czy coś takiego.. Dużo informacji o tym jest w necie)
 
Ja mam także pytanie na temat przychodni. Akurat mam jedną dobrą lekarz pediatrę, która oprócz prywatnego pracuje też w przychodni NFZ, tylko nie w tej, gdzie ja chodzę. Pytanie brzmi: kiedy należy dziecko zapisać do przychodni? Przed urodzeniem jakoś? Czy dopiero po? Bo z przychodni gdzie chodzę do gina już do mnie dzwonili i pytali, czy dziecko też do nich będę zapisywać, ale tam nie chcę.
Zastanawiam się też właśnie, skąd ta pielęgniarka środowiskowa, co do domu ma przyjść, jest wysyłana.

Co do wody, to zamierzam używać kranówy (mam całkiem niezłą). Co najwyżej jakiś filtr dodatkowo zamontuję, ale nie odwróconą osmozę, bo z tego, co się orientuję, to ona usuwa wszystkie mikroelementy z wody, także te potrzebne (to trochę jakby pić wodę destylowaną). Chyba, że potem uzupełniać te braki wodą mineralną czy coś, ale nie jestem przekonana.

pozdrawiam
 
Ja mam także pytanie na temat przychodni. Akurat mam jedną dobrą lekarz pediatrę, która oprócz prywatnego pracuje też w przychodni NFZ, tylko nie w tej, gdzie ja chodzę. Pytanie brzmi: kiedy należy dziecko zapisać do przychodni? Przed urodzeniem jakoś? Czy dopiero po? Bo z przychodni gdzie chodzę do gina już do mnie dzwonili i pytali, czy dziecko też do nich będę zapisywać, ale tam nie chcę.
Zastanawiam się też właśnie, skąd ta pielęgniarka środowiskowa, co do domu ma przyjść, jest wysyłana.

Co do wody, to zamierzam używać kranówy (mam całkiem niezłą). Co najwyżej jakiś filtr dodatkowo zamontuję, ale nie odwróconą osmozę, bo z tego, co się orientuję, to ona usuwa wszystkie mikroelementy z wody, także te potrzebne (to trochę jakby pić wodę destylowaną). Chyba, że potem uzupełniać te braki wodą mineralną czy coś, ale nie jestem przekonana.

pozdrawiam

Dobrze się orientujesz, że usuwa zanieczyszczenia włącznie z mikroelementami wątpliwego pochodzenia, natomiast porządny system później to dodaje. Ja mam dwa kurki, czystą i mineralizowaną ;-)Niezmiennie polecam ;-)
Co do przychodni chyba musimy znaleźć jakieś przepisy i chętnie to w któryś wolny dzień zrobię. Zastanawiam się jakim przepisem/prawem mam obowiązek zapisac dziecko do przychodni rejonowej i obowiązek posiadania lekarza tamże. Mam w planie korzystać z uług prywantego lekarza i mam nadzieję, że nikt mi tego nie zabroni.
Tzn korzystać pewnie nie :-D tylko pytanie czy jednocześnie muszę fikcyjnie być zapisana do jakiegoś innego. :szok:
 
Tak się zastanawiam i w sumie to nie wiem, czy jest obowiązek bycia zapisanym (czy tam zapisywania dziecka) do przychodni. Obowiązek to na pewno jest płacić ZUS, w ramach którego przychodnia i inne świadczenia z NFZ się należą, ale czy się skorzysta, to już każdego prywatna sprawa. Tak mi się przynajmniej wydaje... Jakbyś Kaja_10 znalazła jakieś przepisy na ten temat, to daj znać. :)

pozdrawiam

edit:
To znaczy akurat ja z przychodni NFZ zamierzać korzystam, więc moje pytanie - kiedy zgłosić dziecko - nadal aktualne. :)
 
Ostatnia edycja:

Złożenie deklaracji
Ubezpieczony ma prawo wyboru lekarza POZ, pielęgniarki i położnej środowiskowej / rodzinnej spośród świadczeniodawców posiadających umowę z NFZ. Wybór następuje w drodze złożenia stosownej deklaracji, wskazującej na wybór konkretnego lekarza, pielęgniarkę lub położną. Nie obowiązuje rejonizacja. Ubezpieczonemu przysługuje prawo wyboru tylko jednego lekarza oraz jednej pielęgniarki i jednej położnej POZ. Nie ma obowiązku zapisywania całej rodziny do tej samej osoby udzielającej świadczeń.

Biuletyn Informacji Publicznej

Pierwszy lepszy BIP, wynika, że ubezpieczony ma prawo a nie obowiązek.
To tak na szybkiego, poszukam lepiej ale chyba nie musimy zapisywac jeśli nie widzimy potrzeby - chyba :szok::-D
 
Ja zgłaszałam w ciąży młodą i zapisywałam też do niej siebie :tak:....potem tylko doniosłam pesel u nas pediatra była dzień po powrocie nas ze szpitala w domu na kontroli bo młoda miała mocną żółtaczkę :tak:

Pielęgniarka przyszła sama mówiła że jest rejonową i nas w domu pytała się czy chcemy się do niej zapisać a że bardzo fajna wiec się do niej zapisaliśmy wszyscy w domu :tak: ale można wybrać inną :tak:

Prawie rok temu nam przychodnie zlikwidowali i przenieśli ciut dalej wiec pediatrę przy okazji zmieniłam a pielęgniarkę i położną mam tą co miałam :tak:
 
Witam
Poczytałam o bilansach i przychodniach i prowadzeniu karty niemowlaka i teraz Wam opowiem historię mojego chrześniaka, syna mojej siostry, bagatela obecnie szesnastolatka:-) Otóż położna środowiskowa pezryszła raz wypiła kawe zjadła ciacho i tyle jej było. T. to drugie dziecko, więc siostra nie miała 100 pytań do....Rósł sobie chłopak, tylko mu zęby nie rosły:-D:-D. Pewnego słonecznego wrześniowegoa snia, na dwa tygodnie przed urodzinami bawiółam się z nim i dziwny był jakiś. Przytuliłam piecyk - termometr - 40%:szok::szok:Jedziemy do pediatry w przychodni - akurat przyjmował. koleś bada gostka i choroby nie widzi, wszystko ok. Patrzy w kartę i czyta, co uzupełniła położna po wizytach u dziecka 5 miesięcy- 2 zęby itd 10 miesięcy 8 zębów. Czyta i nagle mówi tak:kur.... a gdzie in te zęby ma. Gorączka była właśnie od pchających się 8 zębów, z tym że mały ani się nie pluł ani mnie gryzł zabawek, i nikt się nie zorientował. :cool2:
Tak to więc w przychodniach bywa:-):-):-):-):-)
 
Myślę, że obecnie też nikt nie sprawdza położnych na ile się wywiązują...dopóki nie "wpadną". Uśmiałam się z historii ale tak naprawdę to tylko szkoda dzieciaka bo przez zaniedbanie położnej trochę się nacierpiał z tymi ząbkami...
 
reklama
Z tego co się zoriętowałam, to ja nie mam za bardzo wyboru piguły, bo u nas w przychodni to raczej jest rejonizacja, że np. pani pielęgniarka X ma określone ulice, a pani Y ma pacjentki z innej ulicy. Nie wiem, czy one tak między sobą ustaliły, bo im wygodniej, czy może to odgórne zarządzenie:sorry: Wiem, zawsze mogę zapisać dzidzie do innej przychodni, ale ta jest najbliżej i tutaj znam lekarzy tzn. już wiem do którego warto iść, a którego omijać z daleka:-p
 
Ostatnia edycja:
Do góry