Madzia_S
Matka Polka
Wychodzi na to, że istnieje jeden tylko sposób, zeby Marysię ululać. Muzyka. Im szybsza, tym lepsza. Na rączki w pozycji spionizowanej, ręka pod główkę i jedziemy z tańcami. Zaczynamy od sztandarowego walczyka "Biedroneczki są w kropeczki"(
;D ;D) i potem 10-15 minut techniaweczki z kompa. Uwielbia i odjeżdża od razu. A mamusia skacze, piruety kręci. Wczoraj Arek przełączył na chwilę na kołysanke Mozarta-od razu się obudziła. Więc nabędę nosidło i wieczorami będziemy z ojcem urządzać kurs po gdańskich klubach, żeby dziecko zasnęło : : :. Dzisiaj bolą mnie bioderka...