reklama
Aska K
Mama Marcelka:)
Chlebek dawalam kilka razy, tzn pietke do podziumdziania....ale strasznie duzo okruchow bylo....na dywanie, za koszulka, w bodziaku, wszedzie doslownie. Wiec sie ciesze, ze chrupki wynaleziono, bo dziobek mozna na chwile zamknac, a i balagan mniejszy
karola7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 5 462
Moja pani doktor ostatnio nam kazała dawac chrupki jako dodatek do owocków na przykład, żeby były bardziej kaloryczne.Dziewczyny mam pytanie. Marcel ciagle by wcinal te chrupki kukurydziane...myslicie, ze dzieciaczki moga juz je jesc...bo to nie ejst jedna dziennie, on pochlania z 15 w ciagu dnia. Nic mu nie jest, kupki ok, ale sie zastanawiam czy tak powinien.
A nie boicie się dawac chleba? Toz to gluten a maluszkom raczej nie wolno (chyba do 10 miesiąca, jeśli dobrze pamiętam).
blond
mama dwoch urwiskow
u nas juz po sodkich buleczkach i ciasteczkach dla maluchow i wszystko smakuje
U nas chrupki wchodza z wielkim smakiem, kupujemy nie te małe Flipsy tylko takie długie pałeczki, bo po każdym Flipsie był wielki płacz - były za krótkie Teraz Irenka zjada po dwa, trzy takie pałeczki dziennie. Sa pyyyszne.
A na gluten bardzo uważamy, nie je niczego z ziarnami zbóż.
i uwaga - nic sie nie działo po serku!!!!!
A na gluten bardzo uważamy, nie je niczego z ziarnami zbóż.
i uwaga - nic sie nie działo po serku!!!!!
Remeny, gratuluje serkowego sucesu!!!!!!!!!!
U nas glutenkowe rzeczy jakos sie pojawily (najpierw ten nieszczesny chlebek, potem biszkopty). Nic po niczym nie jest. Jak sie przyznalam lekarce miesiac temu, to sie nie darla :-)
Powiedziala, ze jak juz dostala i nie bylo problemu, to troche mozna :-)
U nas glutenkowe rzeczy jakos sie pojawily (najpierw ten nieszczesny chlebek, potem biszkopty). Nic po niczym nie jest. Jak sie przyznalam lekarce miesiac temu, to sie nie darla :-)
Powiedziala, ze jak juz dostala i nie bylo problemu, to troche mozna :-)
reklama
Dzisiaj rozmawialam troche z taka laska z bloku obok, ktora tez ma lutowa dziewczynke. Ona jej daje juz kompletnie wszystko do jedzenia !!!!!!!!!!
mala jadla juz nawet kapusniak i zurek. Je parowki, danonki i inne takie badziewia. A jaka laska byla dumna z siebie jak o tym mowila. Dla mnie to jest niezbyt normalne a juz na 100% nierozsadne.
No i mam kumpele, ktora swojej lutowej corci nie daje juz mleka modyfikowane , tylko normalne, zwykle mleko krowskie ;-(
mala jadla juz nawet kapusniak i zurek. Je parowki, danonki i inne takie badziewia. A jaka laska byla dumna z siebie jak o tym mowila. Dla mnie to jest niezbyt normalne a juz na 100% nierozsadne.
No i mam kumpele, ktora swojej lutowej corci nie daje juz mleka modyfikowane , tylko normalne, zwykle mleko krowskie ;-(
Podziel się: