reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

piękna i zadbana w ciąży :)

Czy macie dobre techniki golenia w ciąży?

  • Tak, mam bardzo ciekawy pomysł na to.

    Głosów: 9 50,0%
  • Nie, nie umiem sobie z tym poradzić.

    Głosów: 9 50,0%

  • Wszystkich głosujących
    18
No to siuniab kochana miałaś przeżycie,aż mi ciarki przeszły,jak przeczytałam Twoją opowieść,rzeczywiście,Twoja córeczka to prawdziwy skarb-bo tak łatwo mogłaś ją stracić-aż strach o tym pomyśleć,ale chwała Bogu,że skończyło sie szczęsliwie i,że zdązyli uratowac Twoją córeczkę:tak:Wogóle to myślę,że lekarze czasem traktują nas zbyt rutynowo i nie biora wszystkich ewentualności,tylko ot tak po protsu odsyłają do domu.Ja ciągle się martwię,że mój synek tak mało sie ostatnio rusza-niby tak może być ,bo mu ciasno,ale z ajkiegoś powodu ciągle mnie to niepokoi-mam nadzieję ,że niepotrzebnie,bo przecież we wtorek miałam usg-więc chyba lekarz by zauważył,że coś nie tak.
Gratuluję siuniab ,ze dałas radę przez to wszystko przejść:tak:Wszystkiego dobrego dla Was.Fajnie,że do nas wpadłaś na otwarty:tak::-)


Kochana, nie martw się, że mały mniej się rusza. Tak jak mówisz, już mu na pewno jest ciasno :) Wiem, że łatwo mówić, bo sama przeżywałam to samo. Ale trzeba być dobrej myśli. A gdybyś miała się naprawdę mocno martwić i stresować to zadzwoń do lekarza. Albo spróbuj malucha trochę poszturchać ;-)
 
reklama
siuniab moj Kamilek tez mial owinięta pępowinę wokol szyjki :-( ale na szczęście nie mialam cc i Małemu nic nie bylo ... ale my nadal walczymy z żółtaczką :-(
 
siuniab moj Kamilek tez mial owinięta pępowinę wokol szyjki :-( ale na szczęście nie mialam cc i Małemu nic nie bylo ... ale my nadal walczymy z żółtaczką :-(

Nie martw się żółtaczką. Minie, zobaczysz. Oleńka dostała żółtaczkę szybciej niż inne dzieciaczki, ale też szybciej jej minęła. Więc nie ma co się martwić. Uszka do góry :) Przytulam :sorry::happy:
 
siuniab moj Kamilek tez mial owinięta pępowinę wokol szyjki :-( ale na szczęście nie mialam cc i Małemu nic nie bylo ... ale my nadal walczymy z żółtaczką :-(
Pamiętam,że mój syn-1sze moje dziecko,też miał długo zółtaczkę,wtedy mimo,że karmiłam go piersią,to położna i lekarka kazały mi dośc sporo go poić herbatką taką specjalną kupioną w aptece,albo przegotowaną wodą z odrobinką glukozy-też z apteki glukoza,żeby mu szybciej ta bilirubinka się wypłukiwała z organizmu i z moczem schodziła:tak:
 
Oj nogi tez mi puchną wokół kostek najbardziej,a wo nocy to dłonie ,najbardziej palce,tak,że rano nie mogę ich zgiąć całkiem.Poza tym boli bardzo w pachwinach,brzuch dołem tez często pobolewa-ale nie tak regularnie jak do porodu,piersi obrzmiałe i tkliwe:sorry:,ogólnie cięzko jest,a najgorzej w nocy,jak już się cżłowiek jakoś ułoży do spania,to się siusiu po raz kolejny zachce i trzeba się podnieść z łóżka-co tez nie jest łatwe,bo moje sypialne łóżko jest dosć niske.
Jest cięzko już i tyle,dlatego tak bardzo wypatruję oznak zbliżającego sie porodu:tak:
 
ja dzisiaj mam wizyte o 10:30, dam znac co i jak. wczoraj w nocy poprzytulałam sie z mężem, myslalam, że moze to coś da a tu cisza
 
SMSki od MISIA:
dzisiaj 6 rano: Od godziny odchodzą mi wody. Jedziemy do szpitala:)
i kolejny o 8: Leżymy na patologii. Wód prawie już nie ma. Skurczy brak lekkie bóle. Mała waży 3500.
Na razie pod KTG leżę. o 9 obchód to pewnie podłączą (OXY)
 
no i Misia dopięła swego...... rano pojechała rodzic, leży na patologii bo wody jej odeszły.... skurczy na razie brak. Sama ma się zebrac i zacząc rodzic, a jak nie pujdzie to jutro podłączą ją o 7 do Oxy.

Juleńka trzymam kciuki za wizytę
 
reklama
W zyciu za zadnme skarby nie chce marcowqego dziecka miec.
Choc bym ja sama miała rekami wyciagnac to sie w lutym urodzi
No i udało sie prawie,jak wody odeszły,to już musisz rodzić i tyle:tak:
Misia, co za determinacja :-D
Wyciągnij też moją małą, bo też uparciuch siedzi w brzuszku i ani myśli przyjść na świat :dry:



Powodzenia :-)
Będę 3mać kciuki


A ja to już nie mam wizyt u gin. W poniedziałek była ostatnia. A jutro niestety mam się zgłosić do szpitala (jak nic się nie wydarzy do tego czasu) na obserwację :dry:
Mam nadzieję, że nie zatrzymają mnie na cały weekend :-(
Może tylko zrobia ktg ,sprawdzą,czy z dzidzią ok. i do domciu pójdziesz na weekend,po co masz tam darmo leżeć:tak:
ja dzisiaj mam wizyte o 10:30, dam znac co i jak. wczoraj w nocy poprzytulałam sie z mężem, myslalam, że moze to coś da a tu cisza
Trzymam kciuki:tak:
no i Misia dopięła swego...... rano pojechała rodzic, leży na patologii bo wody jej odeszły.... skurczy na razie brak. Sama ma się zebrac i zacząc rodzic, a jak nie pujdzie to jutro podłączą ją o 7 do Oxy.

Juleńka trzymam kciuki za wizytę
Kurcze,trochę długo chcą czekać do jutra aż?-to dzis cały dzień i noc,jak wody jej odeszły trochę niebezpiecznie-ale pewnie wiedzą co robią,raczej jak wody odejdą i minie kilka godzin,to oxytocynę podłączają i już.Biedna Misia,może jednak ją weźmie wczesniej coś,albo jej delikatnie pomogą
 
Do góry