reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pediatra - zalecenia

Wiecie co, tak patrzę na wagę naszych dzieci i aż się dziwię bo Piotruś 10 kwietnia ważył 6500g a na przykład Dziusi mały waży 6850g czyli wagowo porównywalnie - i mój Piotruś wychodzi na zdjęciach jak zapaśnik sumo pomimo, ze dość długi jest ubieram go w ubranka na 74 (są trochę większe). :D ;D :laugh: ;)
 
reklama
Kaśka - co do szczepionki to nie trzeba mieć nic z NFZ. Z tym, że to jest szczepionka 3 w 1 więc polio i WZW są osobno. Ja nie wiedziałam, dopiero Antares mi wyjaśniła. Mój synek wcześniej dostał WZW więc tu akurat się nie przejęłam ale zastanawiałam się dla czego polio osobno dostaliśmy a teraz juz wiem bo to jest szczepionka 3w1 a nie 5 lub 6 w jednym ;D
Tak czy siak mój mały nie miał żadnych sensacji po tych szczepieniach dzięki Bogu. ;D
 
Rybka pisze:
Wiecie co, tak patrzę na wagę naszych dzieci i aż się dziwię bo Piotruś 10 kwietnia ważył 6500g a na przykład Dziusi mały waży 6850g czyli wagowo porównywalnie  - i mój Piotruś wychodzi na zdjęciach jak zapaśnik sumo pomimo, ze dość długi jest ubieram go w ubranka na 74 (są trochę większe). :D ;D :laugh: ;)
ja tez juz sie nad tym zastanawialam, bo wychodzi na to ze waga wadze nierowna, pewnikiem tak jak i my dorosli, dzieci tyja roznie w roznych miejscach, i pomimo tej samej wagi i wzrostu wygladaja inaczej.Ja mam wrazenie ze Toskowi np to pyzy na buzce jakby zmalaly, ale brzuch dalej jak u zaby. ;)
 
kaśka76 pisze:
no i najważniejsze pytanie - mam nadzieję, że u Was się ten problem nie pojawił - a mianowicie BEZDECH. mam skierowanie do kardiologa (niestety szukamy prywatnie dobrego lekarza, bo termin wizyty za prawie trzy miesiące). czy jest jeszcze wskazana konsultacja u innego specjalisty?

hmmm BEZDECH raczej mi się kojarzy z neurologią a nie z kardiologią...
 
NA styczniówkach czytałam cos o bezdechu bo jeden dziewczyny dziecko na to cierpi tam na pewno znajdziesz Kaśka jakieś info!
 
dziusia77 pisze:
My tez dzisiaj na spacerek do pediatry... obejrzec pozostałości po kropach.
Jutro testuje nabiał, zobaczymy jaki bedzie efekt.
Na wadze 6850g :)))
Poprosiłam żeby go tez zmierzyła i urósł tylko 2 cm :(, a moze to i dobrze ;)

Dziusia. Nam też wyszło tylko jakieś 2-3 cm więcej, ale my z pielęgniarką położyłyśmy go przy miarce, naprostowałyśmy nóżkę i tak go mierzyłyśmy, a w szpitalu to jadą miarką głowę z tułowiem i nóżki do kolana i od kolana i to wszystko dodają wię dziecko po takim mierzeniu jak w przychodni zrobiłyśmy wydaje się krótsze, bo tych nóg di końca się nie wyprostuje.
Wybieramy się na ważenie w poniedziałek, bo jutro 2 miesiące Jaś kończy i jestem ciekawe ile przytył, ale 2 tyg temu było 5850 a tyje ok 350g na tydzień, więc spodziewam się też potężnej wagi :)
 
Za pozwoleniem pediatry,w ramach testu, zamiast jogurtu zaaplikowałam sobie wczoraj poprostu szklankę mleka.
No i zgłupiałam...
Wypiłam ją wczoraj wieczorem i pierwszy posiłek z wypitym przeze mnie mlekiem dostał dopiero w nocy, a do 2 jączał tak jakby go brzuszek bolał. POtem najadł się i spał jak aniołek do 5. Dzisiaj cały dzień jest to samo, jęczy, popłakuje, zasypia, budzi się i znowu płacze, kręci się, gimnastykuje i nic nie pomaga. Kupy niby robi ale jakies takie małe. NO i znowu nie wiem czy to po mleku czy od czegos innego.
Na buźce jak narazie nic nie widać, na reszcie ciałka tez nie - orzekł mój mąż. Ja chyba powinnam przestać się tak wnikliwie wpatrywac, bo zaraz zobacze to czego nie ma.

 
Ja nie chce krakać, ale bez niczyjego pozwolenia, a nawet z niewiedzą męża zaaplikowałam sobie: kawałek babki piaskowej, drożdżowej i makowca, ogórka konserwowego, sok grapefruitowy. W dziennych odstępach czasowych. I nic. Buzia gładka (jak pupa niemowlęcia ;D). Buzia Marysi, oczywiście. Czyżby już z tego wyrosła ? Albo to chodziło o ryby, których na razie się boję próbować.
 
A ja po ostatnich piatkowych jazdach po kukurydzy nie zjem niczego z puszki grr :mad:

Dziś ostałysmy sie same tata do stolycy wyjechał jutro wraca i sama małą kąpałam o mamo jak ja nie
doceniałam mojego męża samej makabrycznie trudno się kąpie ...
 
reklama
Do góry