M
M1a2gda
Gość
Dam znać. Mam dopiero na 12.15 więc pewnie od rana będzie się dłużyc
reklama
Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
Idziesz na zlownienie po? Ja jak mam w poniedziałek to do środy mam urlop...
M
M1a2gda
Gość
Tak już z nią rozmawialam w piątek o tym da mi na dwa tygodnie bo ja mam pracę fizyczną po 10 godz. pracuje i na nocne zmiany akurat teraz więc nie ma opcji pójść do pracy.
Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
Ale daje zwolnienie z automatu po in vitro czy ze względu na pracę? Nie odmówiłabym gdyby mi też dała ale nie rozmawiałam z nią o tym...
M
M1a2gda
Gość
Da ci. Poprostu mówisz że potrzebujesz i tyle. O charakter pracy się nic nie pytała.
Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
Tylko z drugiej strony jak pracodawca na to... Bo jakby nie patrzeć to znowu 2tyg l4. A jak się nie uda to w pozdzierniku kolejne... Ah sama nie wiem.. Zobaczę co ona mi powie
M
M1a2gda
Gość
No rozumiem. Każdy ma inną sytuację w pracy...ja rozmawiałam ze swoimi przełożonymi i przedstawiłam sytuację jaka jest naprawdę. Rozumieją i nie mam nie przyjemności po nieobecności w pracy. Tylko wiesz ja jestem po nowotworze,operacjach kilku i ciagle ten sam pracodawca,znają moją historię i walkę z chorobami i jakby wiedzą że nie siedzę na elkach bo mam katar. Po 4 latach starań o dziecko też rozumieją moja walkę i powód nieobecności.
Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
No zazdrosze wyrozumiałości w pracy...
Moja kierowniczka wie o wszystkim od początku a problemy robi straszne... Przed punkcją powiedziała szefowi o mojej sytuacji i ten kazał mi iść na l4 na czas starań [emoji2356] bo wtedy będzie mógł zatrudnić kogoś na moje miejsce ... Po chwili zadzwoniła szefowa i mówi, że mam go nie słuchać bo on jak zatrudni kogoś na moje miejsce to nie będę miala gdzie wracać... A nie wiadomo czy się uda... I w sumie to nie wiem...wiadomo patrząc na moje dobro i szanse to lepiej iść na l4... Ale mogę nie mieć gdzie wracać..
Moja kierowniczka wie o wszystkim od początku a problemy robi straszne... Przed punkcją powiedziała szefowi o mojej sytuacji i ten kazał mi iść na l4 na czas starań [emoji2356] bo wtedy będzie mógł zatrudnić kogoś na moje miejsce ... Po chwili zadzwoniła szefowa i mówi, że mam go nie słuchać bo on jak zatrudni kogoś na moje miejsce to nie będę miala gdzie wracać... A nie wiadomo czy się uda... I w sumie to nie wiem...wiadomo patrząc na moje dobro i szanse to lepiej iść na l4... Ale mogę nie mieć gdzie wracać..
M
M1a2gda
Gość
Rozumiem. Ja poprzednia pracę miałam taką. Kilka lat temu miałam guzka na płucu i podejrzenie nowotworu to moja kierowniczka powiedziała że poszłam na elkę żeby przedłużyć sobie wakacje...nawet nie ruszyło ja to że miałam operację... Człowiek jest między młotem a kowadłem bo czas po transferze bardzo wazny i praca też bardzo ważna.
reklama
Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
Dokładnie... Współczuję sytuacji...
Mam te 3 dni w sumie dodatkowego urlopu więc może to starczy.... Później 2 dni do pracy i weekend... I planuje w następny poniedzielek testować [emoji16] uwielbiam tą adrenalinę i wiem, że nie wytrzymam [emoji2356]
Mam te 3 dni w sumie dodatkowego urlopu więc może to starczy.... Później 2 dni do pracy i weekend... I planuje w następny poniedzielek testować [emoji16] uwielbiam tą adrenalinę i wiem, że nie wytrzymam [emoji2356]