reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

PCOS - stymulacja gonadotropinami

reklama
Zwiększył Ci się apetyt po sterydach?? Ja po wakacjach 3kg przytyłam ale widzę, że od tygodnia non stop bym jadła... Wciąż jestem głodna...
 
Zwiększył Ci się apetyt po sterydach?? Ja po wakacjach 3kg przytyłam ale widzę, że od tygodnia non stop bym jadła... Wciąż jestem głodna...
Nie. Chyba że dłużej siedzę w domu to z nudow bym coś wkółko w buzi miała hehe 😉 ale tak to nie. Pilnuje się trochę z tym co jem dość długo już, M mi robi koktajle warzywno-owocowe,kupuje orzechy,owoce i ogólnie jest przejęty zabraniem kropki do brzuszka. Wszystko ładnie,pięknie ale boje się go rozczarować jak test wyjdzie negatywny 😏 jak Twój to przechodzi???
 
No tu jest trochę problem....bo mój chce, zależy mu ale nic nie robi... Nie robi mi soczków, nie dba o to co jem... Ja muszę pamiętać o wszystkim... Wizyty, badania, zgody...
Jasne, wie o wszystkim na bieżąco, dopytuje się ale jednak to mało... I czuję się sama z tym...
Nie. Chyba że dłużej siedzę w domu to z nudow bym coś wkółko w buzi miała hehe [emoji6] ale tak to nie. Pilnuje się trochę z tym co jem dość długo już, M mi robi koktajle warzywno-owocowe,kupuje orzechy,owoce i ogólnie jest przejęty zabraniem kropki do brzuszka. Wszystko ładnie,pięknie ale boje się go rozczarować jak test wyjdzie negatywny [emoji57] jak Twój to przechodzi???
 
No tu jest trochę problem....bo mój chce, zależy mu ale nic nie robi... Nie robi mi soczków, nie dba o to co jem... Ja muszę pamiętać o wszystkim... Wizyty, badania, zgody...
Jasne, wie o wszystkim na bieżąco, dopytuje się ale jednak to mało... I czuję się sama z tym...
Rozumiem...mój w sumie od niedawna taki się zrobił,jak już do niego doszło że są te zarodeczki i jeden będzie zaraz w brzuszku. Wcześniej jakoś tak nie przeżywał aż tego bo w sumie to nie oni ładują w siebie tony leków,nie oni chodzą na wizyty,słuchają wszystkiego od lekarzy,przechodzą przez badania,nie oni źle się czują od leków itd. itp. Jeśli chodzi o terminy i papierologie to też tylko ja muszę to ogarniać ale widzę że teraz bardzo mu zależy,wręcz jest za pewny że się uda i to mnie trochę przerasta...bo wiem jaka jest rzeczywistość.... Dba ostatnio o spokój w domu,żebyśmy się czasem nie kłócili,żebym się denerwowała,jakbym już w ciąży była a może jej nie być i tu wzmaga się mój stres...mogę rozczarować negatywnym testem...
Ale masz rację że człowiek ma potrzebę wygadania się,podzielenia się swoimi obawami i wszystkimi emocjami które nami targają przy tej procedurze.
 
Rozumiem...mój w sumie od niedawna taki się zrobił,jak już do niego doszło że są te zarodeczki i jeden będzie zaraz w brzuszku. Wcześniej jakoś tak nie przeżywał aż tego bo w sumie to nie oni ładują w siebie tony leków,nie oni chodzą na wizyty,słuchają wszystkiego od lekarzy,przechodzą przez badania,nie oni źle się czują od leków itd. itp. Jeśli chodzi o terminy i papierologie to też tylko ja muszę to ogarniać ale widzę że teraz bardzo mu zależy,wręcz jest za pewny że się uda i to mnie trochę przerasta...bo wiem jaka jest rzeczywistość.... Dba ostatnio o spokój w domu,żebyśmy się czasem nie kłócili,żebym się denerwowała,jakbym już w ciąży była a może jej nie być i tu wzmaga się mój stres...mogę rozczarować negatywnym testem...
Ale masz rację że człowiek ma potrzebę wygadania się,podzielenia się swoimi obawami i wszystkimi emocjami które nami targają przy tej procedurze.
*Nie denerwowała
 
Ja z moim wiele razy rozmawiałam, prosiłam aby był w tym ze mną... Ale nie pomyśli o jedzeniu, zakupach, żeby mnie odciążyć/wyręczyć. O wszystkim sama muszę pamiętać, sama kombinuje jak zgrać wizyty z pracą on nawet nie stara się mi pomóc. Ja wiem,ze on to przeżywa na swój sposób... Ale w tym jego sposobie jest za mało mnie
*Nie denerwowała
 
Pogadałam z moim i od razu poleciał do biedry po pomidorki, maślanki i jogurty :) rozpiskę leków moich ma więc pewnie będzie przypominał [emoji16]

Chciałam moje leki zmieścić do jednego pojemnika... Karton po butach jest do tego idealny [emoji23]
Przerażające ile tego mamy w siebie wpakować
IMG_20210831_205645.jpeg
 
Ja z moim wiele razy rozmawiałam, prosiłam aby był w tym ze mną... Ale nie pomyśli o jedzeniu, zakupach, żeby mnie odciążyć/wyręczyć. O wszystkim sama muszę pamiętać, sama kombinuje jak zgrać wizyty z pracą on nawet nie stara się mi pomóc. Ja wiem,ze on to przeżywa na swój sposób... Ale w tym jego sposobie jest za mało mn
Pogadałam z moim i od razu poleciał do biedry po pomidorki, maślanki i jogurty :) rozpiskę leków moich ma więc pewnie będzie przypominał [emoji16]

Chciałam moje leki zmieścić do jednego pojemnika... Karton po butach jest do tego idealny [emoji23]
Przerażające ile tego mamy w siebie wpakowaćZobacz załącznik 1311357
Ja sobie w koszyczku zatem trzymam wszystko i pilnuje godzin brania 😊 trochę tego jest to fakt ale nie rozmyślam o tym. Mam nadzieję że będę musiała brać jak najdłużej a nie odstawiać i czekać na miesiączkę.
 
reklama
Daj znać jutro po... Jak to wyglądało, co mówiła, jak się czujesz. Trzymam kciuki [emoji3590]
 
Do góry