reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PCOS - jak Wy sobie z tym radzicie/poradziłyście

Spokojnie - ciężko mnie czymkolwiek urazić :p Może rzeczywiście zbyt ogólnie to ujęłam. Razem z dwoma ginekologami i psychologiem podjęliśmy tą decyzję - mam 100% świadomości skutków jakie ta decyzja za sobą niesie. Ale i tak będzie to lepsze niż:
- niedoczynność tarczycy leczę od 10 lat - nie pogorszy mi się :p
- mam krwotoki nie miesiączki które powodują u mnie ciężką anemię - to jest 8 na 10 @ tak wygląda a żelazo biorę przez cały rok w dawkach 240mg 4x w tygodniu (więcej mój żołądek nie jest w stanie znieść)
- mam PCOS przez które mam tak średnio raz na 4 lata cystę czekoladową którą muszę usuwać albo pęknie mi sama i 2 miechy jadę na antybiotykach, dwa razy miałam usuwaną co poskutkowało tym że jajniki mam tak o 60% mniejsze co prowadzi do tego że:
- owulacje mam pierońsko bolesne i często dochodzi do zatrzymania pęcherzyka i stanu zapalnego.
- po porodach moja szyjka się nie zeszła więc każda zabawa jest dosyć bolesna a po każdej zabawie mam kilka godzin plamienia
- raz podczas laparoskopii cysta czekoladowa (endometrialna) sobie pękła... nie udało im się wyczyścić otrzewnej w 100%... mam endometriozę która rozprzestrzeniła mi się poza jamę brzuszną
To tak chyba w skrócie, mogłam o czymś zapomnieć - więc tak - leczenia hormonalnego próbowałam i w Polsce... buliłam jak za zboże i w UK - tu naprawdę będą próbować wszystkiego zanim się zgodzą na zabieg. Przez to całe leczenie hormonalne przytyłam przez ostatnie 3 lata jak krówka... jestem wściekła a do tego tak mi się już wszystko porąbało że mój organizm od kilku miesięcy zachowuje się jakby przechodził w stan menopauzy - poza napadami płaczu o to że kotek jest słodki... tak - mam do tego stopnia jazdy - to nawet zabawa w ciepło-zimno nie jest taka straszna. Rok rozmów z ginekologiem + konsultantem + psychologiem (czy dalej będę siebie widzieć jako kobietę po zabiegu- a czemu miałabym się widzieć inaczej? fakt jestem płaska ale przecież mi czegoś na zewnątrz nie przyszywają :D chyba... mam nadzieję :/ ) poskutkował wyrażeniem zgodny na zabieg - też sama miałam opory bo wiek lat 32 to mało na taki krok, ale patrząc na to z mojej perspektywy - będę wreszcie miała siłę bawić się z dziećmi, nie będę co 22 dni zdychać przez 6 dni + 1 dzień owulacji. Zatrzyma mi się endometrioza która teraz przeszkadza mi nawet chodzić prawidłowo.
Od PCOS zaczął się ten koszmar, dlatego tu napisałam.
Pomimo PCOS mam dwie córki - czego życzę każdej borykającej się z tym problemem (mogą być chłopcy, albo parka). ;)
Ja swoją historię z PCOS zakończę w ten sposób, bo niestety zamiast się polepszać - pogarsza się choć lekarze obiecywali przy każdym leczeniu poprawę, poprawę obiecywali też po porodach... cóż życie nie lubi rozpieszczać :)
Cieszę sie że nie odczytałaś mojego postu negatywnie, teraz już wiem, że próbowałaś wszystkiego :) podziwiam Cię za tą decyzję i życzę Ci samych pomyślności i żeby było tylko lepiej :)
 
reklama
Sonia30, calli - trzymam za was obie kciuki żebyście nie tylko zobaczyły jeszcze w tym roku II ale żebyście w przyszłym utuliły swoje własne maleństwa. Też się umęczyłam zanim przytuliłam swoje, klęłam w niebiosa czemu tylko mnie się nie udaje (nie miałam problemów z zajściem w ciążę pomimo pcos, ale nie mogłam utrzymać ciąży, 6 razy poroniłam) - wierzę że i wam się uda - i to wtedy kiedy się tego najmniej będziecie spodziewały ;)
 
Cześć dziewczyny , dawno mnie tu nie było, bo chciałam troche odpuścić sobie tematy ciążowe i zająć się czymś innym. Okazało się jednak, że znów jestem w ciąży(w sierpniu poroniłam). Zrobiłam bete dwa dni temu i wynosiła 3484,00 dziś powtórzyłam i wyszło 5342,00. Po 48 godz przyrost 54% - ponizej normy. Teraz siedzę i ryczę, bo boję się powtórki z sierpnia. Co myślicie o tym wyniku?
 
Mam dosyć tego badania poziomu bety. Biorę duphaston 1 dziennie i teraz nie wiem czy dalej brac czy osdstawić. Koszmarny dzień
 
@ZwariowanaSol a moge zapytac jakie leczenie endometriozy u ciebie zastosowano? Czy lekarze poinformowali cie, ze usuniecie narzadow rodnych wcale nie musi oznaczac zatrzymania choroby? Mam endometrioze z pogranicza 3/4 stopnia. Wiem o jakim bolu piszesz, jak to jest na czworaka isc do ubikacji i wolac najblizszych bo sie tam mdleje. Mialam szczescie, bo trafilam na lekarza, ktory potrafil postawic mnie na nogi, przez rok nie moglam sie poruszac. Chodzilam tylko od szpitala do szpitala i rozkladali rece. Zostalam zdiagnozowana na papierze w 2012 po 10 latach chorowania. Gosc ocalil mi narzady bym mogla zostac mama. W styczniu urodzilam synka, jak dobrze pojdzie w marcu bedzie coreczka. Nie wiem, co bedzie potem. Tez mam do tego pcos i inne dziady. Tyle, ze u mnie glownym leczeniem byla endometrioza a nie pcos.
Przykro mi, ze tak sie meczysz. Wciaz to pamietam, choc od 3lat prawie zapomnialam, ze mam endometrioze

@zytka87 a masz heparyne? Nie wiem czy przyrost jest ok, bo na pewnym etapie beta zwalnia. Obok bety wazny jest tez obraz usg
 
Ostatnia edycja:
@Destino U mnie ciężko było ją zdiagnozować bo nie miałam od początku w otrzewnej - tylko w mięśniach nóg... była próba leczenia hormonalnego, ale mój organizm zareagował gwałtownym "NIE" i tyle było mojego leczenia. Lekarze uznali że skoro ja mam objawy bólowe tylko w określonych okresach (rozrostu endometrium) a podczas @ mi częściowo ból zanika w niektórych miejscach to stwierdzili że objawy mogą mi całkowicie zaniknąć kiedy zostaną usunięte jajniki i macica i nie będę miała cyklu miesięcznego. A HTZ powinno zniwelować ogniska zapalne. Mam mieć jakieś śmieszne w implancie - połączenie - ale przyznaję że teraz nie pamiętam co z czym - żeby to zatrzymać. W moim przypadku nie ma sensu zostawiać czegoś co się psuje. A co będzie po operacji... zobaczymy. Bo jakby tak się zaczytać w to co się może stać, co może wystąpić itp... to równie dobrze mam szansę nie wyjechać żywa z sali operacyjnej :p A że jestem realistką z dozą optymizmu to... "carpe diem" i jedziemy z tym koksem :p
 
@ZwariowanaSol a moge zapytac jakie leczenie endometriozy u ciebie zastosowano? Czy lekarze poinformowali cie, ze usuniecie narzadow rodnych wcale nie musi oznaczac zatrzymania choroby? Mam endometrioze z pogranicza 3/4 stopnia. Wiem o jakim bolu piszesz, jak to jest na czworaka isc do ubikacji i wolac najblizszych bo sie tam mdleje. Mialam szczescie, bo trafilam na lekarza, ktory potrafil postawic mnie na nogi, przez rok nie moglam sie poruszac. Chodzilam tylko od szpitala do szpitala i rozkladali rece. Zostalam zdiagnozowana na papierze w 2012 po 10 latach chorowania. Gosc ocalil mi narzady bym mogla zostac mama. W styczniu urodzilam synka, jak dobrze pojdzie w marcu bedzie coreczka. Nie wiem, co bedzie potem. Tez mam do tego pcos i inne dziady. Tyle, ze u mnie glownym leczeniem byla endometrioza a nie pcos.
Przykro mi, ze tak sie meczysz. Wciaz to pamietam, choc od 3lat prawie zapomnialam, ze mam endometrioze

@zytka87 a masz heparyne? Nie wiem czy przyrost jest ok, bo na pewnym etapie beta zwalnia. Obok bety wazny jest tez obraz usg
Nie mam, a co to w ogóle jest? Wczoraj dzwoniłam do lekarza i stwierdził, że to dobry przyrost i w przyszłym tyg. mam mieć usg(mam nadzieję, że mówił prawdę) uspokoiłam się troszke. Byłam na początku tego tyg, ale widać było jedynie pęcherzyk ciążowy.
 
@ZwariowanaSol pytam, bo moze nie sprobowali wszystkich lekow i od razu chca ciac? Wiem jak trudno o lekarza, ktory zna sie na rzeczy, a nie eksperymentuje. U mnie tez nie zaczelo sie od drog rodnych, a od wiezadel, potem jelit i dopiero od kilku lat wlazi na narzady rodne, a bol nieziemski. A probowalas diety, wyciszac estrogen, podniesc progesteron? Mi w ten sposob wyciszyly sie ogniska na wiezadlach i moglam zaczac chodzic. Ja tez niedlugo nie bede oponowac, jak mi beda chcieli wyciac macice, bo juz do polowy zezarta. Urodze dzieci i ok. Tylko fakt, ze cie otworza tez wcale dobry nie jest, bo rozsieja cholerstwo po calej otrzewnej. Endomende mozna miec nawet w plucach czy w mozgu. Powinni sprawdzic, ze tak powiem na sucho, czy zareagujesz na wyciszony cykl zanim wszystko usuna. Teraz naprawde jest duzo mozliwosci. Moze pogadaj jeszcze z lekarzem. Mialas moze depoprowere 150? U mnie 7 cykli starczylo by stanac na nogi. Pierwsza dawke dostalam 200. Jak dzis pamietam, jak drzala kazda komorka w ciele z bolu a pielegniarka prosila, bym sie rozluznila do zastrzyku. Tylko jak, jak cale cialo spiete. Jest jeszcze jeden drozszy lek. Nazwy niecpamietam, ktory wprowadza w stan ciazy urojonej. Dziala na przysadke mozgowa. Te wszystkie leki wylaczaja estrogen a podnosza progesteron. Moze choc warto wyciszyc diabla przed zabiegiem, by nie zrobili ci wiekszej szkody? To tylko sugestie. Lekarzem nie jestem, ale wiem jakie to trudne, jak sie zyga z bolu i doslownie chodzi po scianach a przeciwbolowe nie dzialaja. U mnie doraznie sprawdzil sie nimesil rozpuszczalny w wodzie i oczywiscie ostre leczenie stanu zapalnego
 
reklama
@zytka87 heparyna jest po to, by nie robily sie w macicy mikrozakrzepy. Bo jak sie tworza, to dziecku jest odcinany doplyw tlenu i pozywienia. Wtedy maluszek slabiej sie rozwija, az obumrze. Nieprawidlowy przyrost beta hcg moze (choc nie musi) na to wskazywac. Jednak tak jak mowilam, na pewnym etapie beta zwalnia i przyrosty juz nie sa takie duze. Moze wlasnie jestes juz w tym momencie. Bete bada sie na poczatku do serduszka, potem usg. Poczekaj i zobacz, trzymam kciuki, by wszystko bylo dobrze
 
Do góry