reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

PCOS - jak Wy sobie z tym radzicie/poradziłyście

reklama
Hej :-) zrób progesteron zobaczysz czy rośnie w ciągu cyklu i czy faktycznie nie było owu. Stosunek fsh do lh powinien być 1. Testosteron tez za wysoki. Warto zrobić wszystkie badania hormonalne jeśli ktoś mówi o pcos.
Ja tez brałam kiedyś tabletki antykoncepcyjne żeby miesiaczkowac cyklicznie, nie lądować w szpitalu co miesiąc z bólem nie do wytrzymania i ze względów estetycznych. Trądzik miałam taki ze zakrywal całą twarz.
Potem zaczęłam starać się o dziecko. Gin dawał mi clo plus duphaston lub Lamette plus luteina. I tak 6 cykli. Na pęknięcie Ovitrelle. Pecherzyki rosły ale nic z tego.
Pierwsze kompleksowe badania hormonalne wyszły w miarę ok. Za wysoki testosteron i niski progesteron w 2 fazie.
Za jakiś czas powtórzyła badania i wyniki były prawidłowe. Miałam nawet swoją owulacje. Polecam Ci brać wit B6 dawka porządna 100-150 mg i regularnie pić ovarin.
 
Dzięki agawid za wiadomość :)
Na pewno sprawdzę progesteron, dziękuję.
Badania zrobiłam sama bo mój lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby... Dlatego go zmieniam, na podobno mądrzejszego ale niestety prywatne wizyty mnie czekają. Mam wrażenie, że się nawet zdenerwował jak mu powiedziałam, że zrobiłam sobie badania, widząc wyniki powiedział tylko "noo nooo" i zero komentarza :/ Stwierdził, że podwyższony testosteron nie ma nic do rzeczy.

Brałam 2 miesiące clo i luterinę, nie wiem czy miałam owulację, bo nie miałam monitoringu, miałam przyjść do lekarza kiedy okres będzie mi się spóźniał przez dwa tygodnie. Ale ciąży przez te dwa miesiące nie było. Więc zwiększył mi dawkę do 2x1 clo i nadal luteinę od 16dc do 25dc. Wymusiłam na nim monitoring i bingo jest pęcherzyk, nawet rósł bo poszłam do innego gina na koleje badanie usg... Podwójną dawkę clo brałam przez dwa miesiące, w każdym cyklu po jednym pęcherzyku, który rósł a potem podobno pękał, bo na usg już później nie było go widać. Ciąży nadal brak.

Od najbliższego cyklu planuję brać clo 2x1 tabletkę, luteinę, nadal zioła ojca Klimuszko, nadal ovarin, w moich multiwitaminach jest B6 1,4 mg... Ale oczywiście najpierw zapytam nowego mądrego lekarza co on o tym myśli.
Przy 164cm ważę 57kg, nie mam insulinooporności i tarczyca ok.

Agawid jak udało Ci się poprawić wyniki badań? Chciałabym podnieść jakoś FSH

Stokrotenka23 masz już pomysł na ograniczenie? :) Słuchałam o poście dr Dąbrowskiej, podobno dziewczyny z pco pozbywają się tego dziadostwa, a jajniki wracają do normy.
Na youtube polecam kanał "Pod mikroskopem" wpiszecie policystyczne jajniki to powinien pojawić się film, chłopak (bardzo inteligentny) siedzi w samochodzie i mówi o tym ustrojstwie, dzięki niemu wiem o mięcie pieprzowej i na prawdę to działa!
 
Calli po prpstu ograniczam węgle. Jem duzo warzyw. Nie stosuje diet a wprowadzam wlasciwe nawyki żywieniowe. Nie chce diety na chwile a chce powoli uspokoic organizm. No i docelowo chce ograniczyc mieso, szczegolnie drob ale obawiam sie ze nie jestem na to gotowa.

Robilam dzis test owu byla jasniutka druga kreska to chyba juz po owulacji.
 
Dzięki agawid za wiadomość :)
Na pewno sprawdzę progesteron, dziękuję.
Badania zrobiłam sama bo mój lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby... Dlatego go zmieniam, na podobno mądrzejszego ale niestety prywatne wizyty mnie czekają. Mam wrażenie, że się nawet zdenerwował jak mu powiedziałam, że zrobiłam sobie badania, widząc wyniki powiedział tylko "noo nooo" i zero komentarza :/ Stwierdził, że podwyższony testosteron nie ma nic do rzeczy.

Brałam 2 miesiące clo i luterinę, nie wiem czy miałam owulację, bo nie miałam monitoringu, miałam przyjść do lekarza kiedy okres będzie mi się spóźniał przez dwa tygodnie. Ale ciąży przez te dwa miesiące nie było. Więc zwiększył mi dawkę do 2x1 clo i nadal luteinę od 16dc do 25dc. Wymusiłam na nim monitoring i bingo jest pęcherzyk, nawet rósł bo poszłam do innego gina na koleje badanie usg... Podwójną dawkę clo brałam przez dwa miesiące, w każdym cyklu po jednym pęcherzyku, który rósł a potem podobno pękał, bo na usg już później nie było go widać. Ciąży nadal brak.

Od najbliższego cyklu planuję brać clo 2x1 tabletkę, luteinę, nadal zioła ojca Klimuszko, nadal ovarin, w moich multiwitaminach jest B6 1,4 mg... Ale oczywiście najpierw zapytam nowego mądrego lekarza co on o tym myśli.
Przy 164cm ważę 57kg, nie mam insulinooporności i tarczyca ok.

Agawid jak udało Ci się poprawić wyniki badań? Chciałabym podnieść jakoś FSH

Stokrotenka23 masz już pomysł na ograniczenie? :) Słuchałam o poście dr Dąbrowskiej, podobno dziewczyny z pco pozbywają się tego dziadostwa, a jajniki wracają do normy.
Na youtube polecam kanał "Pod mikroskopem" wpiszecie policystyczne jajniki to powinien pojawić się film, chłopak (bardzo inteligentny) siedzi w samochodzie i mówi o tym ustrojstwie, dzięki niemu wiem o mięcie pieprzowej i na prawdę to działa!
Moje wyniki badań poprawily się odkąd zaczęłam brać wit B6 100 mg i miositogyn -podobny skladem do ovarin. Plus zdrowa dieta z niskim ig plus ruch. Moim problemem jest niski progesteron. Pcos jest lub nie. Co lekarz to inna opinia. Ostatnie wyniki badań wykluczyły
 
Uważaj z tym progesteronem od 16dc. Powinno się go brac 3doby po owulacji w przeciwnym razie blokuje owulacje. Gin na ogół leczy wszystkich tak samo. A owu możesz mieć czasem 17dc i co wtedy ? Sprawdzaj najpierw czy jest owu
 
@Stokrotenka23 - trzymam kciuki za walkę z kilogramami, obojętne ile masz ich do zrzucenia :) dieta jest super istotna! Węgle proste (biała mąka, cukier) do ograniczenia, złożone można jeść ;)

@calli - witaj [emoji9] 3mam kciuki za walkę z PCOS i lekarzami.

Stymulacja bez monitoringu strasznie lekkomyślna ze strony Twojego ex gina ... U mnie w każdym cyklu była w okolicach owulacji, sprawdzano, czy pecherzyk urósł. Dzięki temu okazało sie, że mi nie pęka i za pierwszym razem dostałam czopki na rozpuszczenie torbieli, więc nie miałam przestoju w staraniach :) potem już dostawałam zastrzyki na pęknięcie. tak samo jak tylko test wyszedł pozytywny, beta potwierdziła, telefon w 30 dc do gina, kazał brać od razu duphaston (mam niedobory progesteronu też w 2 fazie cyklu) i tym sposobem się w końcu udało :) ale bez monitoringu nie odważyłbym się :( duphaston/luteinę dostawałam nieco później, bo od 18 dc.

uda się w końcu, trzymam kciuki :*

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
 
reklama
Agawid zgadzam się z Tobą! Myślę, że to się wydarzyło ostatnim razem, że luteina załatwiła sprawę... Idąc do lekarza uznaję go za autorytet więc przestrzegam zaleceń, jak widać nie ma co ślepo ufać w ich wyuczoną z książki wiedzę.
Opowiem o tym nowemu ginekologowi, myślę, że w tym tygodniu jeszcze się do niego wybiorę. Zaraz zamówię sobie paski do określania owulacji.

Stokrotenka23 mam nadzieję, że Twój ginekolog jest mądrzejszy od mojego ostatniego, trzymam kciuki! Napisz koniecznie relację. Nie wiem jeszcze jak działają testy owulacyjne, ale zaraz się dokształcę haha Również zmieniam nawyki. Zaczęłam od eliminacji cukru, moich kochanych słodyczy... nie piję kawy, również dodałam do diety więcej warzyw (odpada soja, bób, soczewica, fasola) i z owoców jem tylko jabłko i grejpfrut. Posłuchałam kolesia z "Pod mikroskopem" i przestałam pić mleko, zamieniłam na jogurt naturalny, albo kefir :)

Colorado1989 miło Cię poznać :D jakbym wiedziała wcześniej... już dawno bym go zmieniła lekarza. Kiedy poprosiłam o usg po owulacji żeby sprawdzić co się dzieje, endometrium też chciałam sprawdzić bo jest cienizna ogólnie, gin zdenerwował się, że chcę drugi raz w tym miesiącu usg! <facepalm> Mówił, że tak się nie robi, że to jest PORADNIA GINEKOLOGICZNA i że musi się z każdego usg rozliczyć, uzasadnić. Masakra... faktycznie z problemami z płodnością powinnam się udać do rzeźnika a nie do poradni ginekologicznej. Głupia ja...
 
Ostatnia edycja:
Do góry