reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe skarby :)

reklama
Jutro wylatujemy do Egiptu -Hurghada - King Tut....."niestety" słabość i tesknota za znajomymi:-)
My już tak mamy że jak się z kimś zaprzyjaźnimy to znajomość trwa i trwa.
W marcu byliśmy u naszych koleżanek w Tunezji....zrobiliśmy im niespodziankę.......Cała rodzina płakała jak nas zobaczyła... że aż sama byłam w szoku.Bardzo miło zostaliśmy powitani i przyjęci .Nie lada atrakcją byliśmy dla tamtejszych mieszkańców.....gdyż turstów w tym mieście wcale nie ma .......I gdy tylko wyszliśmy na ulicę czuliśmy jak mieszkańcy na nas patrzą.Bardzo miło spędzony czas w rodzinie arabskiej i dla nas był niezapomnianym przeżyciem... Na koniec urlopu jak trzeba było odjeżdżać to i ja się poryczałam.
Wchodząc do ich mieszkania podarowaliśmy imw prezencie sprzęt DVD .....(.99zł w Media Markt pomyśleliśmy że my nie zbiedniejemy az tak a one będą miały uciechę ) Gdy Paweł wręczył prezent ich mamie ...ta zaczeła całować go po rękach.Dla nich to bylo coś niewyobrażalnego......i nie do uwierzenia.Zdecydowaliśmy się właśnie na taki prezent,gdyż wcześniej wysyłaiśmy im płyty z naszego domku z wesela, itd.Niestety płyty leżały bez użytecznie bo nie miały gdzie tego obejrzeć.Dopiero po 4 mc Karima przesłała sms że wreczcie udało im się coś obejrzeć na czyjejś łasce.
Niezapomniany widok był.....kiedy weszliśmy do domy wracając z plaży...a głowa rodziny czyli ojciez leży na materacach i z zachwytem oglądał nasze wesele:).
Na pożegnanie obdarowali mnie chystami jakie dziewczyny nosza na głowie..... Musze się pochwalić że jedna z nich jest na prwde piękna......całą stertą jedzenia.....którą obdzieliliśmy znajomych w hotelu.No i oczywiście zaproszenie na następny raz.
Z koleji w Egipcie zaprzyjaźniliśmy się z dwoma chłopakami. Konkat mamy zdecydowanie ułatwiony niz z Tunezją...poneważ chłopaki korzystają z internetu.Także kontakt jest bieżący.
ja niestety albo stety jestem osąbą która bardzo się przywiązuje do ludzi.........

A co do Turcji.....
W październiku mamy 5 rocznicę więc Turcję chcielibyśmy zaliczyć właśnie wtedy:)
Ale się rozpisałam....... spadam się pakować.....Nie nawidze tego!!!
Buziaki dla was i mam nadziję że jak wrócę to będę miała jakaś lekturkę do poczytania.......
Pozdrawiam pa pa
 
Aaaa byłaś już w tym hotelu kiedyś , prawda ?!
Interesuje mnie jedno .... jak się porozumiewacie z koleżankami z Tunezji ?
Byłam tam 3 razy i ich angielski to jakiś koszmar :tak: Jakieś kumate się trafiły czy Wy po francusku mówicie ?
Oczywiście zazdraszczam;-) egipskiego ciepełka ! Baw się dobrze !!!
Pozdrawiam
 
Nio.....angielski... hehe niestety dziewczyny też łamią ten język i często gęsto mieszaja ze słówkami francuskimi :-] ale spokojnie się dogadywałyśmy.Ja trochę złapałam arabskiego ...także jakoś szło....Z resztą mój angielski też nie jaest na jakimś super poziomie....Ważne że dajemy rade:-)
Spadam bo o 5 wstaje a jest prawei 1.30
Buziaki dla WAS!!!
 
witam;) przepraszam że tak troszke nie w temacie, ale obecnie prowadzę badania dotyczące odżywiania maluszków, jeżeli ktoś miałby ochotę wypełnić ankietę dla dzieci w wieku 3-5 lat, proszę pisać na mój mail stgz@tlen.pl jest anonimowa i zajmie max 10 minut;) serdecznie zapraszam;)
 
No witam................
Ale mam lekturkę...........................alę się rozpisałyście.................
ŁO MATKO....... chyba mi oczy siąda od czytania tych zaległości.
Buźka
 
Noooo nie spisałyśmy się , oj nie !
Jakoś nie mam czasu na nic :wściekła/y: teraz też siedzę w papierach!
Anka pisz jak było , zdjęcia wstaw ....
My zdrowi , Niuśka przyjęta do przedszkola i twardo się szykuje od września.
Przez chwilę byłam słomianą wdową bo mężuś musiał lecieć do Preston na tydzień, a dziwnie nam było bez niego , a tęskniłyśmy , szok aż się nie spodziewałam ;-)
A co u Was ??????
Pozdr.M.
 
Było jak zwykle fajnie.Teraz planuje wypad do Hurghady w lipiec/sierpien ale UWAGA.....faceci zostają w domu.Chcemy się z dziewczynami wyrwać tylko w babskim gronie.Mężyk nie robi oporu trzeba ten fakt wykorzystać.
Teraz było extra 2 tygodnie zleciało jak dwa dni....wcale mi sie nie dłużyło wręcz przeciwnie zostałabym jeszcze dłużej.
Złapałam trochę arabskiego , na ulicy gdy ktoś mnie zaczepiał gadałam po arabsku.... Jakie było wielkie zdziwienie na twarzach ludzi gdy słyszeli swój język z ust Polki .Zaraz pytali MIESZKASZ TU??Na co jaaaaa TAK........... w hotelu King Tut:-).
Oczywiście bez przesady .... nie znam tego języka w dużym stopniu ale wystarczyło na tyle żeby zaskoczyć nie jednego Pana.
Śmieszna sytuacja : idziemy ulicą , Pan nas zaczepie oferując różne bibeloty ...na to ja odpowiadam po arabsku
: " nie dziękuję"
On pyta"dlaczego"
a ja " bo nie chcę tego"
On"zapytał mnie po arabsku jak mam na imie"
i ku jego zdziwieniu ja go zrozumiałam i czym prędzej mu odpowiedziałam
no i gadka - jak sie masz i tra ta ta ta .......
Nawet ja sama siebie zaskoczyłam....a mój Paweł stał i gwizdał:) bo nic nie kumał.
Jak rzeczywiście uwierzyl mi że mogę znać język......zaczłą tak gadać że musiałam się przyznać że go nie rozmumiem.Tez w jego języku.Na co on się zaśmiał i zaczelismy gadać po angielsku .Bardzo go ciekawiło gdzie się nauczyłam mówić po arabsku.Gdy odpowiedziałam że tutaj na wakacjach zrobił duże oczy.Po czym powiedział mi po polsku Jak się masz , dzień dobry i takie tam "najprostsze chwyty marketingowe "hehehe.
I tak sobie stwierdzam że w gruncie rzeczy to ten arabski w mowie nie jest aż taki bardzo trudny.Najgorsze jest wypowiedzenie spółgłoski po spółgłosce i to ich harczące heeee.
Nawet złapałam bakcyla i tak trochę się poduczam tych najważniejszych słówek do porozumienia.Jednak najgorsze w tym języku jest to że co druga osoba jedno słowo wypowie zupełnie inaczej........
Ale i tak mi się podoba.Teraz wykorzystje moje kontakty z naszymi kolegami do nauki :)
Ale się rozpisałam .Fotki wrzucę do fotek.
Wy te z dajcie jakieś fotki DZIECIAKI juz tak pewnie powyrstały.
Pozdrawiam i śle całuski.
 
Jednym słowem poliglotka....:tak:
Ja ich nie kumam .... nic a nic !
Widzę ,że rozsmakowałaś się w podróżach :-D uważaj bo to wciąga i chce się wciąż dalej i dalej - pod każdym względem :tak:
My niestety nie możemy pozwolić sobie czasowo na częste wypady , ale też baaaardzo lubię.
Noooo dawaj te foty , mężowi pokażę ...... przecież on wielki fan Twojej urody :tak:
 
reklama
Do góry