erde
Szczęśliwa Mama :]
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2012
- Postów
- 1 201
Ale niezależnie od tego, czy przeszkadzają nam myszy/bociany/słonie na koszulkach czy też nie przeszkadzają, musicie przyznać, że wybór jest dość marny. Co szkodzi producentom uszyć po prostu coś ładnego? Ja rozumiem, że w rozpinanym worku może być najwygodniej i niech to nawet będzie rozpinany worek, ale np. w ładnym kolorze, niekoniecznie z infantylnymi nadrukami. Takie rzadko widuję, a jeszcze rzadziej w normalnych cenach.
Piszecie, że Wam wszystko jedno bo to i tak na 2 dni. Ja akurat do porodu nie potrzebuję koszuli, bo szpital daje swoje, ale chciałabym koszulę w której będę mogła spać przez ostatnie miesiące ciąży albo po powrocie do domu, jak będę karmić, więc niekoniecznie mają być do wyrzucenia.
Kiedyś poszukiwałam koszuli do szpitala (właśnie koszuli, nie piżamy), ale takiej nie dla ciężarnej, tylko zwykłej. Kategorie były trzy: koszulki a la "noc poślubna", koszule dla karmiących mam (właśnie takie w paskudnych kolorach, z paskudnymi nadrukami) oraz takie dla starych bab (też worki, ale nie do karmienia). Masakra.
Piszecie, że Wam wszystko jedno bo to i tak na 2 dni. Ja akurat do porodu nie potrzebuję koszuli, bo szpital daje swoje, ale chciałabym koszulę w której będę mogła spać przez ostatnie miesiące ciąży albo po powrocie do domu, jak będę karmić, więc niekoniecznie mają być do wyrzucenia.
Kiedyś poszukiwałam koszuli do szpitala (właśnie koszuli, nie piżamy), ale takiej nie dla ciężarnej, tylko zwykłej. Kategorie były trzy: koszulki a la "noc poślubna", koszule dla karmiących mam (właśnie takie w paskudnych kolorach, z paskudnymi nadrukami) oraz takie dla starych bab (też worki, ale nie do karmienia). Masakra.