reklama
emotion_sickness
mama szkrabusia =)
Dzieki lori Wlasnie zastanawialam sie w czym najlepiej, a zeby byl delikatny w miare dla dzidiolki mojejEmotion ja kupowałam do prania proszek Fairy a do płukania Comfort biały, po pólroku zaczęlam prać w Persil Bio ale nadal płucze w tym comforcie bo uzywam go tez do naszych rzeczy.
Kurcze nie pamietam kto pytal co ubrac na body z krotkimi rekawkami,
mi siostra mowila ze body i na to najlepiej pajacyki bo dziecku wygodnie bedzie
[dostalalm ochrzan za swoje zakupy Stwierdzila ze musi mnie 'wyszkolic' ]
gucia - na wypis mam welurowy kombinezon 56, ale jest tez jeden polarkowy (gdyby było baardzo ciepło - co może się przytrafić początkiem października ), ale kupiłam tez taki ocieplany jesienny 62 i turbociepły zimowy 62, a 68 dostałam, więc temat kombinezonów uważam za wyczerpany. Rozmiaru 56 mam malutko, kilka body, kilka pajacyków i koszulek, a tak to wszystko w 62 i już trochę 68 dokupione, a nawet całkiem sporo :-)
reklama
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
o rany, znowu tyle slicznosci:-)
co do kombinezonu na wyjscie to ja akurat mam w tym doswaidczenie bo Kuba jest z grudnia
Kupowalismy na wyprawke i sie spieralam z R w sklepie ze 62 trzeba wziac bo dziecko ma ponad 50, do tego ubranka dochodza i wogole. Ustapil i wzielismy.
Kuba urodzil sie 53cm, mysle ze taki normalny.
Jak R przyjechal po mnie do szpitala z tym kombinezonem to myslalam ze padne trupem . Mlodemu nawet rece do rekawow nie siegnely . Nogi tez nie dostaly do nogawek
Takze wsadzilismy malego do srodka i do domu. A jak R jechal znowu do Wawy po akt urodzenia za pare dni po porodzie to zajechal do Smyka i kupil 56. Starczyl praktycznie na cala zime . Takze 62 mam nowke. Na ta zime bedzie jak znalazl jak to bedzie chlopiec
co do kombinezonu na wyjscie to ja akurat mam w tym doswaidczenie bo Kuba jest z grudnia
Kupowalismy na wyprawke i sie spieralam z R w sklepie ze 62 trzeba wziac bo dziecko ma ponad 50, do tego ubranka dochodza i wogole. Ustapil i wzielismy.
Kuba urodzil sie 53cm, mysle ze taki normalny.
Jak R przyjechal po mnie do szpitala z tym kombinezonem to myslalam ze padne trupem . Mlodemu nawet rece do rekawow nie siegnely . Nogi tez nie dostaly do nogawek
Takze wsadzilismy malego do srodka i do domu. A jak R jechal znowu do Wawy po akt urodzenia za pare dni po porodzie to zajechal do Smyka i kupil 56. Starczyl praktycznie na cala zime . Takze 62 mam nowke. Na ta zime bedzie jak znalazl jak to bedzie chlopiec
Podziel się: