reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

cześć dziewczyny. Witam się z Wami po weekendzie, który był bardzo intensywny dla mnie. Dzisiaj mam urodziny 🙈💯✌🏻⭐️, a świętowaliśmy cały weekend, goście i jeszcze raz goście. Zaparłam się sama w sobie i powiem Wam, ze nawet się dobrze czułam przez te 2 dni, co prawde dalej niewiele mogę zjeść, ale oprócz słuchaj bułki w sobotę zjadłam kawałek pizzy( czego szybko pożałowałam), a wczoraj przyjechali moi Rodzice i Mama przywiozła mi pierogi 😌🥺🤤 to było najlepsze co jadłam od 3 tyg, dzisiaj na śniadanie tez 3 pierożki i jest okej, trochę mam zapasu, wiec bede sobie dozować ta przyjemność, bo są na prawdę przepyszne! 🤗
Ale wczoraj wieczorem jak już posprzątaliśmy i ogarnęliśmy w domu to poczułam takie zmęczenie, ból nóg i kręgosłupa, padłam.
Dzisiaj kończę magiczne 27 lat, wiec wierze, ze to będzie dobry rok i kolejne urodziny będę świętować z moim maluszkiem 💖
Miłego dnia! 💞⭐
Spełnienia marzeń 🥳
 
reklama
Dziewczyny, a ja mam takie pytanko, może będziecie wiedziały. Wiem, że sery można tylko takie z mleka pasteryzowanego. Chcialam zrobic risotto i kupiłam grana padano, w składzie którego jest "mleko surowe". Czy po obróbce termicznej będzie się nadawał czy raczej nie powinnam go jeść?
 
Dziewczyny, a ja mam takie pytanko, może będziecie wiedziały. Wiem, że sery można tylko takie z mleka pasteryzowanego. Chcialam zrobic risotto i kupiłam grana padano, w składzie którego jest "mleko surowe". Czy po obróbce termicznej będzie się nadawał czy raczej nie powinnam go jeść?
Wg mnie po obróbce termicznej możesz jeść
 
Znam temat, miałam dwa razy punkcję i 4 transfery, nic z tego nie wyszło... Wiem przez co przeszliście. Dla mnie wtedy to był koszmar, ale z czasem mój partner okazał się kompletne nieodpowiedzialnym człowiekiem i cieszę się, że nie mam z nim dzieci i nic wspólnego. Podchodziliśmy do ivf bo on miał raka jądra, przed operacją i chemią nasienie było pobrane i zamrożone.
U nas to samo z rakiem, a nie próbowaliście wtedy naturalnie? Tak pytam z ciekawości. U mnie gin powiedział, że po roku po chemioterapii można się starać naturalnie i na szczęście udało się.
 
reklama
niemiłosiernie irytuje mnie cały ten żółty gil który spływa mi do gardła a ja nie umiem jak rasowy chłop tego odcharczeć i wypluć 😐 już bym była pewnie zdrowa. 😭
A bierzesz sinupred, bo to chyba taki zatokowy katar?
On jest bezpieczny w ciąży, ja już w tej ciąży się nim leczyłam.
 
Do góry